reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kwietniowe mamy 2020

A czy uprawiacie jakieś sporty? Ja nadal biegam , a właściwie "truchtam "około 5 kilometrów dziennie i od przyszłego tygodnia zapisałam sie na pilates i jogę. Przed ciążą chodziłam na pole sport no ale od testu zupełnie odpuściłam bo bałam się o dziecko.
Ja żadnych sportów. Ciąża od początku zagrożona, lekarz kazał dużo leżeć, a od krwawienia i pobytu w szpitalu mam chodzić tylko do toalety. Także mój sport to spacer do łazienki i do łóżka... Właśnie czekam na wizytę, zobaczymy co powie mój lekarz. Może zmniejszy trochę ten reżim łóżkowy.
 
reklama
A czy uprawiacie jakieś sporty? Ja nadal biegam , a właściwie "truchtam "około 5 kilometrów dziennie i od przyszłego tygodnia zapisałam sie na pilates i jogę. Przed ciążą chodziłam na pole sport no ale od testu zupełnie odpuściłam bo bałam się o dziecko.
W ciąży nie i bardzo nad tym ubolewam :-( przed ciążą chodziłam na siłownię i jeździłam na rowerze, ale rower to tak bardziej rekreacyjnie bo z mężem i córką na bagażniku i tylko w weekendy, no ale robiliśmy po 60 km. Rower mi ginekolog odradził bo opowiadał mi o pacjentce która w ciąży się przewróciła na rowerze i poroniła i mój mąż tak wziął to do siebie że nie chce ze mną jeździć. Ale wierzę w to że jak przed ciążą byłam dosyć wysportowana to moje ciało to doceni i w miarę szybko dojdę do siebie po porodzie, bynajmniej tak było w przypadku poprzednich ciąż
 
Ja ze sportem ograniczyłam tylko spacery bo nie wiem czy moge gdyz jestem po 2 cc i nie wiem jak z blizna teraz czy wytrzyma w czwartek na wizycie porusze temat z lekarzem i poprosze o ocene i usg blizny po cc
 
Ja zrobię chyba tak samo. Pappa to statystyka. Wyjdzie mi 1na 1000 i co? Moge mieć pecha. Chyba bez sensu się stresować. Mam usg genetyczne w luxmedzie w pakiecie.
Ale i lekarza genialnego u którego byłam z Igą, tylko koszt 250 zł. Muszę pomyśleć

No u mnie przy przeziernosci 1,6 Pappa wyskoczyla chyba z 1:95, co sie nastresowalam, to moje. Obiecalam sobie, ze wiecej sobie takich nerwow nie zaserwuje.
W warszawie 250 za USG prenatalne to standard:(
Ale zrobie je i prywatnie i w ramach nfz, bo ze wzgledu na wiek lapie sie juz na refundowane. 2 roznych diagnostów, wiec bede spokojniejsza.
 
Moje maleństwo dziś mierzy 3,7 cm. Serduszko pięknie bije. Ładnie pokazało mamie rączki :) kolejna wizyta za 2 tyg, następna znów będzie za 2 tyg, a potem zobaczymy. Duphaston nadal 3 x 1, urosept 3x2 tab. W moczu znów wyszły bakterie i trochę białka. Lekarz mówi, że to przez kamicę nerkową. Po 12 tyg włączymy fitolizynę. Nadal mam leżeć. Widać delikatne oddzielenie kosmówki, ale nie jest źle. 23.09 mam usg prenatalne, a 25.09 wizytę u mojego lekarza, więc fajnie przypadło, bo już będę miała wyniki prenatalnych. Tak się cieszę, że z maluszkiem wszystko w porządku. Obym już nie miała żadnych krwawień, tyle stresu nas to kosztowało.
IMG_20190911_082107.jpeg
 
Hej laski, ja mam za sobą ciężką noc, prawie nie spałam tak mnie na wymioty ciągnęło ale nie umiałam, dopiero nad ranem się udało i trochę przysnelam. Ale czuję się tak wykończona tym że ciągle mi niedobrze że wczoraj już płakałam mężowi żeby chociaż na chwilę zamiast mnie w tej ciąży pochodził. Wiem że marudzę ale naprawdę dziewczyny ile można się tak męczyć. Dziś wzięłam ten czopek Torecan, mam nadzieję że choć przez chwilę będę się choć w miarę czuła.
 
Co do dzieci - my powiedzieliśmy w 6 tyg. jak wylądowałam u lekarza z plamieniami i dostałam leżące L4. Musieliśmy im jakoś wytłumaczyć że teraz mama nie może za dużo zrobić i trzeba jej pomóc :) na poczatku był szok i mega płacz ale mąż z nimi duzo rozmawiał i w miarę szybko już było ok. Teraz się sprzeczaja co do imion i sprawdzają jak duży mam brzuch :) myślę że zwyczajnie potrzebowali czasu żeby się z tym oswoić bo jednak dla nich to też ogromna zmiana. Aha, i syn się bardzo dopytywal czy będziemy musieli zrezygnować z wakacji bo maluch będzie za mały na wyjazd :)
 
A czy uprawiacie jakieś sporty? Ja nadal biegam , a właściwie "truchtam "około 5 kilometrów dziennie i od przyszłego tygodnia zapisałam sie na pilates i jogę. Przed ciążą chodziłam na pole sport no ale od testu zupełnie odpuściłam bo bałam się o dziecko.
Hej, ja też biegam, tez kolo 5-6 km. Śmieję się, bo jak wchodzę po schodach na drugie piętro to brakuje mi tchu, a przy bieganiu odpowiednia koncentracja i wyrownany oddech, czyni cuda. Lekarz pozwolił mi biegać do 20 tyg. A później zobaczymy...podobno jest zagrożenie, że szyjka macicy się skraca podczas biegania. Uwielbiam biegać
 
reklama
Do góry