Sysiq
Uśmiech łagodzi rany ♥
- Dołączył(a)
- 28 Październik 2013
- Postów
- 674
To jak liczysz tydzień i dzień ciąży?
Liczę o dwa tyg młodsza i tak wychodzi według pęcherzyka i żółtka
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To jak liczysz tydzień i dzień ciąży?
Bardzo się cieszę.To jeszcze raz ja... Na szybko ogarnęłam lekarza, ale i tak musiałam zapłacić. Wszystko w porządku. Fasolka rośnie. Nie ma krwawienia żadnego, nic nie stwierdziła. Akcja serca jest jak trzeba. TP - 12.04.2020Zobacz załącznik 1013320
Ja też pierwszą ciążę chodziłam prywatnie, a ze byla bardzo problemowa to na wizytach bylam czasami nawet 2-3 razy w tygodniu. Wtedy myslalam, ze jesli bede chodzila prywatnie to bede dobrze zaopiekowana i na pewno będzie wszystko w porządku - nic bardziej mylnego. Urodziłam syna w 25tc. Teraz chodzę na nfz (czasem pójdę prywatnie na usg). Zrozumiałam, że jeśli ciąża ma być bezproblemowa, to będzie. Niezależnie czy wydam mnóstwo pieniędzy na wizyty czy nie. Jeśli ciąża jest trudna to czasem nie pomogą żadne pieniądze i najlepsi specjaliści. Niestety są rzeczy, na które nikt nie ma wpływu...Idę dzisiaj na pierwszą wizyte na NFZ. Poprzednią ciąże cala prowadziłam prywatnie i mocno uderzało to po kieszeni. Stwierdziłam, że sprobuje prowadzic teraz rownolegle na nfz, zeby chociaz badania miec darmowe. Bo tak czy siak będę prowadziła u mojej doktor, bo jej ufam, a NFZ-towskie wizyty wykorzystam dla samych badań.
Nie wiem, czego sie spodziewac, bo przez cale swoje zycie nigdy nic na NFZ nie robilam.
No gwarancji nie masz, ale badz dobrej mysli. To prawie skonczony 6 tydzien wiec jest szansa na serduszkoKurczę, czyli wychodzi 5+6 po odjjęciu [emoji53] czyli serduszka mogę dzisiaj nie zobaczyć jeszcze [emoji53]
Ja też pierwszą ciążę chodziłam prywatnie, a ze byla bardzo problemowa to na wizytach bylam czasami nawet 2-3 razy w tygodniu. Wtedy myslalam, ze jesli bede chodzila prywatnie to bede dobrze zaopiekowana i na pewno będzie wszystko w porządku - nic bardziej mylnego. Urodziłam syna w 25tc. Teraz chodzę na nfz (czasem pójdę prywatnie na usg). Zrozumiałam, że jeśli ciąża ma być bezproblemowa, to będzie. Niezależnie czy wydam mnóstwo pieniędzy na wizyty czy nie. Jeśli ciąża jest trudna to czasem nie pomogą żadne pieniądze i najlepsi specjaliści. Niestety są rzeczy, na które nikt nie ma wpływu...
Dziewczynki jest jedna dzidzia, 1.78cm, tetno 180,
No faktycznie, na nfz jest wiecej chodzenia, czekania w kolejkach... No ale coś za coś.No ja akurat z prywatnej opieki jestem bardzo zadowolona. I z prowadzenia ciąży i z porodu, bo poród też miałam w prywatnym szpitalu.
Teraz natomiast chce tylko ograniczyć wydatki na badania. Zobaczymy czy to wyjdzie.
Znajac swoje lenistwo i niechęć do chodzenie po
Lekarzach to po dwóch podwójnych wizytach mi sie odechce.
Cudownie [emoji106] jaka fajna fasoleczka [emoji4]