Hej. Jak tam u Was
po wizycie 1.12 lekarz stwierdził że przytyłam 3.5 kg w ciągu miesiąca, mówił że dużo...ale nie przejmuje się tym. Mała w końcu pokazała buźkę ale tylko trochę, cały czas zasłania się rączkami. Przy okazji dostałam tabletki na infekcję bo coś się tam zrobiło ale mówił że to nie groźne i że w ciąży infekcję to standard. Więc po 3 dniach brania tabletek (dopochwowych) dzisiaj rano zobaczyłam że mam jakieś plamienie takie różowe. Nie zastanawiałam się tylko wsiadłam i pojechałam do mojego gin do szpitala zrobił USG i sprawdził szyjkę. Mówił że jest ok i że może przy wkładaniu leku mogłam coś tam delikatnie uszkodzić. Ale się uspokoiłam. Dla pewności mam przyjechać w sobotę na kontrolę do szpitala. Cieszę się że mam tak wyrozumiałego gina i że nie lekceważy moich wątpliwości...to pierwsza ciąża i wolę się upewnić czy wszystko jest dobrze. Jak to mój lekarz mówi lepiej przyjechać 10 razy za dużo jak raz za mało.... moja mała kruszynka ma 483 g i 17.33 cm. miłego dnia Wam życzę. Jak po waszych wizytach? Pozdrawiam