reklama
Agulula111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Wrzesień 2017
- Postów
- 798
Gadałam kiedyś z fryzjerką moją która mi powiedziała, że ona do 8msca ciąży pracowała w salonie i rozjaśniała włosy i farbowała i to ponoć nie szkodzi. Ja tam nie wiem.. bym się bała ryzykować. Za pół roku chciałam się do niej zapisać ale znów w ciąży była i tak już od 3 lat ścinam sobie sama
Moja sąsiadka fryzjerka jak tylko dowiedziała się że jest w ciąży to wszystkim zapowiedziała od razu, że tylko ścina i modeluje, żadnych farb nie będzie nakładać. Prawda jest taka, że nikt gwarancji nie da, że nie ma wpływu na dziecko. Jak poszlam obciąć włosy była przede mną kobitka, która rozjaśniala włosy, już je suszyly, ale jak tylko poczułam zapach amoniaku to mnie zemdlilo. Szkoda się truć i maleństwo. Lub dwa jak w moim przypadku
Agulula111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Wrzesień 2017
- Postów
- 798
Mój mąż przy pierwszej ciąży też był taki wystraszony, zapisałam się na szkołę rodzenia, przede wszystkim dlatego, żeby sie ze wszystkim oswoić i tam były 2 spotkania, gdzie byli zapraszani panowie, na jednej z lekcji była nauka na małym manekinie pielegnacji maluszka przy kąpieli. Położna najpierw każdego pana przeszkolila, żeby wiedzial co robić, żeby przejąć obowiazki. Umyc, ubrac, itp. Kolejne spotkanie było z filmem o porodzie. Po to, żeby panowie mogli sie oswoic i podjąć podjąć decyzję czy chcą brać udział w porodzie rodzinnym. W naszym przypadku efekt był taki, ze mąż byl mi baaardzo pomocny przy porodzie, kapanie przejął on i nawet do przebierania mnie nie dopuscil. Chyba najwazniejsze w tym wszystkim jest to, żeby wiedzieć, co nas czeka i nie bac się nieznanego.
Agulula111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Wrzesień 2017
- Postów
- 798
Ja farbuje na rudo. W pierwszej ciazy pytalam gina i mowil ze spokojnie mozna farbowac..
Mysiaka Twój suwaczek dobrze działa? Jak próbowałam ustawić mój to zanizal ciążę o tydzień. Też tak masz?
Ale mąż ma ogromną wiedzę On mi kiedyś gadał co trzeba zrobić jak dziecko ma gazy, co z pępkiem itd.. on wszystko wie.. to ja tu w czarnej d*pie jestem Mężu po prostu jest taki nerwus i się denerwuje wszystkim czym nie trzeba. Oczywiście zamierzam się zapisać do szkoły rodzenia więc nie widzę problemu.. Kurde 16latki dają radę a 30letnia kobieta nie?
To spoko, macie parę dobrych miesięcy, żeby się przygotować na przyjście Maluszka, to na pewno mąż będzie pierwszy przy nim zaraz po narodzinach
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Agulula111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Wrzesień 2017
- Postów
- 798
No ja to się różnymi rzeczami denerwuje ale nie tym, że ON nie będzie umiał się dzieckiem zająć.. już go uspokoiłam, że w końcu mam mgr z opieki nad dziećmi i 5 z biomedycznych podstaw rozwoju człowieka to coś tam to da (g*wno da, ale się uspokoił ) Mam kupe czasu to pewnie książki tez poczytam i się na spokojnie wszystkiego dowiem.. a w razie co to mam tez to forum
To pewnie jeszcze forum najlepsze i dużo spokoju, żeby mieć. Jest też faktycznie jedna książka, która mi rozjaśnila niektóre wątpliwości, język niemowląt chyba taki ma tytuł, ale to polecam dopiero jak Maleństwo będzie na świecie. Teraz relaks najważniejszy
reklama
Mi o jeden dzien nawala cosMysiaka Twój suwaczek dobrze działa? Jak próbowałam ustawić mój to zanizal ciążę o tydzień. Też tak masz?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: