reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe blizniaki

Różnica w wadze moich dziewczynek to około 2 kg :) Śmiesznie wyglądają. Niektórzy nawet nie chcą uwierzyć, że to bliźniaki :))
Co do rehabilitacji - to nasza pani pediatra też mówi, żeby się tym nie przejmować, ale ja wole dmuchać na zimne. Najważniejsze było to, że nasza rehabilitantka pokazała jak na co dzień zajmować się dziewczynkami (najlepsze pozycje do karmienia, odbijania, noszenia).
Moje dziewczynki jedzą już owocki, zupki jarzynowe i kaszkę. Niestety - większość butelką.
Teraz zaczęło się chyba ząbkowanie...
Pozdrowionka
 
reklama
Witam wszystkie mamusie .
Niczka moje same czasem wstają jednakowo ale też bywa że cały dzień się wymieniaja chodz powoli znika ten problem bo bywa dni że śpią tylko godzine w ciągu dnia.
Zapałka śliczne te twoje maluszki:-)
My już jemy kaszki łyżeczką i różne dania ze słoiczków.Bartosz jest sprytniejszy od Nicoli zawsze wszystko pierwszy umie teraz jak go położe na pleckach na kocyku np to jak wracam to jest obok kocyka i na brzuszku (uwielbia sam się odwracać na brzuch i tak leżeć)powoli też sam chce siadać lapie się szczebelków od łóżeczka i podnosi się.Super teraz na siebie reagują zaczepiają się zazwyczaj to Bartosz zaczepia Nicole a ona się bardzo złości jak on łapie ją za ubranko i próbuje przyciągnąć do siebie to ona krzyczy, ogólnie jest spokojniejsza Bartosz jak chce jeść to odrazu płacze a ona najpierw pogada do zabawek po swojemu pużniej popiszczy i pokrzyczy a dopiero potem płacze jak nie dostanie(jest też zazdrosna jak widzi że Bartoszek je a ona jescze nie)Ważą teraz po Nicola 8kg800 a Bartosz 9 kg.Ale się rospisałam.Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki
 
Złośnica przypomnij ile miesięcy maja Twoje dzieci. Moje jeszcze takich cudów nie robią :(
Łucja dalej mi daje popalić jeśli chodzi o jedzenie. Bez protestu zjada swoją porcję mleka wyłącznie w nocy. Poza tym dziewczyny jedzą już owocki (łyżeczką), zupki jarzynowe i kaszę. Ważą 5,5 i 8 kg. Śmiesznie to wygląda...
 
Nie moge cos wkleić dziś suwaczka.Moje mają juz 6 miesięcy 27 września beda mieć 7M.No w wadze maja troszkę różnicy ale jescze nadrobia.Ale są slodziutkie.E ja jak czytam co dzieci potrafią w tym wieku to i tak mam odczucie że sa w tyle ale każde dziecko się rozwija w swoim tępie.:-)
 
Czesc dziewczynki:-)
Ale rosna nasze bilzniaki. Moje maja juz 4 miesiace i tydzien:tak: Waza Jacob 6.600, Maja 5.700 kg.
Roznia sie od siebie niesamowicie. Jacob usmiecha sie caly czas i do wszystkich. Maja jest spokojniejsza i usmiechy oszczedza tylko dla wybranych osob, a w szczegolnosci dla mamusi:tak: Nie ma jeszcze wiekszej interakcji miedzy nimi choc od czasu do czasu bacznie sie sobie przygladaja. Hehe, a przeciez znaja sie juz od roku!!:-p Jacob tez wypredza siostre w rozwoju motorycznym. Od 3 tygodni potrafi przekrecac sie z plecow na brzuszek a potem ryczy sfrustrowany bo nie umie jeszcze takiej akrobacji w druga strone. Maja jak na narazie ma w nosie wszelkie akrobacje i tylko lezy na brzuszku rozgladajac sie dookola.Gaworza ale jeszce nie tak duzo:baffled:. Maja jak ma dobry humor odpowiada mi dzwiekami typu aaah i eeeehh, Jacob natomiast piszczy, parska i robi babelki ze sliny.

Zapalka twoja Lucja ladnie wazy! Tyle co moja Maja a przeciez urodzila sie duzo mniejsza od Maji. (Maja miala prawie 2.600kg). Napisz jak tam rozwoj twoich dziewczynek. Ciekawa jestem bo sa w podobnym wieku do moich blizniakow. Czy duzo gaworza? (ja czasem sie martwie ze moje gaworza za malo lub za rzadko:sorry2: Tez jeszcze nie udalo mi sie jeszcze ich rozmieszyc tak zeby wydobyc z nich glosny smiech:confused:) Kiedy wasze maluchy zaczely sie smiac glosno?

Zlosnica to masz ubaw z takim rozbojnikiem Bartkiem. U mnie tez chlopczyk rosnie urwis a dziewczynka stonowana i spokojna.

Niczka u mnie ze spaniem to roznie spia. Czasem o tej samej porze czasem nie. Ale nie narzekam na to bo kiedy jedno spi a drugie nie to moge poswiecic wiecej uwagi tylko jednemu a to tez jest wazne. Poza tym oboje generalnie dosc duzo jeszcze spia w dzien.

Jolus udanego pobytu w Polsce zycze. Odezwij sie jak wrocisz i napisz co tam slychac u twoich dziewczynek.

A tak wogole moim chyba zabki ida bo slinia sie okropnie i wpychaja cale piastki do buzi:sorry2:taaa...nadchodza uroki zabkowania....
 
Czołem :)
Trochę już jestem zmęczona bp ciągle biegamy do jakichś specjalistów...
Łucja próbuje się odwracać na boczki, jakoś tam jej zaczęło wychodzić trzymanie zabawek, wkłada rączki do buzi, dużo gaworzy, głośno śmiała się raz ale dość długo niedawno i od czasu do czasu ogłasza bunt pt. "dziś nie jem". Nadal ma skazę białkową, obniżone napięcie na brzuchu i za mocne na pleckach. Krzywi się na jedną stronę i jeździ na rehabilitacje 2 razy w tygodniu. Mylę, że im szybciej zrobię z tym porządek tym lepiej. Pani rehabilitantka chce u niej dodatkowo zastosować dodatkowo kinesiotaping na brzuszku (u Elizki też).Ciekawa metoda - wcześniej o niej nie słyszałam. Dodatkowo chodzimy tez do logopedy. Mała ma wędzidełko języka do podcięcia.
Eliza przewraca się na boki, ładnie się bawi zabawkami, tez juz się czasem głośno smieje, gaworzy mniej od Łucji ale chętniej sie usmiecha. Na rehabilitacje ganiam z nia raz w tygodniu - też ma obnizone napięcie na brzuszku. do logopedy też chodzimy - bo ma tez obnizone napięcie w polikach i tak śmniesznie wysuwa język :) Pani logopeda pokazała nam jak ja masować żeby jej te mięśnie rozbudzić troszeczkę.
Dziewczyny jedza łyżeczką tylko owocki, Zupki i kasze pija z butelki. Karmie je 5 razy dziennie.
W piątek jedziemy na kontrole do pediatry = t zobaczymy co bedzie dalej...
Pozdrawiam Was i Wasze pociechy bardzo serdecznie i koniecznie piszcie co u Was słychać.
 
Moje kruszynki obecnie chore maja kaszel ,katar i raz była goraczka mimo tego ze doktórk apowiedziała że narazie nic takiego u nich nie widzi dała antybiotyk bo u takich dzieci szybko się to przeradza w zapalenie płóc i raz jest lepiej a raz gorzej mam nadzieje że obeidzie się bez zaszczykow lub co gorsze bes szpitala.pPolubily bardziej jesć z łyżeczki otwierają buzke szeroko a ja nie nadanżam im dawac.Zapałka moja Nicola tez chodzi na te rechabilitacje bo główkę tylko na lewo trzymała ale teraz też wydaje mi sie że to z czasem tez jest lepiej ona sama jest większa i już wszystko ją interesuje to sama chetnie głową kreci a wcześsniej nawet nie chciała jej odwrucić na prawo(ale nie wiem jak jest u ciebi eale u nas co mnie bardzo wkurza rechabilitacje trwają może z 6 min góra pani recha.. weżmie zrobi po każdym ćwiczeniu 1 raz i każe to samo ćwiczyć w domu już więcej czasu mi zajmuje wyszykowanie sie i dotarcie tam).Nicola duzo gaworzy i już nawet mówi ta ta da da fainie jej to wychodzi ale jak poprosze ma ma to jest cisza.


http://www.bobasy.pl/paulinciaa/
 
Ostatnia edycja:
Złośnica - ale fajne Twoje bobaski :) Zdrowiutko wyglądają - no i zdrówka im życzę... Teraz jak idzie jesień to wszystkie możemy się zacząć bać paskudnych wirusów krążących w powietrzu. Oby nasze pociechy trzymały się dzielnie.
U nas rehabilitacja trwa godzinę u każdej dziewczynki (chyba, że któraś ma zły humor i strasznie wyje). A ćwiczenia niektóre tylko pani każe robić w domu i zwracać uwagę na to jak się dziecko podnosi, trzyma itp... Na 6 minut to bym chyba z domu mi się wyjść nie chciało z dziećmi. Równie dobrze można by sobie poćwiczyć na lalce...
Z Łucją chodzę dodatkowo na godzinkę rehabilitacji w tygodniu prywatnie.
Jutro idziemy na kontrole do pediatry.
Iwee - zapomniałam napisać jeszcze o tym, że Łuśka uśmiecha się słodko do Elizki a ta tylko poważnie patrzy na nią. Poza tym jeszcze nic...
Pozdrawiamy i czekamy na informacje od pozostałych bliźniaków :)
 
Musze sie pochwalic moja Nicolka ma dwa ząbki szok :szok: jak dla mnie bo to Bartuś jest od 2 miesięcy markotny slini się jak nie wiem a u niego jescze nic nie widać a ona zawsze grzeczniutka.No a u nasz nigdzie prywatnie nie ma a nie mam możliwosci dojeżdżać gdzies naszczęscie jest już duzo lepiej.No to u ciebie warto chodzić na te rehabilitacje a u nas to jakas kpina normalnie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ojej - to gratulujemy ząbków. A kiedy dokładnie się pojawiły? Moja Elizka tez strasznie się ślini i marudzi. Trochę jej pomaga żel na dziąsła.
Jola a jak ty uczysz dziewczynki pić z tych kubeczków?? Same je trzymają??!!
 
Do góry