reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

Nef - u mnie podobnie, a dodatkowo jeszcze po siqu jak się położę, albo jak się położę na boku bez poduszki między nogami to boli mnie bodbrzusze jak na okres, po 5-10 min przechodzi
 
reklama
pscolka, iza;trzymam kciuki za Wasze brzuszki! Mi pomaga w 100% na wszelkie dolegliwosci... lezenie plackiem calymi dniami (wstaje na siusiu, badania i do lekarza). To juz tak niedlugo... nie dacie rady sobie choc tydzien takiego 100% lenistwa zaaplikowac?
Ja juz strasznie mam dosc tego lezenia ale damy rade bo efekty sa. Biedna cala rodzina stoi na glowie zeby mi pomoc, podac, posprzatac, ugotowac. Ja powoli lapie depreche ze taka niesamodzielna jestem i zalezna w 100% od meza i mamy. Ta moja mala Zosia podporzadkowala sobie zycie wszystkich na kilka mies. wow :szok: ale na zalenie sie mnie wzielo... sorki :-(
 
Ale jestem padnięta... czyściłam pralkę razem z K. te wszystkie filtry, szuflady itd. bo ostatnio ciemne pranie wyglądało jak "zasmarkane". Teraz piorę pustą pralkę w kwasku cytrynowym.

Phel
i jak? doszły ciuszki? w jakim stanie?

Nef u mnie też zgaga jakby mniejsza
 
Phel, Nef - ja kupiłam w sumie tylko rzeczy dla Antka.. W C&A były T-shirty po 9,90zł to kupiłam z 8 żeby miał do latania koło domu.. krótkich spodenek nie było, bo bym tez kupiła już. Za kurtkę w H&M dałam chyba 80zł.. Spodnie dwie pary każda za 39,90.. Koszule dwie cieniutkie też za 39,90 jedna.. jakieś czapki z daszkiem, bezrękawnik.. trampki tez 39,90, bo nie mogłam sie oprzeć.. Skarpetki, piżamki, kapcie... i poszły pieniadze. A jeszcze buty trzeba kupić więc ze 100zł pójdzie.. I to tylko dla starszego. Nienarodzonemu kupiłam bodziaka za 14zł w C&A, bo był fajny kolorowy w paski.
 
pscółka ja już bez kojca motherhood nie dałabym rady spać
nawet mam już swój "rytuał" - najpierw kładę się na lewym boku z poduchą pod plecami i tym zawijaskiem między nogami, a kołdrę wpycham pod brzuch... potem ok. 4-5 siusiu... jak wracam to na prawy bok i ta poduchę biorę w objęcia, a brzuch się na niej opiera... więcej się nie obracam, bo to za dużo energii mnie kosztuje:-D
 
teva, ja tam Cię rozumiem, u nas to samo. A jeszcze smyk biega i nie kuma, o co chodzi z tą leżącą mamą i babcią przynoszącą obiady i prasującą, i znajomymi, co go zabierają na spacery :baffled:;-)
ja polecam zakupy dzieciowe w Pepco. Uwaga: niektóre rzeczy (ale akurat u nas tylko te męża :sorry2:) miewają gorszą jakość, natomiast przy cenie ubrań i tak się bardzo opłaca. Sama nic nie kupuję dzidzi, bo mam po bratanicach wory ciuchów + uniseksy po synku, ale synek często obkupywany w Pepco.
Trzymam kciuki za pozostałe brzuszki :tak: ja sobie odlicza(ła)m leżenie: np. do 30 tc, że już na bank przeżyje; do 32 tc, że już nieźle z płuckami; teraz do 34 tc (a więc lada dzień), że płuca i ssanie powinny śmigać; no i zaraz do 36 tc, że właściwie jest bezpiecznie. inaczej bym zwariowała. odpoczywajcie, ile się da!
 
witam...
długo nie zaglądałam...
uporałam sie z ubrankami poprane i w koncu poprasowane wszystkie co do sztuki,
zaczełam torbe do szpitala pakowac teraz zostaje posegregowac ubranka rozmiarami i poszukac lozeczka w jakies niskiej cenie..

niech mi ktos powie co to jest ten "posiew z pochwy"? boli to?mam miec to we wtorek na wizycie pobieranie i nie wiem czy panikowac , chociaz ostatnie badanie juz było bolesne ...
 
Smile no niestety kasa ucieka nawet nie wiadomo gdzie, czy to odzież czy spożywka, szkoda gadać

Phel włoski ładne;-)

i już nie pamietam co komu

aaa zdrowia wszystkim chorowitkom, ja od chłopców też załapałam, no cóż takie uroki, Tomka w nocy chyba troszkę ucho bolało, teraz ok, i chyba na razie poczekam, antybiotyk jeszcze działa, moze to od tego gardła, i tak do końca tyg siedzą w domu. Mam nadzieję że się nic nie rozwinie dodatkowego.

Ja mam doła przez M, nie odzywa się do mnie, olewa, jakiś głupie odzywki z łaski, nie wiem o co mu chodzi, czasami odnoszę wrażenie ze jakby mógł to by zwiał, wiem że mu też ciężko , non stop tylko praca, dzień w dzień, od rana do woeczora, jak juz ma czas to forum rolnicze i sport na necie, a ja sie nawet nie mam do kogo odezwać,a moze to kryzys 7 roku, sama nie wiem, jakbym miałą możliwość to bym wyjechała gdzieś na kilka dni z chłopcami, może by zatęsknił.Z tego wszystkiego posprzątałam cały korytarz, korytarz z piecem, wyszorowałam schody, będe miała już odbębnione świąteczne sporzątania, choc efekt pewnie na 2 dni, jednak siły już nie te i brzucho zaczęło ciągnąć.

oby do kwietnia
 
reklama
smile ja za to kupuję na raty... nawet nie chcę liczyć ile poszło na tegorocznych wyprzedażach, ale mam na zaś z Coccodrillo kombinezon (2-cz) i 2 płaszczyki zimowe, 1 płaszcz wiosenny, 2 zestawy czapka-szalik-rękawiczki, poszalałam tez w ecco - mam już wiosenne trzewiki, baletki i kozaki dla Gosi... a jeszcze kusi mnie, żeby sandałki kupić, bo już widzę że ceny rosną:szok:. Inne rzeczy raczej na bieżąco kupuję.
Kurczę, ale lubię dla dziecko kupować bardziej niż dla siebie;-)
 
Do góry