reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

hej pieknoty,

My tez juz wstalismy troszke polezemy i idziemy kupic z mlodym cos na obiad mam ochote na leczo tanio i szybko:p

Anezram-przenioslam twój opis wizyty w odpowiedni watek bo tu sie zagubi-a szkoda:tak:nastepnym razem pisz w relacjach wizytowych :-)...


Dziewczyny trzymam mocno kciuki za USG ja chyba przeniose na poniedzialek bo mam srode a i tak mi sie zaczyna 34.tc w pn:)
 
reklama
Fel życzę zdrowia, trzymam kciuki, żeby anty pomógł.

Mnie też znowu w poniedziałek wieczorem rozłożyło, dopiero dzisiaj wstałam z łóżka. Jakaś masakra w tej ciąży z moją odpornością - jak dwa tygodnie jestem zdrowa to już cud jakiś.

Trzymam kciuki za wizyty!
 
Witam sie i ja środowo...

Pojechałam wczoraj z małym na zakupy. Wydałam ponad 500zł na T-shirty, kurtkę, spodnie, czapki itp żeby miał w czym chodzić jak się ciepło zrobi. Nie uśmiecha mi się z noworodkiem latać po sklepach... W domu stwierdziłam, że prawie nic nie kupiłam :szok:.
Jeszcze zahaczyłam o tesco i kupiłam pampersy, kosmetyki dla Antka i braciszka.. jakieś tam duperela typu szampony, maszynki do golenia itp i tyle kasy poszło, że szok..
Jeden plus to brzuch mi nie twardnieje po takim czymś. Byłam przygotowana na wieczorne męki.. a tu nic. Nie wiem czy to dobrze czy źle :baffled:

Phel - Tobie się zaczyna w poniedziałek 35tc.. 34 właśnie Ci leci. Masz 33 tygodnie skończone.. 2 dni tygodnia 34 już za sobą ;)
Fel - zdrówka dla Ciebie!
 
dzień dobry :-)

zdrówka kochane - doskonale was rozumiem bo ja też nie wiem co się stało z moją odpornością... istna masakra... właśnie wróciłam od laryngologa - na szczęście zatoki mam czyste i powiedział że teraz już można spokojnie np. otrivin na katar stosować. a od wczoraj chyba już jest dobrze :-)

&&&& za wizyty - na pewno będzie dobrze :-)

tak - za oknem ponuro ale to niechybny znak wiosny - o taaak jak głowa nie boli to i nastrój od razu lepszy :-)
miłego dnia!
 
Smile- no tak :) a ja tak patrze na ten suwaczek:))))hehehehe.A co do kasy daj spokoj wydajesz ,przychodzisz do domu i tak naprawde nic nie kupilas ,ostatnio jak kupowalam pierdólki dla Marcela to wydalalam ok 600zł na same PIERDÓLKI pampki,pieluchy tetrowe itp...tragedia dobrze ze ciuszkow nie musze dokupywac:pPPPPP bo juz bym sie pocięła:-D....

Kurcze ja tez musze z Alanem jechac na jakies zakupy wiosenne bo pozniej jak bedzie Marcel to nie da rady....narazie to u nas z kasa ciezko moze pojedziemy w kwietniu (na poczatku) pochodze po sklepach to moze szybciej urodze:-D


Wiosna na bank sie zbliza wczoraj w ogródku nad Tujami latały komary:cool2::szok:
 
Witam z rana,
nie odzywałam się wczoraj bo miałam wizytę w Krakowie na echo serca płodu a potem miałam wizyte u gina i przyjechałam do domu koło godz 21. Ale o wizytach na innym wątku :)
Wczoraj to miałam młyn. Rano odwieźliśmy Doti do przedszkola a potem kierunek Kraków. PO drodze odbierałam wyniki, zawoziłam PIT-y. A w US masakra, o 8.30 rano kolejki takie, że stanie do popołudnia gwarantowane :szok:. Miałam też tam pewną przygodę (a propo przepuszczania kobiet w ciąży - pisałyście wczoraj o ustępowaniu miejsca - dobre było z tym pijaczyną :-D).Otóż weszłam z PIT-ami i stanęłam w kolejce a że byłomi duszno i trochę słabo zapytałam grzecznie czy mogliby mnie przepuścić do złożenia PIT-a, a pewne weredne babsztyle (nie całkiem stare koło 40-50 lat) z tekstem do mnie "My też tu długo stoimyi też nam się spieszy poza tym co to pani da jak panią przepuścimy? Niech pani stoi i czeka".Myślałam że mnie tam trafi :wściekła/y:. Ale znalazły się miłe młode panie, które zapytały "Pani w ciąży? To w takim razie proszę przejść do nas,my panią przepuścimy".No i kobieta (młoda chyba koło 30) rozliczała firmę i przepuściłamnie w trakcie składania swoich PITów (miała 3 ogromnie grube teczki z PITami :szok:). Tym sposobem złożyłąm w nerwach pita. Spotkałam się też z koleżanką z pierwszego porodu (leżąłyśmy w szpitalu razem dwa tygodnie a potem na sali poporodowej i tak się zaprzyjaźniłyśmy ze sobą) oddała mi ciuszki bo jej pożyczyłąm no i od poniedziałku zabieram się za pranie ciuszków :-). Po wizycie w US pojechaliśmy do Krakowa. Tam w klinice znów kolejki :szok:. dobrze, że przyjechaliśmy wcześniej (około 10 byliśmy w krakowie a ja miałam echo na 11.40) bo ledwo zdążyłam na 11.40 a i tak weszłam dopiero o godz. 13 na echo. W międzyczasie was podczytywałam ale niestety nie mogę pisać ze swojego tf :-(. POtem wróciliśmy do domu, na szybko obiad zjedliśmy i z powrotem do lekarza na wizytę. miałam na 16 alelekarka miała w szpitalu 2 niezapowiedziane cesarki i zaczęłą przyjmować w domu dopiro po godz 18 :confused: znów czekanie :shocked2:. I tym sposobem byłam o 9 w domu i poszłam tylko się umyć i spać.
Dziś jadę na chwilę do szkoły poinformować, że od wczoraj mam zwolnienie L4 oraz na rozmowę z mamą jednego z moich pacjentów.
Postaram się teraz nadrobić.
1. ciepłota w domu - rozumiem wysoką temeraturę w mieszkaniu (moja ciocia też miała na mieszkaniu średnio 25-28 stopni a nie odczuwało się tego bo wietrzyłą na okrągło bez względu na pogodę) ale trzeba też wietrzyć, a tak jak pisałam z rodziny M wogóle nie wietrzą i przy tak wysokich temperaturach czuć strasznie pleśnią, stęchlizną itp. :szok:
2. wstawanie w nocy - ja sypiam w nocy po 2 do 4 godz więc często chodzę po domu, sikać to tak raz, max dwa razy, a pić to zależy od dnia - raz dużo piję w nocy a raz w ogóle.
3. ruchy dziecka - ja teraz podobnie jak większość z was bardziej czuję takie przeciąganie,wiem po wczorajszym usg że dzidzia obrócony jest pupąi pleckami na świat (gin się śmieje że ma wszystkich w pupeczce:-D i nie pokaże co ma między nogami :-D), rusza się w zależności od dnia - jest dzień, że mało co się rusza a jest dzień że w ciągu minuty naliczę 15-20 ruchów.
phel świetny kolorek :)

współczuje problemów z paczkami, dlatego wolę czasem kuriera opłacić a przynajmniej wiem, że mi coś dojdzie

z miesiączki termin porodu mam na 4 kwietnia, natomiast z usg na 20 kwietnia, a cesarkę będę miała prawdopodobnie 10 kwietnia (co wizyta inaczej). Ale dokładnie wiem że dziecko ma 32 tygodnie i 2 dni na dziś :)
 
Witam, ja chociaż bardzo malutko piszę to cały czas jestem z wami...
Życzę wszystkim zdrówka, trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty i gratuluję wszystkich udanych...

My też mamy dziś wizytę i ktg, więc dowiem się czy mój synek zechciał przez dwa tygodnie urosnąć( po brzuszku widzę że tak ;-)) no i jak tam przepływy i łożysko czyli dowiemy się czy będziemy mogli jeszcze trochę zaczekać czy trzeba będzie zakończyć ciążę... Trzymajcie kciuki proszę!
A ja przez te dwa tygodnie skompletowałam wyprawkę i mamy już prawie wszystko a wczoraj zamówiłam wózek, ciężko było się zdecydować ale wybraliśmy ten TAKO 3w1 BABY HEAVEN LINE ALU nowe kolory POLKA (3058911760) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. kolor czarny w białe kropeczki... Mam nadzieję że będzie oki, bo nie udało się go nam obejrzeć "na żywo" jak przyjdzie to dam znać...

Pozdrawiam Was kobietki bardzo cieplutko, i oby do wiosny... :-)
 
reklama
Witam się środowo i chciałam prosić o zmniejszenie liczby postów :tak: jeden dzień mnie nie było, a nadrabiam od 9-tej.
Ja po objazdowych wizytach, zgoda na poród rodzinny jest, a co do znieczulenia, to zaczęłam się wahać. Rodze szybko, a podanie znieczulenia między skurczami zupełnie mnie odstraszyło. Bo skoro dozyję do skurczy, to i do końca porodu wytrwam, ewentualnie pod koniec poproszę o fantantyl, czy jak się to nazywa.

Smile, Ty wydałaś na kilka rzeczy 500 a ja na jedną rzecz prawie 400, to dopiero boli :-)
Phelaniu, kto chce byc piekny musi cierpieć :-D ale warto było, bo włoski śliczne.
Ja mam zamiar zawołać fryzjerkę tylko nie wiem kiedy, myslałąm, że może po 10-tym, ale nie wiem, czy tak wystarczy aby iść bez odrostów na porodówkę :-D Zadzwonię i zapytam kiedy ma termin, oby nie dziś i nie w piatek, bo mam dzień napięty :baffled:
Trzymam kciuki za wizyty, ja mam dowcipną w piatek.:happy2:
 
Do góry