reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2013

a ja to wcinam ciagle truskawki i nektarynki ale ciagle za mna chodza placki ziemniaczane ze smietana i cukrem niestety niemam kiedy zrobic bo jak jestem po 7 w domu to szybka przekaska prysznic i padam na lozko ze zmeczenia. Musze poczekac do weekendu i wtedy sie objem placuszkami. Macie tak ze kazdy zapach jedzenia wam se kojarzy z tym co akurat chcecie zjesc? :confused: Mi to tak placki sie kojarza nawet z zapachem jablka. :-)

u mnie w wee byly :) mezulek robil i juz od wczoraj go mecze by powtorzyl te pysznosci ;-)

Dotkass, ha ja tez niezle w ciazych tylam....slodycze to ja zawsze i o kazdej porze moge jesc czy to w ciazy czy bez... ale teraz jakos w ogole nie moge, odrzuca mnie absolutnie, no chyba ze sa to suche petit beurreki... nawet moj maz to zauwazyl ze w ogole slodyczy nie jem...

dzis na kolacje zjem chalke, kupie ten brzoskwiniowy dzem i zobacze czy wejdzie ;-)

ponawiam pytanie, czy macie jakies info na temat hybrydy w ciazy??
 
reklama
Notka ja nie pomogę :no:

iwonaandry
, ja miałam fazę truskawka w ostatnim trymestrze pierwszej ciąży, kupowałam codziennie po pół kg (przez pierwsze dwa dni R jadł ze mną, ale później dziwnie się na mnie patrzył i jadłam sama), pół kg truskawek przekrojonych na pół, polanych duuużym jogurtem naturalnym i posypane cukrem (dużą ilością cukru :zawstydzona/y:), efekt był taki, że w następnym roku po porodzie jak przyjechałam do Mamy i postawiła na stół truskawki mówiąc: "córciu pierwsze w tym roku, wiem, że lubisz" to popatrzyłam na nią, na truskawki i myślałam, że się porzygam (za przeproszeniem), tak mi zbrzydły :-p
 
Jejku Dziewczyny... tak czytam jakie macie fiksacje jedzeniowe...a mnie jedynie mcDonald wzywa :D frytki...och :)
chyba musze mojego dzis wyciągnąć.
A tak przy okazji - Witam :) całkiem nowa na forum- na razie próbuję ogarnąć :rofl2:
 
Jejku Dziewczyny... tak czytam jakie macie fiksacje jedzeniowe...a mnie jedynie mcDonald wzywa :D frytki...och :)
chyba musze mojego dzis wyciągnąć.
A tak przy okazji - Witam :) całkiem nowa na forum- na razie próbuję ogarnąć :rofl2:

Witamy, witamy, gratulujemy i zapraszamy do pisania z nami, ogarnąć to nie masz co, bo jak zaczniesz czytać od początku to zapewne przybędzie Ci kilkadziesiąt nowych stron i tak na nowo ;-):-)
 
widzialam, ze pisalyscie wczesniej o szkolach rodzenia. to moja pierwsza ciaza, wiec jak najbardziej na szkole sie wybieramy :-) juz nawet jestesmy zapisani, tak ze w styczniu bedziemy sie edukowac :-) mam nadzieje, ze dowiem sie czegos przydatnego (bo na razie o dzieciach nie mam zielonego pojecia), a przy okazji fajnie sobie spedzimy z mezem czas :-) no i zobacze porodowke, oddzial i takie tam ;) a ze ta szkola jest darmowa to dlugo sie nie zastanawialam ;)

co do jedzenia to ja jeszcze jestem na etapie bezfazowym... tzn. w sumie nie mam na nic specjalnego ochoty. od pewnych rzeczy zaczelo mnie tylko odrzucac (mleko, jogurty, kefiry etc. do slodyczy, ciast itp. nigdy mnie nie ciagnelo, ale teraz to sie chyba poglebilo - slodki zapach mi przeszkadza). generalnie lekko mdli mnie przez caly dzien, najbardziej chyba popoludniami i ok. 20... tak, ze jakos duzo nie jem, co z reszta widac na wadze, bo coraz mniej mnie... dzis mnie wazyla ginka i znow kg mniej. no ale mama mi mowila, ze na poczatku to norma, bo ona tez tak miala, wiec sie nie martwie :-p


co do toxo to ja nidy nie mialam, a cale zycie bylam otoczona kotami i to 2 z nich byly wychodzace... a kolezanka kota nigdy nie miala, a toxo okazuje sie przechodzila. wiec roznie to bywa. ja na pewno w czasie ciazy nie bede unikala kotow, bo za bardzo je kocham :) tylko do kuwety nie bede sie zblizac na wszelki wypadek ;)
 
reklama
ja przeszłam toxo jeszcze przed pierwszą ciążą i mam przeciwciała :tak:, zawsze miałam psy, koty, uwielbiam sushi, więc...teraz staram się nie grzebać w ogródku, kup psa też odkąd zobaczyłam II kreski nie zbieram, zbiera mój mąż ;-)
 
Do góry