reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2013

Witajcie brzuchatki:D troszkę spóźnione ale szczere, składam Wam wszystkim Drogie Mamusie Wszystkiego Dobrego ,Dużo Zdrowka i Szczęśliwych Kwietniowych Rozwiązań :-) Nie miałam kiedy wejść ,bo rodzinka w domku:) Swieta mijają szybko także jUz niebawem kwiecień :-) Oki lecę bo obiad jUz stygnie;-) hihi co do objadamia sie to bije rekordy swoje no cóż niebawem czeka mnie mała dieta :eek:
 
reklama
Hej dziewczyny!
My już tylko odpoczywamy sobie :tak: Antoni też imprezuje w brzuchu ile się da!
zonqa Ojej współczuję bardzo..to chyba najpaskudniejsze choróbsko na święta..no i w ogóle..Dużo zdrowia!
Felidae Współczuję przeżyć..mam nadzieję, że wyzdrowiejecie wszyscy szybciutko!!
Bishopka Oby piesek pobył jeszcze z Wami. A co do herbatki liptona egzotycznej- to moja ulubiona w ciąży :-D Właśnie idę sobie zrobić! Zdrowia ;-)

Ja idę sobie czytać "Język niemowląt" bo dostałam od św. Mikołaja :-)
 
Cześć brzuchatki,nie zaglądałam na forum przez całe święta,dopiero teraz mam chwilkę czasu,ale widzę że nie miałam za wiele do nadrobienia.W Wigilię od rana biegałam między kuchnią a salonem,bo wszyscy mieli mi pomóc a jak przyszło co do czego to pojawili się o 15,a wigilię jemy wcześnie bo o 16.Byłam tak zmęczona że nie wiedziałam jak się nazywam,szczególnie że w noc poprzedzającą wigilię Kornelka nie przespała ani godziny,bo ją brzuszek bolał.We wtorek byliśmy calutki dzień u teściowej,więc trochę odpoczęłam.A dzisiaj miałam gości u siebie,już pojechali,mała śpi więc się relaksuje.
Idę zajrzeć do lodówki jaki placek jeszcze został:-)
 
Cześć kochane brzuszki, widzę że apetyty u większości dopisują, a i ja zaliczam się do tego grona, nie ma mowy o głębokim wdechu po takim obżarstwie...Widzę że dietki są planowane, ja również przechodzę na zdrowe odżywianie, tylko nie wiem od kiedy :-D:-D:-D

Ja również odpoczywam, relaksuję się i jeszcze coś tam dojadam...strach się bać co to będzie jak jutro wejdę na wagę bo czeka mnie wizyta uuuuuuuuuuu :-D

olcia
przykro mi, tak to już różnie w rodzinie bywa, znam to uczucie, ale następne święta będą niepowtarzalne :tak:
zonqa współczuję wirusa, nic przyjemnego :-(
Felidae zdrówka dla Wszystkich!!!

Bishopka zdrówka kochana :tak:!!! Przykro mi z powodu pieska, oby wyzdrowiał!!!
aaa19 przyjemnej lektury :-D:-D mi znajoma "szamanka" dała do poczytania książkę Duchowe Położnictwo, aż się boję czytać, nie wiem co tam za modły są odprawiane :-D
 
Jestem i ja. Obżarta oczywiście też.

olcia współczuję, szkoda, że w Święta takie głupie sytuacje wyszły

zonqa, Felidae zdrówka, zdrówka, zdrówka

bishopka trzymam kciuki za psiaka
 
witam po świętach ;-)
ja też obrzartuch, że hoho, mam nadzieję, że maluch urósł na potrwach wigilijnych itp ;-)

aaa19 czytałam książkę i mi sie podobała, teraz czytam "Rodzice w akcji" i też polecam bo jest opisana z jajem, tyle że to bardziej o wychowywaniu takich starszych dzieci.

Chorowitkom, zdrowia życzę!
 
Witajcie ;)
Dobrze że już po świętach... jakoś apetytu nie mam więc dużo nie jadłam. WIgilie i 1 dzień świąt spędziliśmy poza domem za to 2 dzień leniuchowalismy ;)
Maja oczywiście dostała full prezentów już nie wiem gdzie będziemy je trzymać. Oczywiście zameczała nas grami zabawkami nowymi, momentami załowalam że nie ma już rodzenstwa hihi ;)
Teraz jest ze mną w domku do nowego roku...mam nadzieję że postawię ją na nogi pójdzie do przedszkola...
Życzę wam dużo zdrówka
 
Witam Was poswiatecznie Kwietnioweczki :tak:

Czas przeswiateczny byl po brzegi wypelniony, a w swieta w ogole nie korzystalismy z laptopa- nie zdarzylam Wam zyczen zlozyc :sorry:.
Wigilie pierwszy raz przygotowywalismy i jedlismy sami z mezem i dziecmi- bylo pieknie, tak cieplo, rodzinnie, radosnie- pierwszy raz czulam taki klimat... i bylam z siebie dumna bo sama poradzilam sobie z karpiem i zupa rybna z grzankami (dla meza :-p).
W Boze Narodzenie mielismy gosci- tescia i brata meza z rodzinka a wczoraj my ich odwiedzilismy- wreszcie poleniuchowalam.

Do tego w wigilie przyszedl do nas moj brat (bylismy skloceni od prawie 2 miesiecy) i nas przeprosil...

Tak wiec udane, szczesliwe te swieta, chyba jak nigdy. Do pelni szczescia tylko brakowalo moich zmarlych rodzicow i babci. No i tesciowa bidulka sie pochorowala na swieta i wczoraj z nami posiedziala ale widac ze sie meczyla.

Teraz obijam sie na maxa i nie ma mnie dla nikogo :-D

W ogole babeczki jestem ostatnio taka happy ze az sie boje :-)

22.01 mam kolejna wizyte u lekarza- na ostatniej nie robil mi usg- szkoda bo mialam nadzieje ze potwierdzi plec.
Nastepnym razem nie odpuszcze :tak:.

Aha- jeszcze jedno- jestem przerazona rozmiarem mojego brzucha :szok:- poprzednio nie byl na tym etapie taki duzy- a gdzie tam do konca.

Zdrowka dla Was!
 
reklama
Witam i ja po świętach...

jak niektóre z Was wiedzą, miałam przed świąteczny alert...wylądowałam na oddziale 23 grudnia z krwawieniem, na szczęście szyjka długa i zamknięta, a krwawienie pewnie z wysiłku od kaszlu, albo sobie tak przypomniałam, że mój R zasłabł w piątek i była u niego karetka w pracy, więc być może stres też dołożył swoje...najważniejsze, że widziałam naszą Rybkę i słyszałam serduszko (zdjęcie zamieszczę na odpowiednim wątku)

po świętach pełna jestem, aczkolwiek jakoś bardzo nie jadłam :sorry:

cóż, lecę "dalej"

miłego dnia, zdrówka chorowitkom
 
Do góry