reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

pamietam raz ze byla zima wygladam sobie poogladac widoki przez okno bo spadl snieg a tu snieg to zadkosc...:D
i u sasiadow na podworku wybiegla ttrojka dzieciakow nagolasa, na boso.... normalnie z siusiarkami nawierzchu.. i zaczeli sie tarzac w tym sniegu i bawic..z 5-9 lat mieli.. padlam:D
:szok::szok::szok::szok:
hahahaha:D
 
reklama
a ja dla odmiany pamietam jak na wczasach na sri lance, gdzie zar lał się z nieba, widziałam noworodki i młodsze niemowlaki w wełnianych czapkach:szok:
ja rozumiem ochronę głowy przed upałem, ale są cienkie, przewiewne czapeczki, a tamte jak dla mnie to były raczej jesienno-zimowe
widać, co kraj to obyczaj:-D
 
Witajcie
Ja dziś endokrynologa musiałam na kontrolę zaliczyć, ale na obecnej dawce leku wsio ok. Potem padłam, a teraz czas dom ogarnąć..

ja tam uważam, że im więcej bakterii tym dziecko zdrowsze :p
nigdy nie myłam smoczka małej jak upadł na podłoge, chyba ze widać było ze sie czymś oblepił, zabawek nie myłam, butelki wyparzałam tylko przez 1 miesiąc
jak jej chrupka spadła na ziemie to jej nie wyrzucałam, dziecko sobie podnosiło o jadło :p
i zdrowa jak ryba jest

U nas też podobnie było i młoda nie choruje prawie w cale. Drugie chowac planuję podobnie.:tak:
Choć smoczka nie oblizywałam- dla mnie to obrzydliwe było, małej zapewne by nie przeszkadzało;-)

Bishopka-
[*] dla Szymonka...
Co do sterylnej znajomej- masakra:szok:;-)

Miłego popołudnia i zdrowia dla wszystkich poprzeziębianych!
 
Witam, czy ja również mogę się przyłączyć ? Termin mam na 25.04.2013, więc się chyba kwalifikuję;-). Serdecznie pozdrawiam wszystkie mamy:-)
 
ja uważam ze dziecko brudne to dziecko szczęśliwe, sprzątam normalnie, podłogi 2 3 razy w tyg, podobnie z odkurzaniem ale bez przesady;-),a ja właśnie muszę zrobić ciacho na piernik co leży do świąt , pycha
 
Witaj muro w gronie brzuchatek:-) no ja wam powiem ze mieszkałam wcześniej w uk i na początku jak zobaczyłam zima gdzie człowiek naubierany chodził , te malutkie dzieciatka bez czapeczek i z gołymi stopkami to chciałam normalnie wychlastac te kobiety bo one same były naupierane jak balwany:( no ale cóż co kraj to obyczaj:baffled:
 
cześć kochane,

mam nadzieję, że przyjmiecie mnie po kilku dniach nie obecności...na początek napisze, że niestety nawet nie będę próbowała Was nadrobić za co bardzo przepraszam :-:)zawstydzona/y:

Bishopka, dla Szymonka
[*]

witam nową kwietniówkę :-)

nie było mnie kilka dni, najpierw stan psychiczny nie bardzo mi na to pozwalał, ale już jest lepiej, a później dopadła nas jelitówka, ale taka max, Amelcia przeszła ją jakby wogóle nie miała, ale mnie jak dopadło poprzedniej nocy to myślałam, że umrę, a R będzie wzywał pogotowie, noc miałam nie przespaną latałam do chwila do kibelka raz jedną raz drugą stroną ze mnie leciało, wczoraj razem z R leżeliśmy nie przytomni w domu, nie mając siły nawet telefonu do ręki wziąć...masakra, mówię Wam...ja dziś już lepiej, chociaż kości mnie jeszcze bolą, ale R dziś przechodzi to co ja przechodziłam wczoraj...w sobotę jadę do mamy...a na USG byłam- opisałam wszystko na odpiednim wątku

wszystkim życzę zdrówka i mocno Was ściskam
 
Ostatnia edycja:
o nie sterylna znajoma mnie powaliła...a fujj...to nie mogła pokroić tego mięska...ciekawe jak jej by ktoś napluł do zupy....blleeee:no:

Notka ja ciążę prowadzę u Dutkiewicza na Abrahama, w którym szpitalu będe rodzić jeszcze nie wiem :-D jak będzie ok to jak zacznę rodzić to próje tam gdzie najbliżej czyli do piaseczna, licze na to że dojade :-) Młodą rodziłam w Orłowskim więc jakby coś było nie tak to też bym tam chciała na patologię trafić. Co do żelaznej, chyba nawet jakbym miała blisko to bym nie skorzystała, jakoś tak mam niezbyt pozytywne nastawienie do tego szpitala...


Moja mama jak byłam mała tez próbowała mnie wychowac w sterylnych warunkach, zawsze wszystko wyczyszczone, wysprzątane, wygotowane, wyparzone, a ja zajrzałam do szafki i napchałam sobie czegoś tam (już nie pamiętam co to było ale nic do jedzenia) wyssałam i wylizałam a później zapalenie jamy ustnej miałam. A chrześnica mamy rok ode mnie młodsza notorycznie wyjadała kurom żarcie z misek, biegała w zimę na bosaka itp. i nigdy nic jej nie było.:-)
 
reklama
muro witaj

dotkass współczuje, bo wiem co to znaczy:tak: ja to miałam taką jelitówkę, że jednocześnie siedziałam na kibelku, a na kolanach miałam miskę:baffled: jeszcze raz polecam cocacolę. Miałam trzy takie zatrucia w ciąży i każde trwało 1 dzień.
Wczesniej, przed ciązą brałam na przeczekanie i zdychałam 2-3 dni.
 
Do góry