Dotkass - mamy kompletnie inne doświadczenia
![Sorry :sorry: :sorry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)
. Wierz mi, że w żadnym innym mieście nie usłyszałam od taksówkarza (od kogokolwiek), że Ci "przyjezdni" to zabierają nam pracę, a w Wawie tak. A jak przyznałam się, że jestem z małej pipidówy na wschodzie, to usłyszałam "ale Pani to przynajmniej ładna..."
co do taksówkarza, czy kogokolwiek, nie dziwi mnie, że nikt nie powiedział o przyjezdnych, bo to niestety stolica kumuluję najwięcej "przyjezdnych", cóż tu ukrywać wina Państwa, że w Warszawie najłatwiej jednak o pracę, a co do komplementu, jak widać Warszawiacy potrafią być mili ;-)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
i nie wiem czy pisząc to miałaś zamiar mnie urazić? bo urażona się nie poczułam, nie uważam się za osobę brzydką i nie raz usłyszałam tego typu komplement, który może wcale nie być prawdą a miłym gestem, bądź chęcią uzyskania czegoś, bo przecież wiadomo od dawna, że "przyjezdne" to łatwe osóbki (tak się utarło, dlaczego? nie mam pojęcia...być może dlatego, że przyjeżdżają do większych miast szukać bogatych mężów, których wcale tu nie ma)...od razu naprostuję...o łatwości- nie piszę o Tobie, piszę co się utarło, co się mówi, co wcale nie musi oznaczać prawdy, jak każda plotka lubi iść daleko w świat...to zupełnie jak z imionami, nie chcemy dać dziecku na imię np. Agnieszka, bo mamy nie miłe doświadczenia z ta osobą...tak jak utarło się, że Polacy to złodzieje i pijaki, a Włosi to amanci i alfonsi...jednostka nie znaczy nic, a jednak wiele jak się okazuje...wiesz na czym polega największy problem, że zamiast sprawdzić od razu zakładamy, że tak jest i często wyrażamy opinię, bo ktoś nam tak powiedział (tutaj dokładnie, zaczęłaś dyskusję na temat nie wczytując się w artykuł, który dał początek dyskusji)...coś czuję, że mój charakterek nie pozwoli przystopować (zwyczajnie nie lubię, nie potrafię, nie chcę pozostawiać kwestii bez odpowiedzi) i ten temat będzie ciągnął się jak smród po gaciach...wiedząc, że na każde słowo powinnam teraz uważać, bo zostanę oceniona przez Ciebie jako ta "wywyższająca się warszawianka"...to chore, cóż- nie znasz mnie, ja nie znam Ciebie- ja Cię nie oceniam, pisałam o ogóle, zresztą na początku dyskusji napisałam, że "mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam", ale okazuje się, że powiedzenie "uderz w stół a nożycie się odezwą" po raz kolejny się sprawdziło