Pisze poki pamietam po wyjsciu z pracy. Gadalam z kolega ginekologiem nad sensem braania kwasu po 12 tyg...wiec sens tylko przy anemii jezeli takowa jest...inaczej wiekszy sens ma branie przed ciaza aby zapobiegac wadom cewy nerwowej czyt ukl nerwowego
reklama
pscółka i spółka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2012
- Postów
- 7 005
Monic_- czuję Twój ból, ja w pracy mam to samo. Dziewczyny wracały po ciąży w ósmym, nawet piątym miesiącu, a szefowa to do ostatniego dnia przed porodem była w pracy, a zarówno przy jednym jak i drugim dziecku wróciła do pracy po …trzech miesiącach. Więc jak ja wyskoczę z rokiem czasu to już czuję jej niezadowolenie…
Nie wiem czy to będzie dla Ciebie pocieszeniem, ale synek mojej siostry (autystyczny), ściąga buty jak tylko wejdzie do jakiegoś pomieszczenia (nie koniecznie domu, np. przychodni także), a nawet na plac zabaw. Ostatnio nie przyuważyli i od dziadków do siebie do domu w samych skarpetkach poszedł, a było 10 stopni. Co gorsza młodsza siostra nauczyła się od niego tego samego
Asiak_85 – mnie rodzice zabierali na grzyby jeszcze jak na wózku jeździłam i żyję, a jak miałam 4-5 lat to byłam pierwsza do skakania po jeżynach i szukania grzybów, nawet potrafiłam rozpoznawać te jadalne od niejadalnych. U nas głównie suszymy i później wychodzi pyszna grzybowa albo przepyszny bigos – zapach niesamowity;-).
Agus_86 – ja tez oglądałam Felixa, najpierw myślałam, że nie dam rady 2 godziny czekać, ale kurna to wciągało jak niezły film akcji, a ja już była procedura dekompresacji i otwierania drzwi to musiałam pamiętać, żeby oddychać, bo z wrażenia zapierało mi dech w piersiach:-). I ten widok zza drzwi w momencie kiedy on skacze – bezcenny.
Pchełka – mi już jest magicznie, zwłaszcza jak mi się wydaje że coś mi tam smyrga w środku. Na początku ciąży już chciałabym żeby było szybciej, ale teraz cieszę się każdym dniem – tylko te dojazdy do pracy. Kurna zamknęli mi na kilka tygodni ulicę, tj. nie jeżdżą autobusy, więc codziennie siłą rzeczy będę miała min 2,5 km nornic walking, tylko bez kijków
Dotkass – współczuję, ale powiem Ci, że moi teściowie swojego kota już z różnych ciężkich stanów wyciągali, będzie dobrze;-). A z tymi terminami na NFZ w prywatnych przychodniach to też tak nie do końca. W mojej prywatnej na NFZ mają np. 2 godziny dziennie przewidziane w środku dnia, tak więc kolejki i tak są. Tasiora – ten Twój musiałby wystawić skierowanie na NFZ, a nie wszyscy mogą (to zależy czy prywatna jednostka ma umowę z NFZ), jak tego nie masz to obawiam się musisz iść jeszcze raz do NFZ po skierowanie.
Olka86a – przepraszam, ale muszę się niezgodzić - dzieci do adopcji jest mało bo rodzice nie zrzekają się praw do nich!!!!, dzieci są zabierane im do domów dziecka (które pękają w szwach), ale nie sa prawnie odbierane, więc nowi rodzice nie mogą ich adoptować. Tak de facto dzieci jest ogrom, tylko prawo jest do d…
White – sprawa z grzybami jest bardzo prosta - zbierasz te co mają siateczkę od spodu a nie blaszki
Tasiora – mi ciąża kompletnie rzuciła się na głowę. Któregoś wieczora byłam już zaspana i podniosłam klapę od sedesu razem z tym na czym się siada – i prawie do niego wpadłam, a najlepsze jest to że z automatu zrzuciłam to na męża. Oczywiście to nie mógł być on, bo ja to zrobiłam kilka sekund wcześniej. Jak sobie to uświadomiłam to wpadłam w głupawkę śmiałam się i płakałam jednocześnie (nie mylić z płaczem ze śmiechu)
Paulina – współczuję z tym MPK, ja miałam podobną sytuację w metrze. Generalnie współczuję tej komunikacji w Lublinie. Miałam wątpliwą przyjemność przejeżdżać przez Lublin na studiach na trasie PKS – PKP – masakra, pod względem tłoku to chyba gorsza niż w Wawie, tylko dystans krótszy.
Zonga - współczuję i zdrowia życzę.
Witam nowe i rzadko zaglądające kwietnióweczki:-)
Nie wiem czy to będzie dla Ciebie pocieszeniem, ale synek mojej siostry (autystyczny), ściąga buty jak tylko wejdzie do jakiegoś pomieszczenia (nie koniecznie domu, np. przychodni także), a nawet na plac zabaw. Ostatnio nie przyuważyli i od dziadków do siebie do domu w samych skarpetkach poszedł, a było 10 stopni. Co gorsza młodsza siostra nauczyła się od niego tego samego
Asiak_85 – mnie rodzice zabierali na grzyby jeszcze jak na wózku jeździłam i żyję, a jak miałam 4-5 lat to byłam pierwsza do skakania po jeżynach i szukania grzybów, nawet potrafiłam rozpoznawać te jadalne od niejadalnych. U nas głównie suszymy i później wychodzi pyszna grzybowa albo przepyszny bigos – zapach niesamowity;-).
Agus_86 – ja tez oglądałam Felixa, najpierw myślałam, że nie dam rady 2 godziny czekać, ale kurna to wciągało jak niezły film akcji, a ja już była procedura dekompresacji i otwierania drzwi to musiałam pamiętać, żeby oddychać, bo z wrażenia zapierało mi dech w piersiach:-). I ten widok zza drzwi w momencie kiedy on skacze – bezcenny.
Pchełka – mi już jest magicznie, zwłaszcza jak mi się wydaje że coś mi tam smyrga w środku. Na początku ciąży już chciałabym żeby było szybciej, ale teraz cieszę się każdym dniem – tylko te dojazdy do pracy. Kurna zamknęli mi na kilka tygodni ulicę, tj. nie jeżdżą autobusy, więc codziennie siłą rzeczy będę miała min 2,5 km nornic walking, tylko bez kijków
Dotkass – współczuję, ale powiem Ci, że moi teściowie swojego kota już z różnych ciężkich stanów wyciągali, będzie dobrze;-). A z tymi terminami na NFZ w prywatnych przychodniach to też tak nie do końca. W mojej prywatnej na NFZ mają np. 2 godziny dziennie przewidziane w środku dnia, tak więc kolejki i tak są. Tasiora – ten Twój musiałby wystawić skierowanie na NFZ, a nie wszyscy mogą (to zależy czy prywatna jednostka ma umowę z NFZ), jak tego nie masz to obawiam się musisz iść jeszcze raz do NFZ po skierowanie.
Olka86a – przepraszam, ale muszę się niezgodzić - dzieci do adopcji jest mało bo rodzice nie zrzekają się praw do nich!!!!, dzieci są zabierane im do domów dziecka (które pękają w szwach), ale nie sa prawnie odbierane, więc nowi rodzice nie mogą ich adoptować. Tak de facto dzieci jest ogrom, tylko prawo jest do d…
White – sprawa z grzybami jest bardzo prosta - zbierasz te co mają siateczkę od spodu a nie blaszki
Tasiora – mi ciąża kompletnie rzuciła się na głowę. Któregoś wieczora byłam już zaspana i podniosłam klapę od sedesu razem z tym na czym się siada – i prawie do niego wpadłam, a najlepsze jest to że z automatu zrzuciłam to na męża. Oczywiście to nie mógł być on, bo ja to zrobiłam kilka sekund wcześniej. Jak sobie to uświadomiłam to wpadłam w głupawkę śmiałam się i płakałam jednocześnie (nie mylić z płaczem ze śmiechu)
Paulina – współczuję z tym MPK, ja miałam podobną sytuację w metrze. Generalnie współczuję tej komunikacji w Lublinie. Miałam wątpliwą przyjemność przejeżdżać przez Lublin na studiach na trasie PKS – PKP – masakra, pod względem tłoku to chyba gorsza niż w Wawie, tylko dystans krótszy.
Zonga - współczuję i zdrowia życzę.
Witam nowe i rzadko zaglądające kwietnióweczki:-)
Tasiora, u mnie nadciśnienie występuje w rodzinie, wiec i ja już wcześniej miałam z tym problem, ciąża jeszcze nasiliła ten stan a tętno to już wogóle jest hardcore... Wcześniej leczyłam się u internisty z kontrolami u kardiologa, ale leki które brałam nie można stosować w czasie ciąży. Teraz mam przypisane Dopegyt 3x1 i Nitrendypinę najpierw 1x1 jednak po kilku dniach ciśnienie znów zaczęło rosnąc i po konsultacji z moim lekarzem biorę 2x1. Niestety idealnie nie jest czasem całkiem znośnie, a w inny dzień ciśnienie znów bardzo wysokie, poza tym po tych lekach kiepsko się czuję,boli mnie głowa, bardzo wysycha mi w ustach i ogólnie mam nie wiele siły, więc nie wiem co dalej... Narazie muszę mierzyć i zapisywać pomiar trzy razie dziennie a pod koniec miesiąca mam wizytę u mojego lekarza to zobaczę co zadecyduje...
Nie ma za co przepraszać kochana... Pytaj śmiało,zawsze odpowiem... :-)
Nie ma za co przepraszać kochana... Pytaj śmiało,zawsze odpowiem... :-)
Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
weterynarz był, okazało się, że kleszcz zdążył zaatakować, na szczęście jeszcze nie przyatakował żółtaczką, ale mocz już jest podbarwiony na brązowo- tak czy inaczej zaaplikował mu 4 zastrzyki i jeden zostawił mi, który mam mu dać za 48 godzin...teraz 2 godziny nic ma nie jeść nic nie pić, może się ślinić jak na ściekliznę i wymiotować...biedny, ale weterynarz cudny, teraz czekamy, oby było wszystko dobrze
Tasiora, a ja tak nie potrafię, trochę Ci nawet zazdroszczę, że potrafisz widzieć, że coś musiało do tego czynu pociągnąć...dla mnie nie ma wytłumaczenia dla żadnego morderstwa popełnionego ze świadomością, czy zostawiania dzieci samych w domu bez opieki i jedzenia, tu sorry za wyrażenie, obsrane, a nie raz jedzące swoje gów.no , bo się zachlała...powiem jedno jeżeli ktoś kazał by mi kogoś zabić wolałabym odebrać sobie życie niż mieć krew na rękach...tak tak, ktoś powie, że alkoholizm to choroba (nie powie tego nikt kto musiał żyć pod jednym dachem z alkoholikiem- a co gorsza nie wyglądającym na alkoholika)
Tasiora, a ja tak nie potrafię, trochę Ci nawet zazdroszczę, że potrafisz widzieć, że coś musiało do tego czynu pociągnąć...dla mnie nie ma wytłumaczenia dla żadnego morderstwa popełnionego ze świadomością, czy zostawiania dzieci samych w domu bez opieki i jedzenia, tu sorry za wyrażenie, obsrane, a nie raz jedzące swoje gów.no , bo się zachlała...powiem jedno jeżeli ktoś kazał by mi kogoś zabić wolałabym odebrać sobie życie niż mieć krew na rękach...tak tak, ktoś powie, że alkoholizm to choroba (nie powie tego nikt kto musiał żyć pod jednym dachem z alkoholikiem- a co gorsza nie wyglądającym na alkoholika)
Ostatnia edycja:
Agus_86 – ja tez oglądałam Felixa, najpierw myślałam, że nie dam rady 2 godziny czekać, ale kurna to wciągało jak niezły film akcji, a ja już była procedura dekompresacji i otwierania drzwi to musiałam pamiętać, żeby oddychać, bo z wrażenia zapierało mi dech w piersiach:-). I ten widok zza drzwi w momencie kiedy on skacze – bezcenny.
no mnie też to absolutnie wciągnęło..rozśmieszył mnie moment kiedy przed skokiem przeglądnął się w lusterku..coś tam pewnie chciał sobie pomóc odczytac ale zabawnie to wyglądało:-) a ostatnim punktem powinien byc - Wypij Redbulla! haha
pscółka i spółka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2012
- Postów
- 7 005
Tia - Red Bull doda Ci skrzydeł
Ella1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2009
- Postów
- 2 065
yoohoosek, a ja jestem za kastracją jak najbardziej, tak samo jak za ucięciem ręki za kradzież, a śmierć za śmierć...później my podatnicy tych patologicznych wyrzutków musimy utrzymywać...qwa ...w teksasie kiedyś było tak (nie wiem czy jest tak teraz), że więźniowie nie dostali jeść nie mieli gdzie spać, jeśli nie wykonali prac dla stanu, kopanie dołów pod budowę, budowanie dróg itp...o ile u nas byłoby lepiej, gdyby takie roboty były wykonywane prawie za darmo, bo za robociznę płaciłoby się tyle co za życie w więzieniu...jak czytam, że na więźnia dziennie przypada więcej niż na dziecko w domu dziecka to aż mi się nóż w kieszeni otwiera ...cóż chyba za daleko poleciałam, sorry
Ej, weź napisz coś z czym się wreszcie nie zgodzę co?:-) A na poważnie to też mie trzepie jak słysze o tkaich przypadkach. Patole się mnożą bez problemu, pedofile, mordercy itd a kary za to wszystko takie, że pusty śmiech albo płacz bierze Z np. bzdurnych acz kosztownych kwestii- dewastacja kamienicy sprayami itd- kiedyś plaga w krk, z resztą nadal dobrz enie jest, bo co, bo kary śmieszne. A jakby kazali takiemu bu.cowi zapłaćić za remont takiej kamienicy ciekawe czy znów wziąłby do ręki spray i napisał kretyńskie swoje kibicowe zamiłowania? Albo jakby mu łapkę obciąć?-nie miałby czy wydźwięczać się artystycznie na murach mojego domu. A pedofile, gwałciciele i tego typu zboczeńcy...hmmm...przychodzi mi analogicznie tylko jedna skuteczna kara. ;-)
Coś ja to miałam napisać....
A wiem!-Duphaston- też z nadzieją zaczęłam ostatnie opakowanie- jeszcze 10 dni męczarni i mam nadzieję że po odstawieniu tego syfu mdłości wreszcie mnie odpuszczą!
Wizyta z małą ok. Waga itd w normie, choć mam niejadka pierwsza klasa. CO ja z tym moim śledziem przeszłam przez pierwszy rok życia to moje...teraz żywi się powietrzem ale widac 13kg ma więc powietrze krakowskie odzywce
Tymczasem właśnie znów czas potorturowac ją obiadem, którego oczywiście nie chce ale od 8 rano mleko na śniadanie to trochę mało moim zdaniem do 17
tymczasem...
Pchla_Szachrajka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2012
- Postów
- 638
Pisze poki pamietam po wyjsciu z pracy. Gadalam z kolega ginekologiem nad sensem braania kwasu po 12 tyg...wiec sens tylko przy anemii jezeli takowa jest...inaczej wiekszy sens ma branie przed ciaza aby zapobiegac wadom cewy nerwowej czyt ukl nerwowego
Dziekuje bardzo, ze zapytalas, w takim razie nie biore kwasu foliowego tym bardziej ze jest w skladzie witamin ktore biore codziennie.
Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
Ella, taki etap jedzeniowy, moja Ami też miała awersje do jedzenia w tym wieku spokojnie, minie :-), a co Ty tak bardzo nie chcesz się ze mną zgodzić??? ;-)
reklama
Ella1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2009
- Postów
- 2 065
Dorotka- A śmieje się bo bardzo lubię czytac Twoje posty i co napiszesz w różnych kwestiach to sobie myślę "Ta kobita to ma łeb na karku" i wychodzi na to że dokładnie myślę tak samo. Jesteśmy obie od pierwszych dni na forum więc miałam okazję już przez te 4 miesiące co nie co poczytać i zauważyć że jesteśmy do siebie dość podobne;-) i śmieję się że w końcu musi być jakaś kwestia z którą się z Tobą nie zgodzę;-) he he:-)
Podziel się: