Witajcie,
Podczytywalam was caly dzien ale jakos nie mam sily na przejrzenie wszystkiego od nowa i odpisanie kazdej, wybaczcie

.
zonqa,
yoohoosek- Trzymajcie sie!!! W poprzedniej ciazy przeszlam wizyte w szpitalu (plamienia) i znam te nerwy i strach...
Ja bylam dzis na badaniach w szpitalu (mocz,krew itp.)- zaplacilam 75zl w sumie ale jednego badania nie mam- HIV! Nie zrobily mi bo podobno do tego potrzebna pieczatka lekarza obok


. Lekarz mi nabazgral na karteczce co mam zrobic i tyle, nic nie przybil... Teraz sie poniedzialku doczekac nie moge zeby wyniki poznac. Zawsze mialam super a teraz jakos sie boje jak bedzie. A we wtorek wizyta u ginekologa
Zazdroszcze Wam juz tych wizyt ;-)
Znow sie podenerwowalam na meza- ja z tym chlopem nie moge, do dupy mu kiedys nakopie.
Ogolnie poprawil sie- pomaga, siedzi w domu, byl dzis po coreczke w przedszkolu... No ALE...
Sam sie martwi o kase, wie jak jest a wzial sobie teraz laptopa z playa!!!

36 miesiecy po 90zl abonamentu i on mi twierdzi ze na to go jeszcze stac i ze zobacze ze bedzie dobrze, ze on mi wreszcie udowodni jak mnie kocha i bla bla bla.
Jestem wsciekla bo ostatnio z nim mowilam ze musimy obnizyc rachunki, posplacac kredyty (dwa) przez najblizszy rok a ten doklada.
Poza tym inna kwestia ze nie widzi mi sie to ze bedzie w robocie mial laptopa bo mi sie juz czarne scenariusze pokazuja ze sobie kogos znajdzie bo zawsze lubil czatowac.
Przesadzam?
Ide cos zjesc, najlepiej bym meza pogryzla ale jak nie moge to chociaz kanapke pogryze
Edit:
ankzoc Pytalas jak sie dzis czuje- dzis na szczescie juz wszystko okej, brzuszek nie twardnial. Tez wydaje mi sie ze wczoraj to z przemeczenia. Musze uwazac. Dzis po powrocie z miasta leniuchowalam to wszystko fajnie
Co do rozstepow to ja niestety naleze do tych ktorym smarowanie nic nie dalo- w pierwszej ciazy do 8 miesiaca mialam 0 a pozniej mi caly (doslownie) brzuch zoralo. W drugiej jeszcze doszly nad pempkiem i skory jest jakby za duzo. Marzy mi sie operacja plastyczna bo brzuch nie nadaje sie do pokazywania ale pewnie na marzeniach sie skonczy. Wazne ze mam cudowne dzieci.