reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

mamakruszynki mala uznala to za nowa forme zabawy ;-) super ze nie jest taka strachliwa :-)
Sunia potrzebuje czasu na oswojenie sie z nowa sytuacja, moj kot mial takie jazdy cos kolo 2 tyg. potem juz tylko w okno patrzyla, a teraz (po 4 latach) zagaduje do ulicznych psiakow, wiewiorek i co tam jeszcze widzi ;-) ogolnie przylepa sie zrobila. Wczesniej spala z psem, pozniej zaczela z malym ale odkad zaczal sie za duzo wiercic przeniosla sie na mnie... a teraz w ciazy to juz koniec na krok mnie nieodstepuje.
 
reklama
Witam nowe mamusie i wszystkie pozostałe również. ;-)

mamakruszynki Przykra sprawa z pieskiem. Ale niestety futrzaki chorują i nie żyją tyle co my ( a szkoda). Opiekuj się drugim psiakiem i trzymaj cieplutko :-(

Nam tata kupił parę lat temu goldenke - ślicznego malutkiego szczeniaczka ( błagałam go o to 16 lat! ). Niestety bardzo się rozchorowała i po 10 dniach mimo leczenia odeszła. Było mi strasznie smutno szczególnie, że była bardzo młodym pieskiem i tyle na nią czekałam. Później nie mogliśmy mieć psa przez wirusa, który był w domu po chorobie szczeniaka. Ale od 3 lat mam kolejną goldenke i mam nadzieję, że będzie z nami jak najdłużej!! ;-)

Miłego weekendu!
 
mamakruszynki fajnie że schody się podobają i wykańczanie idzie do przodu :)
My w grudniu wprowadziliśmy się do naszego domku i wiem ile to pracy, decyzji, czekania itd. wykańczanie, niejednokrotnie maiłam załamkę pt. 'końca nie widać'. Trzymam kciuki żeby jak najsprawniej udało się wam wszystko wykończyć no i oczywiście żeby dobrze się mieszkało!

A Furcie podrap za uchem, jej pewno teraz bardzo cięzko :(
 
Witam się,
od trzech dni staram się nadrobić główny wątek i mi się nie udaje :-(
Dotkas na moderatora jestem za :tak:
W ciuchlandach kupuję od jakiegoś czash, zaraziła mnie teściowa. Generalnie wolę przeglądać na wieszakach niż szperać w koszach.
Phelania, cytrusik wszystkiego naj z okazji kolejnej rocznicy ślubu :-)
Mamakruszynki współczuję odejścia członka rodziny :-( Masz dzielną Małą, nie straszne jej upadki. Super, że schody przyjechały.
My jesteśmy w trakcie wykańczania mieszkania - końcówka. Pojechaliśmy wczoraj po szafki łazienkowe i jednej brakowało, pojechała dalej w Polskę. Mają wyjaśnić i przywieźć.
Waga póki co chyba stoi, choć ja czuję się jakby mi już sporo przybyło. Mdłości trochę już mniej.
Życzę miłego weekendu
 
witam nowe i stare kwietnióweczki:tak:

ja tez jakos bez humoru, młoda przeziębiona i jestem uziemiona z nia w domu, zalezy nam, żeby się szybko wykurowała, bo mamy jechać do Chorwacji we wt.
no ale miałam plamienie, a na usg wyszedl krwiaczek i w ogóle nie chce mi się pakować.
Niby moge jechać, ale jakoś mi się odechciało.
Te wczasy miały być dla Gosi, bo my już bylismy sami na urlopie. Namówilismy moich rodziców do wyjazdu, mają wziąć psa, dziecko już naopowiadałam, ze bedzie fajnie... Ech, sama nie wiem.
 
Widzę że humory dziś nie dopisują..... Te katary i jesienna pogoda też nie pomagają.

Nef jak lekarz powiedział że możecie jechać to jedźcie, tylko uważaj na siebie!! Odpoczniesz, złapiesz trochę słońca, popluskasz się w wodzie:) Chorwacja jest piękna, aż Ci troszkę zazdroszczę :-D

Ja się dziś umówiłam na wieczór ze znajomymi, stwierdziłam, że nie ma co siedzieć w domu i się dołować, trzeba wyjść do ludzi to się od razu lepiej zrobi :)
 
COŚ DLA NASZYCH PANÓW

Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku:

1-3 miesiąc

1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co.
2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad.
3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę.
4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej!
5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko.
6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też!
7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę.
8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa.

3-6 miesiąc

1.Do brzucha przywiąż materac z wodą.
2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty.
3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku!
4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej.
5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody.
6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną.
7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale.
8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś?
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj!

6-9 miesiąc

1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie.
2. Dolej wody do materaca.
3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę.
4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną.
5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy.
6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem!
7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający.
8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko!
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie?

The end

No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie! Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac.

aisak_85 TO że masz mdłości potwierdza, ze ciąża się rozwija...:-) czyli dalej trzymam kciuki za zarodek w pęcherzyku :-) być może będziesz majówka a nie kwietniówką :-) mam ogromną nadzieję, że u Ciebie jest wszystko ok...
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny

Chciałam poodpisywać kazdej ale nie jestem w stanie. Myślałam, że mam już wszystkie możliwe dolegliwości ciązowe i bardziej beznadziejnie czuć sie już nie będę- no to od wczoraj boli mnie tak głowa, jakby miała pęknąć na pół:szok::baffled::baffled: nawet apap nie pomogł bo po x godzin męczarni nie wytrzymałam...leże z zimną szmata na głowie i masakra:no: dlatego wybaczcie lakoniczność.

Współczuję wszysttkim cierpiącym z powodu "magii" pierwszego trymestru.
Zdrówka dla chorych maluchów i zmęczonych mamusiek.

Asik-myśl pozytywnie! 3mam kciuki!
Dorotka- nie maiłam jeszcze okazji więc Gratuluję nowej funkcji:-)

Bishopka- witaj serdecznie wśród nas. Współczuję Ci z całego serca tragedii która Cię spotkała.
[*]
[*] dla Twoich Aniołków... Tym razem musi być dobrze! A poza czarną przeszłością teraz są powody do takich nerwów czy wszystko ok z okruszkiem?

Myszka-
CIebie również witam ciepło :) Spokojnej ciązy!

mama kruszynki- współczuje z powodu psiaka...ja od blisko 11 lat mam kocura ukochanego i nie wyobrażam sobie co będzie jak go zabraknie- jest ze mną tak długo jak mąz- to prezent od niego. Uwielbiamy futrzaka a Juliś go kocha najbardziej na świecie..nie wyobrażam sobie jak będę jej tłumaczyć dlaczego Pączusia już nie będzie :(

Felidare- instrukcja dla mężczyzny- padłam- płacze ze śmiechu:szok::-D:-D:-D:-D:-D:-D /głowa boli jeszcze bardziej, ale przynajmniej humor lepszy na dobranoc:-)/

I na dziś to tyle...muszę się znów położyć:no:
 
reklama
Cześć moje kochane,

witam się dopiero wieczorem, bo nie włączałam kompa przez cały dzień :tak: teściowa przyjechała dopiero koło 20:00 wypiła wino i poszła spać :dry: a rano ma plany iść na grzyby, a że las mamy za ogrodzeniem to daleko nie ma, ale tupet trzeba mieć nie powiem :wściekła/y:

Bishopka, witaj :-)

Ja to w ogóle muszę poprosić męża żeby mnie zatrudnił... albo założyć własną firmę to chociaż jakieś macierzyńskie będę miała :p
też właśnie rozważam zatrudnienie się jako współpracująca u męża :tak:;-)

mamakruszynki, współczuję uśpienia psa :-( z drugiej strony już nie cierpi spójrz w ten sposób, wiem, że to nie łatwe, bo sama usypiałam jakiś czas temu kota, a kilka lat wcześniej zdechł mi mój ukochany pies, przytulam

Oliwka, ja mam dziś dzień buntu i wqrwu na R :wściekła/y: i sama się zastanawiam dlaczego, szukam sobie powodów do kłótni, mam chyba ochotę na kimś sobie "poboksować" słownie ;-)

Phelania, czy mam kg na plusie??? nie pytaj kochana, nawet nie pytaj :zawstydzona/y:

Felidae COŚ DLA NASZYCH PANÓW- rewelacja :-D
 
Do góry