reklama
pscółka i spółka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2012
- Postów
- 7 005
krolewnazmarcepana – takie kosmiczne ceny to mogą być tylko w Wawie
Dotkass – jeśli powinnam mieć to badanie to zakładam, że dostanę na NFZ, żeby było śmieszniej robią w tej samej placówce i to za kasę i na NFZ. Ja już usunęłam swój wpis z listy kwietniówek, tak więc jak możesz to odnotuj przy mnie, że będzie jedno, a termin na 12.04 - z góry dzięki. Chyba tylko Miss i Agus mają dwójeczkę:-). Z tymi małżeństwami do 25 roku życia to ja niestety też łapię się do Twojej statystyki, tylko u nas było tak że pobraliśmy się w 2004 (po 5 latach znajomości) rozwiedliśmy się w 2008, a w 2011 pobraliśmy się ponownie i oboje jesteśmy teraz zupełnie innymi ludźmi:-).
Tasia001 – to orientuj się szybko czy chcesz to badanie, bo to bodajże do 14 tygodnia trzeba zrobić, bo później dzidzi za duże;-)
Pchla – spoko, to ja Cię biję na głowę, ja mam 33. Moja siostra ma 24 a dzieci 3,5 i 2,5. Moja kuzynka rok starsza ma już syna maturzystę, a rok młodsza 16-latka i 15 latka i 0,5 latka. Ja jestem w 10 tyg, ale czuję czasem takie bulgotanie i łaskotanie, które na 99% nie jest od układu pokarmowego. Ja wczoraj spałam od 19:00 do 5:30 dzisiaj rano, a w drodze do pracy i tak ziewałam
Ankzoc – no chyba raczej niekoniecznie norma, bo trzeba mieć skierowanie na to badanie i ktoś je na jakiejś podstawie musi dać. W cenę wchodzi usg genetyczne + test pappa, tych innych rzeczy o których piszesz nawet nie dałabym sobie zrobić
Dotkass – jeśli powinnam mieć to badanie to zakładam, że dostanę na NFZ, żeby było śmieszniej robią w tej samej placówce i to za kasę i na NFZ. Ja już usunęłam swój wpis z listy kwietniówek, tak więc jak możesz to odnotuj przy mnie, że będzie jedno, a termin na 12.04 - z góry dzięki. Chyba tylko Miss i Agus mają dwójeczkę:-). Z tymi małżeństwami do 25 roku życia to ja niestety też łapię się do Twojej statystyki, tylko u nas było tak że pobraliśmy się w 2004 (po 5 latach znajomości) rozwiedliśmy się w 2008, a w 2011 pobraliśmy się ponownie i oboje jesteśmy teraz zupełnie innymi ludźmi:-).
Tasia001 – to orientuj się szybko czy chcesz to badanie, bo to bodajże do 14 tygodnia trzeba zrobić, bo później dzidzi za duże;-)
Pchla – spoko, to ja Cię biję na głowę, ja mam 33. Moja siostra ma 24 a dzieci 3,5 i 2,5. Moja kuzynka rok starsza ma już syna maturzystę, a rok młodsza 16-latka i 15 latka i 0,5 latka. Ja jestem w 10 tyg, ale czuję czasem takie bulgotanie i łaskotanie, które na 99% nie jest od układu pokarmowego. Ja wczoraj spałam od 19:00 do 5:30 dzisiaj rano, a w drodze do pracy i tak ziewałam
Ankzoc – no chyba raczej niekoniecznie norma, bo trzeba mieć skierowanie na to badanie i ktoś je na jakiejś podstawie musi dać. W cenę wchodzi usg genetyczne + test pappa, tych innych rzeczy o których piszesz nawet nie dałabym sobie zrobić
tiramissu84- kochana u mnie to nawet nie musi być wkurzony po prostu czasami marudzi jak baba, Ania pochowaj te buty... Ania zgaś światło... odkurzacz to już nie jest chowany do szafy, a stoi jako wystrój hihihi, bo m codzień musi odkurzać
Pianka- ech w tym stanie to może nie źle cię wycisnąć z łez ten film
Shy- ja też makarony i ryże, za to mój mąż ziemniaki i najlepiej kurczaka, myślałam, że jak córcia się urodzi to wspomoże mamusię i będzie dla kogo robić te makarony, naleśniki, pierożki a tu d... ona che pałkę i ziemniaki do tego buraczki
Pianka- ech w tym stanie to może nie źle cię wycisnąć z łez ten film
Shy- ja też makarony i ryże, za to mój mąż ziemniaki i najlepiej kurczaka, myślałam, że jak córcia się urodzi to wspomoże mamusię i będzie dla kogo robić te makarony, naleśniki, pierożki a tu d... ona che pałkę i ziemniaki do tego buraczki
pscółka i spółka- wybacz za małe zamieszanie jedni myślą o genetycznym , tym w którym bada się przezierność karkową 11-14 tydz a inni o tym z testami pappa... sama się zakręciłam, ale później doczytałam
Notka- zapraszam
Notka- zapraszam
Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
pscółka kochanie dopisz się sama, bedzie mi pozniej łatwiej zrobic liste
Miss Cinname
Fanka BB :)
Czytam sobie zaległości i stwierdzam, że ze mną naprawdę coś nie tak. Na przemiennie chce mi się jeść a zaraz potem mdli (nie po jedzeniu, ale tak minuta po minucie). Staram się przemycać coś zdrowego, ale ochotę mam na bagietki, sery, colę...i na słodkie, po którym momentalnie mam mdłości. Moje fasolki są chyba zupełnie różne, bo jak może chcieć się jeść tego, co zaraz potem wywołuje zwrot? Tłumaczę to tylko tym, że jedno lubi, a drugie nie:-)
A co do męża...mój ma fale, raz posprząta, potem rzuci na to skarpetki. Chociaż teraz jest lepiej, bo nie chce, żebym ja sprzatała...a skoro za żonę wzięło się pedantkę. Cóż-widziały gały co brały;-)
A co do męża...mój ma fale, raz posprząta, potem rzuci na to skarpetki. Chociaż teraz jest lepiej, bo nie chce, żebym ja sprzatała...a skoro za żonę wzięło się pedantkę. Cóż-widziały gały co brały;-)
reklama
Podziel się: