reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2013

hejka
ale tu puustoooo... macie pewnie ładną pogodę:-D
u nas ciepło, ale trochę pochmurno, chyba zbiera się na deszcz, wczoraj nam też po południu padało.

Teraz ferajna śpi, ale po obiedzie zbieramy się na spacer na tory wyścigów konnych. Dzisiaj są gonitwy, mam nadzieję, że zdążymy. Jak nie, to pozostaną nam stajnie, bo Gosia to wielbicielka koni. Najlepsze jest to, że dużego konika sie nie boi, ale niech spróbuje podbiec jakiś piesek czy kotek, to tak piszczy, że włosy dęba stają:-D
 
reklama
Hej:) u nas tez piękna pogoda. Niedawno wróciliśmy ze spacerku. Hehe chcieliśmy młodej odbić teraz stopki w gipsie i gips nam za szybko wysechl:/ no i 30 zł poszło do kosza:wściekła/y: szlag normalnie by to trafił :dry: Kupiliśmy dzisiaj zaproszenia na chrzest i trza wypełniać :baffled: A tak mi sie nie chce:no:
 
u nas też dziś słonecznie :-)
więc postanowiłam zmienić małemu harmonogram dnia i wziąć go na dwa dłuższe spacery i co?......masakra
mały się zezłościł, płakał, marudził....ehhhhh człowiek chce dobrze a tu...
uspokoił się dopiero w domku po myciu, przy cycku jak już wiedział, że teraz to już tylko do łóżeczka :crazy:
 
Nef - ja też uwielbiam konie :) już czekam na wtorek, kolejny trening. :) Mój Ksawery jest najmłodszym czlonkiem klubu jeździeckiego :) mam nadzieję, że też będzie lubił konie, jak mamusia i ciocia (siostra moja) :)

iza876 - nam udało się odcisnąć tylko obie nóżki. :) rączkę tak Młody zacisnął, że nic z tego nie wyszło. Na szybciora drugą stopkę odciskałam :)

Ostatnie trzy dni były piękne. Ile tylko się dało siedzieliśmy na dworku. :) dzisiaj spaccerek wookół nowej malty w naszej miejscowości. :) cuuudnie. :)
 
My dzisiaj grillowaliśmy na działce, mały pospał na świeżym powietrzu a ja się trochę poruszałam :)

Dzisiaj Mikołajowi pękła bulwa po szczepieniu, strasznie dużo zielonej ropy wyleciało....nie wiecie czy trzeba to jakoś pielęgnować?

My odbijaliśmy rączke w takiej masie jak modelina czy coś takiego i to schnie pare godzin więc nie trzeba się śpieszyć. Ale trochę zepsuliśmy bo pierwszy odcisk wyszedł słabo i mogłam to od nowa rozwałkować i jeszcze raz mu przybić rączkę ale mój M był mądrzejszy i popoprawiał swoim palcem, stwierdził że jest dobrze i...wygląda do kitu :/
 
Nef - tia, ładna pogoda, lało tak, że sąsiedzi na parterzemają na trawnikach stadion narodowy i mogą ślizgi robić, woda stoi po kostki, ana polach z kukurydzą mamy coś w rodzaju pól ryżowych:-D:-D
Tylko rano udało nam się wyjść do sklepu, a potem dwa razyjuż tylko balkonowanie.
czekolada - nam nie pękło, ale w szpitalu mówili, żebyprzykładać jałowe gaziki jak pęknie, tylko nie pamiętam czy czymś nasączać:confused:
 
Pola - zapraszam.

My wczoraj i dzisiaj wiekszosc dnia spedzilismy na dworze. Body z krotkim rekawkiem + krotkie spodenki, a dziecko i tak cale przepocone. Franek dzisiaj byl pierwszy raz w kosciele. Ja za to zmiescilam sie do sukienki, ktora sobie rok temu kupilam i zalozylam ja na msze :p. Pozniej wymyslilam, ze wroce do domu pieszo, a nie autem i w polowie drogi tego pozalowalam. Jak sie nie chodzi dlugo w szpilkach to pozniej tak jest ;p
Popoludniu byl festyn z pokazami strazakow, dmuchanymi zamkami, jazda konna itd. Antek sie wyszalal, a Franek pospal.

Jeszcze zaliczylismy budowe, bo w koncu wstawili okna dachowe. Maz inteligentnie kazal wstawic jedno okno w lazience. Tego okna tam mialo nie byc. Teraz brakuje nam okna w pokoju ^^. Trzeba kupic jeszcze jedno.

Ach i jestem w szoku. Pamietam jak tesciowa mi robila awantury, ze Antkowi nie zakladalam czapki w lato. Mial wtedy 6-7-8 miesiecy. Teraz Frankowi nie zakladam i nic. Stwierdzila dzisiaj, ze przy najmnij nie jest mu goraco ^^
 
no to się u nas rozpadało wieczorem... normalnie tropikalna ulewa:szok:
a my akurat zdążyliśmy wytoczyć się z auta jak zaczynało padać... nie wiem co bym zrobiła z dwójką maluchów, jakby tak trzeba było wysiadać w tej ulewie:baffled:

smile my też dziś byliśmy w naszej "nowej" chacie (czyli tej do kapitalnego remontu:-D) sąsiedzi nas zaprosili, żeby pokazać jak oni mają rozwiązane ściany działowe... i znowu mam mętlik w głowie i chcę coś zmieniać. Najgorzej, ze ja już mam i projekt kuchni gotowy i budowlany zgłoszony do urzędu:rofl2:

pscólka no w tej warszawie to jakaś masakra:szok:

anka ja nie jeżdżę konno.. tzn. jeździłam jak miałam naście lat, teraz to chyba nie umiałabym się wdrapać:-D
za to moja Gosia uwielbia koniki, na razie do głaskania, ale mam obawy, że jak będzie starsza, to nie będzie chciała wyjść ze stajni... a partynice będziemy mieli blisko:nerd: to wrocławskie tory wyścigów konnych


czekolada
iza
to może spróbujcie dziewczyny zrobić nowy odcisk - w masie solnej. Potem do piekarnika, pomalować farbkami, utrwalić bezbarwnym lakierem do paznokci i wsio:tak:
 
Hej jak narazie u nas słoneczne. Trzeba sie zebrać i iść wkoncu do przychodni na badania i szczepienia:/ a spac mi sie cce niemiłosiernie . Wczoraj nas odwiedziy 2 burze takie ze masasakra jakaś. Walily
pioruny a moja robi zdjecia:szok: ale wyszły superowe:-D Nef na to nie wpadlam:/ napewno skorzystam :-) Smile ja juz nie pamietam kiedy ostatni raz byłam w szpilkach :/ teraz to bym nogi połamane chyba . Ale muszę praktykowac znowu bo w sierpniu na wesele idziemy:/ nic lecę. Udanego dnia:-)
 
reklama
hej
my już po chrzcinach, uff
Olek w kościele wcale nie spał, dwa razy jadł, miałam butle,troszkę marudził ale nie było źle, w domu taż nie chciał spać , za gorąco i za dużo ludzi

jutro szczepienie, już mam schize, pomimo ze nie jem nabiału , kakao, truskawek( a ja taakie dobre placuszki upiekłam, się tylko nawąchałam truskawek) to i tak na twarzy kaszka, na brzuchu kilka krostek i na ramiączkach też, jeden dzień lepeij, drugi gorzej, jak się spoci twarz tez od razu gorsza, niby kąpie i smaruje emolientami, fenistil dostaje, tylkojak to nasz durny pediatra zobaczy to na pewno nie będzie chciał zaszczepić, a nasza zaufana pani doktor powiedziała ze to nie jest przeciwskazania, zacznie mi wymaslac nie wiadomo co, już mnie trzesie. No i ciemieniuszka tez sie pojawiła, ale schodzi , zobaczymy jak bedzie dalej.

co do kataru u nas juz po, czasami cos tam charzy ale nic nie zalaga, a wcześniej jak charczał to od razu kaszlał, było słychac ze coś tam przeszkadza no i frida wyciagałąm duzo glutków
coś miałąm napisac i nie wiem co uciekam
pozdrawiam
 
Do góry