reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

reklama
o nabiale też słyszałam zeby nie przesadzać, wydaję mi się ze najważniejszy jest rozsądek i umiar. U mnie Antek miał niby skazę, miał suche place, pił nutramigen ale i tak były dni że miał wysypkę i kupki ze śluzem, chicaż diety przestrzegałam. Jak przyszło ciepło wszystko samo mu minęło, miał wtedy rok i przeszliśmy na mleko krowie i było wszystko ok. Dopiero jak zaczęła się zima to skóra zrobiła się szorstka i w jednym miejscu wychodziły mu placki, Tak ma do tej pory, latem jest wszystko ok, a jak sie zrobi zimno to kremy idą w ruch, A Antek je teraz wszystk, testów nie robiliśmy. Mój M ma podobnie, jak przychodzi mróz dostaje czerwone place na rękach które bardzo swędzą.
M tak mnie wkurzył, czasami jets takim dupkiem, jestem w 7 miesiącu ciąży a on myśli że będę biegać do oprzętu jak gdyby nigdy nic, moze urodzić też powinnam w oborze. Wielce się obraził bo powiedziałam że mogę poić ale kiszonki juz rozdawać nie będę. Co z tego że nie muszę pchać taczki, ale zanim ją rozładuje to brzuch zaczyna ciągnąc, a on tego nie rozumie. Mysli ze wymyslam żeby nie robić :-(, wydaję mi się ze zwykłe obowiązki w domu przy dwojce dzieci, plus dwóch dorosłych facetów to i tak aż nadto obowiązków i można się zmęczyć będąc w ciązy, do tego zakupy, palenie w piecu, wyprane ma , posprzatane też, ugotowane, nawet upieczone i jeszcze źle. Ryczeć mi się chcę, jakimś pieprzonym parobkiem jestem czy co.
 
A wiecie co to kazdy chyba musi po swojemu z tym mlekiem bo np w nowym nr mam dziecko wypowiada sie pani dietetyk ze matka w ciazy powinna 4 szklanki mleka pic (lub ich rownowarosc zawartosci wapnia):-D i jak tu nie zwariowac? to tak jak kazda polozna ma swoj patent na pielegnacje bobasa.

Kruczka; nie stresuj sie bo i tak nic juz nie zmienisz i najwyzej zrobisz pozniej :tak: ja np mam drugie badanie w 32tc na glukoze zrobic mimo ze wyniki pierwszego mialam idealne. Co do skierowania lekarz-potwierdzam u mnie prywatnie tez musialam je miec.
 
Lenka bo te chłopy to dziwne są. Czasami się zastanawiam czy naprawdę trzeba w szpitalu wylądować, żeby zrozumieli, że owszem ciąża to nie choroba ale stan odmienny i wymagający szczególnego traktowania.
Ja nie mam tak cięzkiej harówki jak ty, ale tą ciążę znoszę ogólnie dużo gorzej niż poprzednią, w końcu wylądowałam na zwolnieniu z zaleceniem dużo odpoczywać i głównie leżeć, to mąż uważa, że mogę w tym czasie zrobić to, tamto, pojechać załatwić, oczywiście oprócz zwyczajnych babskich zadań domowych i zajmowania się chorym dzieckiem. No przecież wiadomo, że poszłam na zwolnienie, żeby mieć dużo czasu, a nie dlatego, że mój stan tego wymagał. Aż naburczałam w weekend i zagroziłam, że następnym razem pozwolę się zostawić w szpitalu i niech sobie sam z wszystkim radzi.
 
no własnie chyba coś musi się stać żeby zrozumiał, a ja mam miekka szyjkę, co prawda od kiedy biorę luteinę brzuch nie boli i nie kłuje ale stres jest.Do tego mam wrazenie że jakby chodziło o kogoś innego to od razu by poleciał i by pomógł, zrozumiał a mnie ma głęboko w d.... najlepiej się rozpłynąć
 
teva = dlatego ja pisałam Kruczce nie o prywatnym centrum medycznym, tylko laboratorium diagnostycznym, tam skierowań nie trzeba. idziesz, płacisz i mas;-)z

lenka, katarinna - mojemu też tak czasem "odwala", ale ja się nie daje, poza tym odwdzięczę mu się jak już dzidzi będzie z nami, zwłaszcza, że on na tacierzyński chce iść:-D (myśli, że odpocznie od pracy), niech zobaczy jak to jest. ostatnio wypalił, że może by używać pieluszek tetrowych albo wielorazowych:szok: - jak zapytałam kto to będzie prał i prasował to ucichł:-D
 
pscółka i spółka; u nas w laboratorium -diagnostyce scigali meza po skierowanie wlasnie :-/
 
witam jak po wizycie dostałam antybiotyk mam infekcje gardła i oskrzela niewyrazne zaczyna pobolewax mnie miedzy nogami i panikuje czy przez smarki nie skraca mi sie szyjka :szok:
 
Lenka dbaj o siebie masz za soba juz jedna stratę o nieszcescie nie trudno juz nie chodzi o dzwiganie bo to masakra chłop nie wie ze to cięzar ze nie wolno ale nawt mozesz sie gdzies poslizgnac i tak sie orobisz cały dzien w domu nie daj sie babo
co do siary zdusiłam wczoraj sutek zeby zobaczyc czy cos nie leci pokazała sie jaks woda ale całkiem gdzies zboku a piersi bolały potem cały wieczór wiec nie testuje juz
 
Ostatnia edycja:
reklama
WITAJCIE,
u mnie dziś pogoda jak w marcu :( raz słoneczko prześwieca,raz pada deszcz a raz śnieg. Ciapy, chlapy pełno :-(.
Co do witamin to ja biorę femibion i magne B6 codziennie. Czasem mi się zdaży zapomnieć ale to rzadkość

co do mleka to ja uwielbiam mleko i pije tak często jak tylkomi się chce tym bardziej że mamy mleko od krówki sąsiadki :). Jeśli chodzi o skaze białkową a picie w dużych ilościach mleka w ciązy to zdecydowanie się nie zgadzam ze stwierdzeniem że jak sie pije duzo mleka i je dużo nabiału w ciąży to dziecko będzie mieć skaze. W pierwszej ciąży też piłam ogromne ilości mleka i moja córcia jakoś nie miała i nie ma skazy białkowej.
co do badania glukozy to ja też będę robić dopiero teraz bo wcześniej byłam chora i przegapiłam :zawstydzona/y:

a jeśli chodzi o proszki to ja piorę dziecięce ubranka tylko w Loveli (jedyny proszek na który córcia nie miała uczulenia, a wypróbowywałam wszystkie dostępne na rynku)

gratuluję udanych wizyt :-D

przepraszam że ja tak czasem ogólnie pisze i rzadko ale rzuciłam się w wir pracy i normalnie czasem nie wyrabiam na zakręcie :-D.
 
Do góry