ja to mam niezły koszmar z tymi zwolnieniami, co tydzień -dwa muszę kombinować nowe zwolnienie i już mi pomysłów brak. Lekarze jakoś niechętnie dają, za każdym razem umawiam się do innego, już obskoczyłam połowę klinik w Warszawie chyba. Teraz też mam tylko do poniedziałku i znowu będę musiała się umawiać na wizytę i prosić o zwolnienie.
Felidae lekarz nic nie mówił, w ogóle kiepski był, 6 lutego mam wizytę u prowadzącego to wtedy z nim o tym pogadam
Felidae lekarz nic nie mówił, w ogóle kiepski był, 6 lutego mam wizytę u prowadzącego to wtedy z nim o tym pogadam