Hej, babeczki :-)
koocie, wspolczuje Majeczce.. bidulka, ile sie nacierpiala. dzis juz dobrze?.. i czekam na foty nowego domku :-)
anawoj, marcowo u was
fajnie, od imprezy do imprezy, hehe ;-) albo jedna wielka wspolna
trzymam kciuki, by Michas wyszedl, kiedy bedzie chcial, ale zeby ciebie nic juz nie bolalo do tego czasu!!!
hatorska, u nas trzecie totalna wpadka ;-) w ogole dziecko cud, zaszalelismy 4 dni przed moim spodziewanym okresem - bez szans na zajscie w ciaze ;-) ale widocznie ten cykl musial byc jakis dluzszy czy jak.. ;-) i mamy Fela
a co do openera, no u mnie tez tylko opcja, ze zostawie malucha z mama, no ale zobaczymy, w sumie poki co nikt mnie tam az tak nie pociaga.
ducha, bidulko, strasznie ci wspolczuje choroby :-( jeny, taka goraczka i z brzuchem.. buuu :-( oby juz bylo ok do konca!!!
lenko, witam w klubie twardych i zwartych
hehe, my to sie nacierpimy. tyle bolu na marne ;-) ale bierz paracetamol i nospe zwykla 3x2tabl, znaczy z nospa to sie zapytaj, bo dziala rozkurczowo, ale - nie dajmy sie zwariowac, ani nospa, ani paracetamol nie zatrzymaja i nie zaglusza porodu
a warto sobie ulzyc!
trzymam kciuki!
anawoj, wspolczuje koniecznosci podjecia szybkiej decyzji.. ale mowilas kiedys, ze pare razy zmienialiscie juz cale zycie o 180 stopni i wychodzilo wam na dobre :-) ja lubie spontany, ale moj maz nie i mielibysmy ten sam problem, co wy ;-) hehe. buziak, na pewno podejmiecie madra decyzje.
sms od
nati na watku!
aligatorek, no cudnie, naprawde :-) teraz sn sie posypia!
beata pewnie :-)
tyle nadrabiania, a teraz ja - mialam bardzo udany weekend, ale tak intensywny, ze nie mialam jak napisac. w sobote znajomi - taka mala impreza, gralismy w karaoke na xboxie, hehe, ale jaja
i jeszcze wczoraj - moja mama i moj tesc maja urodziny tego samego dnia, wlasnie 13 marca :-) moja mama 50, a moj tesciu 55 ;-) takze dwie duze imprezy.
no ale fajnie, ja lubie takie zycie ;-)
w ogole to sie ostatnio bardzo dobrze czuje, mam jakis przyplyw sil i energii, a poza tym jakos odeszly mi wszystkie dolegliwosci - nawet katar!!!!!
chociaz owszem, zaczynaja powoli mnie bolec zebra, jak dlugo siedze, maly widac przybral ostro i wypelnil brzucha mocniej :-) no ale to niespecjalnie boli, poza tym czasem zakluje cos na dole, a czasem jakies twardnienie, ale w porownaniu do ostatnich tygodni to zycie jak w madrycie ;-)
a, i umowilam sie z psiapsiolami na babski wypad do multikina na 5 kwietnia
i w zwiazku z tym nie rodze do tego czasu
najlepiej jeszcze po 9, bo wtedy roczek kuzyna naszych chlopaczkow ;-) hehe. nie, no w ogole nie mam czasu na zadne rodzenie. ;-)