woow kobiety ale macie tępo
już zapomniałam co miałam komu napisać....
Generalnie herbatka z cytrynkom mniam codziennie się nią delektuję. Co do witaminy C to mi ją sam lekarz zalecił więc nie wiem o co chodzi że szkodzi
Gratuluję udanych wizyt i zdrowych rozrabiaków w brzuszkach
Co do moich piersi.W pierwszej ciąży z B wskoczyłam na F zostało mi D.Teraz już dobiłam F i jestem przerażona co dalej. Moje piersi wyglądają jak słoneczka. Sutki a dookoła mnóstwo lini....obrzydlistwo. Po karmieniu zrobiły się totalnie sflaczałe i obwisłe a karmiłam tylko 6 miesięcy. Żadne najlepsze kremy przed po i w trakcie nie pomogły. Stosuję mustele. A teraz mam powtórkę z rozrywki...
Dziewczyny mam okropny dylemat i chyba potrzebuję kopa w4litery.
Jutro jest ślub i wesele naszych przyjaciół. Niestety to jest kawałek drogi jakieś 3godzinki. W zeszły piątek miałam to plamienie ale tylko jednorazowo i od tamtego czasu ok. Leki biorą, plamień brak a brzuch nie boli. Jedynie choróbsko które się przyplątało w między czasie. Teraz czuję się naprawdę dobrze. Na weselu bym po prostu posiedziała i pogadała ze znajomymi z całej polski,których dawno nie widziałam. Zresztą nasi przyjaciele mieszkają w Gdańsku a my we Wrocławiu. No i teraz nie wiem co robić. Jechać nie jechać. Z jednej strony dostaje już na głowę od siedzenia w domu a z drugiej czy to nie za duże ryzyko? Jak sądzicie? Doradźcie coś.
już zapomniałam co miałam komu napisać....
Generalnie herbatka z cytrynkom mniam codziennie się nią delektuję. Co do witaminy C to mi ją sam lekarz zalecił więc nie wiem o co chodzi że szkodzi
Gratuluję udanych wizyt i zdrowych rozrabiaków w brzuszkach
Co do moich piersi.W pierwszej ciąży z B wskoczyłam na F zostało mi D.Teraz już dobiłam F i jestem przerażona co dalej. Moje piersi wyglądają jak słoneczka. Sutki a dookoła mnóstwo lini....obrzydlistwo. Po karmieniu zrobiły się totalnie sflaczałe i obwisłe a karmiłam tylko 6 miesięcy. Żadne najlepsze kremy przed po i w trakcie nie pomogły. Stosuję mustele. A teraz mam powtórkę z rozrywki...
Dziewczyny mam okropny dylemat i chyba potrzebuję kopa w4litery.
Jutro jest ślub i wesele naszych przyjaciół. Niestety to jest kawałek drogi jakieś 3godzinki. W zeszły piątek miałam to plamienie ale tylko jednorazowo i od tamtego czasu ok. Leki biorą, plamień brak a brzuch nie boli. Jedynie choróbsko które się przyplątało w między czasie. Teraz czuję się naprawdę dobrze. Na weselu bym po prostu posiedziała i pogadała ze znajomymi z całej polski,których dawno nie widziałam. Zresztą nasi przyjaciele mieszkają w Gdańsku a my we Wrocławiu. No i teraz nie wiem co robić. Jechać nie jechać. Z jednej strony dostaje już na głowę od siedzenia w domu a z drugiej czy to nie za duże ryzyko? Jak sądzicie? Doradźcie coś.