reklama
mnie też trochę nie było...
ale normalnie notoryczny brak czasu...
mam tescia na głowie, a to leń nad lenie więc kupa roboty przez to, do tego Adi, pranie sprzątanie gotowanie i tak zlatuje dzień, bo z brzuchem to coraz trudniej sie wszystko robi
w pon miałam wizytę w szpitalu, wszystko w miarę ok, szyjka sie szykuje do działania, skurcze coraz częściej, do tego ból pleców, kłucie w szyjce bo młoda od 20tyg głową w dół wiec ostro napiera
ogólnie to mam sie szykować na wcześniejszy poród, ale ponieważ to uż 35 tydzień od dzisiaj to szkoda jakieś leki dawać, wystarczy, że jeszcze dwa tyg poczekamy i mozemy sie rozpakowywać
więc teraz tylko młodej tłumaczę, ze ma poczekać do 31.08 aż tata z polski wróci ![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ale normalnie notoryczny brak czasu...
mam tescia na głowie, a to leń nad lenie więc kupa roboty przez to, do tego Adi, pranie sprzątanie gotowanie i tak zlatuje dzień, bo z brzuchem to coraz trudniej sie wszystko robi
w pon miałam wizytę w szpitalu, wszystko w miarę ok, szyjka sie szykuje do działania, skurcze coraz częściej, do tego ból pleców, kłucie w szyjce bo młoda od 20tyg głową w dół wiec ostro napiera
u mnie po staremu.
Mała skacze biega i szaleje sasiedzi już na nią łobuz wołają.
Generalnie jest grzeczna ale energia ją rozpiera. prawie nic nie mówi.
Po remoncie ma swój pokoik i powoli się z nim oswaja rzadko tam jest ale coraz częsciej. Śpi generalnie z nami w pokoju ale zasypia u siebie i do pierwszej pobudki tam śpi. dalej cycolimy.jak zrobie porządne zdjęcia to wstawie jak teraz mamy ślicznie![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Mała skacze biega i szaleje sasiedzi już na nią łobuz wołają.
Generalnie jest grzeczna ale energia ją rozpiera. prawie nic nie mówi.
Po remoncie ma swój pokoik i powoli się z nim oswaja rzadko tam jest ale coraz częsciej. Śpi generalnie z nami w pokoju ale zasypia u siebie i do pierwszej pobudki tam śpi. dalej cycolimy.jak zrobie porządne zdjęcia to wstawie jak teraz mamy ślicznie
mnie też trochę nie było...
ale normalnie notoryczny brak czasu...
mam tescia na głowie, a to leń nad lenie więc kupa roboty przez to, do tego Adi, pranie sprzątanie gotowanie i tak zlatuje dzień, bo z brzuchem to coraz trudniej sie wszystko robi
w pon miałam wizytę w szpitalu, wszystko w miarę ok, szyjka sie szykuje do działania, skurcze coraz częściej, do tego ból pleców, kłucie w szyjce bo młoda od 20tyg głową w dół wiec ostro napieraogólnie to mam sie szykować na wcześniejszy poród, ale ponieważ to uż 35 tydzień od dzisiaj to szkoda jakieś leki dawać, wystarczy, że jeszcze dwa tyg poczekamy i mozemy sie rozpakowywać
więc teraz tylko młodej tłumaczę, ze ma poczekać do 31.08 aż tata z polski wróci
![]()
o rany, przeżyłam teraz szok
nie wiem, czemu zatrzymałam się też na etapie Twojej wczesnej ciąży i tak myślałam, że może w 15, 16tc jesteś
o rany!
opiszę Wam, laski, wakacje, ale jutro, bo mąż zabiera mi właśnie kompa, musi jakąś prezentację do pracy zrobić
Witamy sie i my![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Bylismy 2 tyg na dzialce nad jeziorem..bylo super..mialam lepszych pare nocy 2-3 pobudki...tak bez zmian a nawet gorzej...nuno ma zapalenie jamy ustnej...goraczkowal 39stopni, nic nie jadl przez 3 dni..na szczescie pil... juz blizej konca bo jutro ostatni dzien lekarstw...
Nie cycoli w dzien to cud...
ale na noc i wnocy....ehhhh nie bylo kiedy odstawic wyjazd,teraz choroba...
Z soboty na niedziele tak krzyczal w nocy ze az sie przerazilam..przylecieli moi rodzice zobaczyc co sie dzieje...a on jak opetany,niby wyciagal rece zeby go wziasc a jak sie bralo to odpychal z taka sila ze ciezko bylo utrzymac...darl sie 20min...nie widzialam czegos takiego...walil piesciami w lozko, poduszki szarpal no SZOK...!! Jestem tak wyczerpana nocami ze szukam pomocy wszedzie...
A w dzien slodziak,mowi duzo, po swojemu tak nawija, madry strasznie,sprzata ze mna, po przewinieciu pampersa wyniesie do kosza...jest madry bardzo jak na swoj wiek..
I chyba tyle....buziaki..
Mitaginka zdjecia prosze...![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Bylismy 2 tyg na dzialce nad jeziorem..bylo super..mialam lepszych pare nocy 2-3 pobudki...tak bez zmian a nawet gorzej...nuno ma zapalenie jamy ustnej...goraczkowal 39stopni, nic nie jadl przez 3 dni..na szczescie pil... juz blizej konca bo jutro ostatni dzien lekarstw...
Nie cycoli w dzien to cud...
Z soboty na niedziele tak krzyczal w nocy ze az sie przerazilam..przylecieli moi rodzice zobaczyc co sie dzieje...a on jak opetany,niby wyciagal rece zeby go wziasc a jak sie bralo to odpychal z taka sila ze ciezko bylo utrzymac...darl sie 20min...nie widzialam czegos takiego...walil piesciami w lozko, poduszki szarpal no SZOK...!! Jestem tak wyczerpana nocami ze szukam pomocy wszedzie...
A w dzien slodziak,mowi duzo, po swojemu tak nawija, madry strasznie,sprzata ze mna, po przewinieciu pampersa wyniesie do kosza...jest madry bardzo jak na swoj wiek..
I chyba tyle....buziaki..
Mitaginka zdjecia prosze...
reklama
jola.24
Fanka BB :)
Hej kobitki
Cieszę się że się wkońcu odezwałyście.
baby wytrwałości kochna
eywa super że młod w dorosłym łóżku, moi w łóżeczkach bo z zasypianiem byłby czeski film, wracaliby jak bumerangi;-)
mitaginko czekamy na opis wakacji i fotoreportaż oczywiście.
U naas ok, powoli szykujemy się do wyjazdu do Pl, dopiero 17-ego wrzesnia ale juz jakieś drobne akupy powoli robie tym bardziej ze koncówk wyprzedaz u nas.
Po powrocie chba Liwkę wyślemy do żłobka z Olkiem (Olo chodzi cztery dni w tygodniu) bo ciężko ją wyciągnąć jak pójdzie ze mną po Olka. Wczoraj bylismy na wesołym miasteczku, mamy street festival. Nie chcieli za bardzo jezdzic na karuzelach ale za to tata im misia wygral i wszyscy zadowoleni.
A ja....wymieniłam swoją wkładkę mirenę na implant i puki co sprawuje sę oki. No to tak po krótce, mam nadzieję że będziecie częściej zaglądać:-)
Cieszę się że się wkońcu odezwałyście.
baby wytrwałości kochna
eywa super że młod w dorosłym łóżku, moi w łóżeczkach bo z zasypianiem byłby czeski film, wracaliby jak bumerangi;-)
mitaginko czekamy na opis wakacji i fotoreportaż oczywiście.
U naas ok, powoli szykujemy się do wyjazdu do Pl, dopiero 17-ego wrzesnia ale juz jakieś drobne akupy powoli robie tym bardziej ze koncówk wyprzedaz u nas.
Po powrocie chba Liwkę wyślemy do żłobka z Olkiem (Olo chodzi cztery dni w tygodniu) bo ciężko ją wyciągnąć jak pójdzie ze mną po Olka. Wczoraj bylismy na wesołym miasteczku, mamy street festival. Nie chcieli za bardzo jezdzic na karuzelach ale za to tata im misia wygral i wszyscy zadowoleni.
A ja....wymieniłam swoją wkładkę mirenę na implant i puki co sprawuje sę oki. No to tak po krótce, mam nadzieję że będziecie częściej zaglądać:-)
Podziel się: