reklama
ja myślę nad chodzikiem właśnie, wiem,wiem jakie są opinie, ale chodzi mi bardziej o atrakcje niż wrzucenie tam dziecka dla spokoju, myślę,że kilkanaście minut nie zaszkodzi,bo jakie są ciekawe alternatywy na teraz?pchacz na pewno na później, szczerze wątpie,zeby Natka raczkowała, dalej na brzuchu jest tylko płacz, nawet nie próbuje ruszyć tym tyłkiem, ze mną i bratem podobno tak samo było, szybko na nogi i tyle
ja bym bardzo chciała,żeby ona chciała rozczula mnie widok raczkującego brzdąca,hehe, no ale leniuszek mój kochany nie chce i koniec, no ale w końcu kilka razy się obróciła z brzucha na plecy, lek kzała się nie martwić,że zacznie w swoim czasie, bo pod kątem neurologicznym wszytsko ok, no a ja czekałam na to jak głupia na razie pojedyncze przypadki tylko,ale zawsze coś
Asia z brzuszka na plecki nie ma szans żeby się przerwóciła. Wiem że potrafi bo kilka razy to zrobiła ale woli krzyczec i jęczeć aż ją wezmę i posadzę. no ale z drugiej strony ona nienawidzi na plecach leżec.
raczkujące są fajne bobaski ale oczy do okoła głowy
raczkujące są fajne bobaski ale oczy do okoła głowy
reklama
Podziel się: