Szlag by to wszystko trafił, u małża okazało się że 2 zęby do leczenia kanałowego i bagatela 1tys zł, a ja nie ubrana jestem na jesień i zimę. A taki ładny płaszczyk na jesień w teslo widziałam. Dziecko nie ma ciuszków cieplejszych grrrrrrr zawsze pod górkę.
Już mam dziś dosyć dnia, Wika godzinę ryczała, aż jej jakieś plamki z nerów na twarzy wyszły, Nie mogłam jej uspokoić, w nosie coraz więcej wydzieliny a ta histeria jak ta lala. Dopiero pomógł czopek. Padła ze zmęczenia i teraz spokojnie spi a ja mogę przerobić maliny co dostałam od rodziców. Ładuje w Wikę teraz maliny i poci się jak szalona, ale to dobrze niech wypoci ten katar i inne cholerstwa, oby tylko zdrowiutka już była bo noce do kitu a dnie nie lepsze.
A co u Was?
Nela mam nadzieje ,żę pomimo iż tak szybko załatwiany chrzest będzie najpiękniejszym z najpiękniejszych, i nie będzie to kolejny spęd rodzinny tylko mega wydarzenie dla Córci
Babby chyba zaraziłaś mnie tym wekowaniem, co prawda nie robie nie wiadomo ile ale przerabiam maliny dla córy, Co chwile rodzice a to jabłka dostarczą a to brzoskwinie ,ąz szkoda aby się zmarnowały. I słoiczki chyba tez zakupie z magicznego linku
Mercedes gratulacje chrztu i kolejny diabełek wypędzony
Aenye pierzesz i pierzesz i oprac się nie możesz hihi a jak największy z najmniejszych? Przeszło?
Nati jak przeprowadzka? Już umeblowane?
Migatinka i jak z Tysią? Jak noc? Bo spacery widzę że ostatnim czasem ok.. i jestem tego samego zdania co Ducha chyba Tysia tak reaguje na nowe otoczenie a najlepiej jej w domu.
Madziarkas gratulacje butli
Lenka miejmy nadzieje że nie sprawdza się te najgorsze z najgorszych przypuszczeń, zycze zdrówka i dużo wytrwałości
Wiliamek jak taki obraz jak Ty dziś w przedszkolu miałaś, ja widzę w wyobraźni jak zostawiam Wike z teściową i ąz mnie trzęście z nerwów.
Asiunia udanego wyjazdu