margola24 no to bym ci podrzucila
Wrocilam ze spaceru pies zadowolony a ja zmachana nie milosiernie 2km szlam.... juz myslalam ze po meza bede dzownic ale dalam rade boli krzyz i troche podbrzusze ale podbrzusze wydaje mi sie ze mnie boli od ciezaru tez, gluty nadal wychodza ale jasne wiec porodu raczej nie wroza
ja na spacerze z psem nie byłam ale pies mój doprowadził mnie godzinę temu do furi? łez? śmiechu? M grzebał przy samochodzie i zostawił dosłownie na chwilę smar samochodowy w zasięgu wzroku psa. Stwierdził że czego jak czego ale tego to pies nasz nie tknie( MUSZĘ zaznaczyć że nasz pies jest wszystkożerny- dosłownie, w całości zjada chodniki, buty, kanki drzewa, plastik itp) i jakież było jego zdziwienie gdy wrócił po 10min do samochodu a tam pies wylizuje pojemnik ze smarem! Kretynka się nażarła tego i oblizywała! M wpada do domu i od drzwi wrzeszczy że zaraz będziemy mieli po psie! Powiedział co i jak, ja za tel i do kliniki weterynaryjnej. Tam Pani mówi żeby szybko przyjechać bo musza podać węgiel utleniony póki pies nie zaczął wymiotować. Więc......... wyjeliśmy z szafki węgiel dla ludzi, daliśmy psu, a że to głupie wszystko zeżre to nie było problemu z podaniem Do tej pory nic sie nie dzieje, pies fika, i chodzi koło samochodu szukając smaru..
wilmek moze i czytałam ale mózg nie zapisał
Właśnie odstawiłam M na grila do znajomych (jego z pracy). Szczęśliwy był ze może sobie jeszcze wyjść że ho ho. Ja wole poleżeć i podrapać sie gdzie mnie swędzi ;-)