reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

reklama
Mamki, ja apropo wod - jak one wyciekaja? Duzo ich? Czy sie sacza kropelkami? No i w jakiej czestotliwosci?? Bo ja juz sama nie wiem?? Jakos mam wrazenie, ze "podciekam" - baaardzo delikatnie i sama nie wiem co to? Albo mi sie wydaje? :O
 
hej hej! ja od 5 nie spie, cholera jasna noz fak. taka gonitwa mysli, ze po prostu poddalam sie i wstalam po 1,5h walki ;-) no nic, jak glony wyprawie w swiat dzis to moze sie kimne jeszcze. dzizas.

dranissimo
, lepiej sprawdz to na IP! to moze byc to :-) mi nigdy nie pekl pecherz tak z siebie - jak peka to po prostu jakbys sie nagle zsikala ostro, wszystko mokre, wielka plama. ale z Masiem wlasnie saczyly mi sie wody - np przy zginaniu sie, siadaniu wyciekaly takie smuzki wody. widocznie gdzies ten pecherz byl naderwany i w odpowiedniej pozycji ta woda sie wydostawala, nie caly czas, tylko co jakis czas. i zostawili mnie od razu na porodowce, takze nie ryzykuj :-) jeszcze opierdziel dostalam, ze po 6h od zauwazenia tego dopiero do szpitala pojechalam, a wody byly juz slomkowe.

ide czytac, co wczoraj sie dzialo u was :-)
 
ja, no doczytalam, a tu nikt nie zajrzal przez ten czas? skandal!

aaaa widzisz, bo ja szkolenie przy układaniu ciuszków w komodzie zrobiłam, co jest pajac, co śpiochami, body itd. więc mam nadzieję, że zapamiętane zostało... wiem, wiem nadzieja itd. ale co tam, czasem jednak warto ja mieć :-).

oooo, nie warto, moja droga, w tym przypadku ;-) moj malz do dzisiaj, jak zostaje sam z mlodymi, pyta sie, gdzie sa ich pizamy, w ktorej szufladzie. od 3 lat w jednej i tej samej!!! tzn Fiola w jednej, Maksa w drugiej, rotacji nie ma najmniejszych NIGDY!!! no szok, za kazdym razem w nerwice wpadam, jak nieraz patrze, a ci w t-shirtach i rajstopach, bo nie znalazl!!! a to nie zaden tata-dupa, leb ma jak sklep, malym poswieca duzo uwagi i duzo z dziecmi zostaje, zostawal zawsze, wiec nie kumam, jakis zaciety wyjatkowo na te pizamy!!! ale generalnie i z bluzkami i spodniami tez miewa problem, rajstopy to juz czarna magia, bo bez metek, jak Filip mu nie podpowie to nieraz Maks w za duzych biega (Filipowych), a Fiol w przykrotkich, Masiowych ;-) i w ogole sie nie zorientuje! no szok.
ale to jeszcze nic, moj szwagier, co ma dwie corki w wieku naszych bojsow, to regularnie ubieral im buty ( i malej nadal ubiera) lewy na prawa, prawy na lewa ;-) serio :-D twierdzi, ze nie widzi roznicy i wierze, ze zlosliwie nie robi :-D :-D :-D nieraz jak sie spotykalismy na klatce szybko zmieniali buty, jak powiedzialam, inaczej nie zauwazyl :-D

aknovi
, ja mam zamiar wykorzystac moj przepiekny misisowy kombinezonik :-D wiec bedzie w nim, cokolwiek by nie bylo na dworze- jak bedzie +20 to tez, najwyzej sam pampers zaloze pod spod :-D :-D :-D nie po to kupowalam, zeby nie ubrac :-D zartuje, mysle, ze body + spioszki + taki wiosenno-jesienny, czyli 'pogruby' kombinezonik bedzie ok. + czapka, bez rekawiczek, bo moj ma takie zawijane juz.

ewa
, ijak tam? rodzisz dzis?

morgaine
, prawie sie posikalam z twojego posta :-D dobra jestes z ta lodowka! mam to samo :-D wlasnie pisalam do duchy, ze ostatnio narobila mi smaka na dzem truskawkowy, lece do lodowki, a tam - CWIKLA :-D i zezarlam kanapki z szynka i cwikla :-D
ale generalnie co i rusz wyciagam cos z szafki, jak dojde do stolu to mi sie odechciewa.. i tak w kolko. ech!

pandorko
- dzis twoj wielki dzien!!! trzymam kciuki mocno zacisniete i mmska chcemy!!!


anawoj
, ale ci fajnie, ze synus ogarniety. ale wielkolud, ze szok, skoro 68 nosi - moj wara, zeby sie wiekszy niz 56 urodzil, bo bedzie nosil za male ubrania :-D i koniec, mam tego tyle, ze sie chyba zaplacze, jesli nie ubierze. ale to bez szans, jak ogladam ubranka 62-68 to ja mialam takie dzieci dopiero w wieku 2-3mies. a ten wg prognoz ma byc malutki (choc teraz tyle wpierdzielam codziennie, ze watpie, by nie przybral 1kg w ten ostatni miesiac!)

adi - do szpitala marsz!!!!!!!!!!!!!!!!!


ducha, anisad, nati,
watek ze spotkaniami uruchamiam :-) przyda sie nam wszystkim zreszta na pewno, z czasem :-) a wy poki co zajrzyjcie, umowimy sie na kawe z pysznym ciachem!

buziaki i milego dnia! ide budzic halastre!
 
cześć lalki, normalnie szalone jesteście tyle naprodukowałyście:szok:
przeczytałam, tak tak ale nie pamiętam już wszystkiego-ahh te szare jedynaczki w ciąży;-)
pandorka kciuki za dzisiejszy poród
cucu zdrówka, niech sie tam Tobą dobrze zajmują
justi, anawoj dobrze że już w domkach
mitaginko kurcze Ciebie jeszcze męczy to rozwolnienie, no niech juz se odpuści, moze jaki lekarz cos doradzi

ja w piatek neta nie miałam, dopiero wieczorem ale wtedy juz za bardzo sił na bb nie było, sobota fryzjer i kosmetyczka, kregosłup i tyłek ledwo to wytrzymały, na dodatek spodziewałam sie czegoś lepszego a tu szału nie było wrrr, później zakupy, sprzątanko i spać, niedziela miło spędzona u rodzinki, na dodatek teściowe zaopatrzyli nas w obiadki, muffinki domowej roboty, na cały weekend więc żyć nie umierać:) kurcze mnie ostatnio jakies dziwne sny miewam wczoraj mnie gonił kolega z liceum z nożem brrr, a dziś pakowałam torbę do szpitala z ciuszkami w rozmiarze-12 msc:szok::confused: ja wiem że moje dziecko będzie duże no ale to juz chyba przesada:baffled::-D
idę robic śniadanko bo N. stał
miłego dzionka
 
aenye no jakoś jeszcze nie :zawstydzona/y::-D ale w nocy się budziłam (co mi się nie zdarza) bo mnie skurcze łapały i bolało...
Teraz też jakoś inaczej się czuję, i chyba mnie pogoni do kibelka... podejżane, położna ma jeszcze dziś nockę a potem dzień w czwartek, może wytrzymam :D
Jutro rano ostatnia wizyta.
Szukałam tych nr tel do was (w razie W) ale nie znalazłam...:-(

Trzymam kciuki za pandorkę :happy:

widziałyście prognoze długoterminową?
za 2 tyg w całej Polsce od 15 do 23 stopni :-D a do tego czasu też cieplutko
 
Ostatnia edycja:
z Masiem wlasnie saczyly mi sie wody - np przy zginaniu sie, siadaniu wyciekaly takie smuzki wody. widocznie gdzies ten pecherz byl naderwany i w odpowiedniej pozycji ta woda sie wydostawala, nie caly czas, tylko co jakis czas. i zostawili mnie od razu na porodowce, takze nie ryzykuj :-) jeszcze opierdziel dostalam, ze po 6h od zauwazenia tego dopiero do szpitala pojechalam, a wody byly juz slomkowe.

dzieki ..aenye!! Poobserwuje jeszcze dzis i zobaczymy, jak do poludnia, bedzie "wilgotno" to pojade. Tyle, ze u mnie to jakies takie kropelki sa, tylko tyle, ze czuje tak wilgotno lekko - czasem. Dziwne. No i zadnych skurczy, nic a nic praktycznie od poczatku.
 
reklama
Do góry