A ja se ta myślałam, że jak się wkurze na męża to sama wsiadam do auta i dojadę te 20 min jakoś :-) To jednak skurcze chyba bardzo bolą skoro piszecie, że sie nie da prowadzić (powiem szczerze że się jeszcze łudzę, że nie będzie bardzo boleć...naiwna???)
Gratuluję pozytywnych wieści dzisiejszym wizytowym mamuniom:-)
A ja dzisiaj jak pasibrzuch wrzucam wszystko w siebie i ciągle myśle co by tu zjeść jeeeeeeeesusicku Właśnie skończyłam paluszki beskidzkie serowocebulowe i na zapicie oczywiście co innego jak nie cola
Chyba idę spać bo jutro się nie podniosę... pasibrzuch głodny, pasibrzuch zły!!!
Po porodzie macierzyński to oczywiście a potem napewno wychowawczy tylko jeszcze nie wiem jak długo. Bo po pierwsze to chciałabym z maluszkiem pobyć zwłaszcza że to nasze piewsze dziecie, a po drugie to nie mam zabardzo z kim zostawić małego - teściowie odpadają never!!!never!!!! never!!!! co prawda mój tata jest oficjalnie od kilku dni na emeryturze ale nie chce obaczac go takim maluszkiem, jak z 1,5 - 2 lata będzie miał to co innego. Ze względów finansowych nie muszę wracać do job bo mężula z dniem 1/03 awansował, załapał też drugą robotkę gdzie w zasadzie wystarczy że pojawi się godzinkę tygodniowo a kilka stówek wpada, tak że nowy angaż mężuli pokrywa praktycznie moją wypłatkę:-) ale ja się boję, że ja w domu zgłupieję... strasznie nie lubię w domu siedzieć, ostatnie dwa miechy które już non stop w domu jestem to tylko dołują... ja lubie strasznie moją pracę i znając mnie pewnie szybciej niż myślę zacznę kombinować coś w poszukiwaniu niani czy prywatny żłobek i choćby na 1/2 etatu to wróce do pracy. Nieeeewiem jeszcze, w tej kwestii narazie niezdecydowanam jak morgaine w serialu p jak pościel;-)
Spokojnej nocy dziołszki
zaczyna mi sie robić niedobrze po tym całodniowym jedzeniu - może uda mi sie szybko usnąć i nie czuć tego gniecenia w żołądku