reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

Dobra, to leć spać. Ja też uciekam bo chyba mnie przeziębienie dopada. Czekam na tel od męża w sprawie biletów i dziś przed północą kupię prawdopodobnie na 11 kwietnia :) Oby wytrzymać....

Laurka, ja się stresuje mniej za drugim razem. Za pierwszym stresował mnie wlasnie brak wyobrażenia o porodzie.
Dobranoc ciężarówy i te bez naczepy !:-)
 
reklama
A ja se ta myślałam, że jak się wkurze na męża to sama wsiadam do auta i dojadę te 20 min jakoś :-) To jednak skurcze chyba bardzo bolą skoro piszecie, że sie nie da prowadzić (powiem szczerze że się jeszcze łudzę, że nie będzie bardzo boleć...naiwna???)

Gratuluję pozytywnych wieści dzisiejszym wizytowym mamuniom:-)

A ja dzisiaj jak pasibrzuch wrzucam wszystko w siebie i ciągle myśle co by tu zjeść jeeeeeeeesusicku Właśnie skończyłam paluszki beskidzkie serowocebulowe i na zapicie oczywiście co innego jak nie cola:tak: Chyba idę spać bo jutro się nie podniosę... pasibrzuch głodny, pasibrzuch zły!!!
Po porodzie macierzyński to oczywiście a potem napewno wychowawczy tylko jeszcze nie wiem jak długo. Bo po pierwsze to chciałabym z maluszkiem pobyć zwłaszcza że to nasze piewsze dziecie, a po drugie to nie mam zabardzo z kim zostawić małego - teściowie odpadają never!!!never!!!! never!!!! co prawda mój tata jest oficjalnie od kilku dni na emeryturze ale nie chce obaczac go takim maluszkiem, jak z 1,5 - 2 lata będzie miał to co innego. Ze względów finansowych nie muszę wracać do job bo mężula z dniem 1/03 awansował, załapał też drugą robotkę gdzie w zasadzie wystarczy że pojawi się godzinkę tygodniowo a kilka stówek wpada, tak że nowy angaż mężuli pokrywa praktycznie moją wypłatkę:-) ale ja się boję, że ja w domu zgłupieję... strasznie nie lubię w domu siedzieć, ostatnie dwa miechy które już non stop w domu jestem to tylko dołują... ja lubie strasznie moją pracę i znając mnie pewnie szybciej niż myślę zacznę kombinować coś w poszukiwaniu niani czy prywatny żłobek i choćby na 1/2 etatu to wróce do pracy. Nieeeewiem jeszcze, w tej kwestii narazie niezdecydowanam jak morgaine w serialu p jak pościel;-)
Spokojnej nocy dziołszki :tak: zaczyna mi sie robić niedobrze po tym całodniowym jedzeniu - może uda mi sie szybko usnąć i nie czuć tego gniecenia w żołądku
 
morgaine, no wez nie strasz. jak ty urodzisz to ja sie skicham w majty ze strachu na bank, bede sie bala z domu wyjsc myslac, ze urodze, jak wyjde tylko. nie. ja rodze pierwsza :-D

hatorska
, thx :-)

ja wlasnie zjadlam kanapeczki z szynka, serem, pomidorkiem i kiszonym ogoreczkiem, wypilam soczek (bedzie zgaga, trudno) i wypijam herbatke grapefruitowa, uwielbiam :-)

morgaine,
priv! Asiu :-D
 
hatorska czop chyba jeszcze mi nie odszedł. Chyba, bo mam infrkcję i biorę na to Gyno Pevaryl, a to jest takie tluste i bezbarwne...no i wycieka- ale podejrzewam, ze czop to chyba bym zauwazyła...Tyle ze tez czuje mała bardzo nisko...
 
a dziś chyba mi hormony szaleją, jak Morgaine ostatnio...mogłabym siedzieć i ryczeć teraz, nie pytajcie czemu, nie mam pojęcia,ale cholernie smutno mi,heh, uroki ciąży?

no to witam w klubie z tym że ja wiem dlaczego... bo mi ogórki kiszone spleśniały a ja miałam na nie ochotę:szok: normalnie chyba głupieję...
 
pandorka ja nie widząc perspektyw na poprawę nastroju mimo starań męża, idę spać po prostu, może jutro będzie lepiej?lepiej,żeby nie wyciągnął ze mnie skąd ten smutek, bo będzie miał ubaw a ja spalę się ze wstydu,heh, dobranoc wszystkim!!
 
hatorska nie zagladałam ;) ale jak aplikuje globulke, to czuje jakis taki opór...hm...nie wiem...
wole za duzo o tym nie myslec...byle do 7! Ty i tak jestes o 4 dni do przodu ;)
 
Anisad-trochę nie mam, ale to tylko tata, brat z żoną i ich córka (6 lat) i teściowie....sami swoi, kto ma dość to leży na kanapie. Tata i brat mieszkaja 120 km od nas więc cieszę się na ich przyjazd, no i młody 5 lat :) cieszy się na "imprę".
 
reklama
Do góry