witam wszystkich wieczorowa pora:-) u mnie dzien na maxa pokrecony i wcale nie zapowiada sie, zeby sie "dzisiaj" skonczyl..
ale najpierw sie pochwale.. bylismy dzisiaj u lekarza i wszystko w najlepszym porzadeczku:-):-):-) dzidzia zdrowa, od czubka glowki go pupy ma 10,7cm, nie dalo sie go zmierzyc calego, bo jak ujal pan doktor siedzial i albo cos rozmyslal, albo po glowce sie drapal
hi hi nio i nie dal sie lobuz podgladnac, takze dalej nie znamy plci naszej kruszynki:-( ale i tak wyszlismy szczesliwi z gabinetu, ze wszystko jest wporzadku, nio i jeden stres mi odpadl..
nio a teraz siedze i sie schizuje przez moja sunie, bo wszystko przemawia za tym, ze dzisiaj sie rozpakuje
a tu jak na zlosc maz w pracy na nocy i zostalysmy same.. wrazie czego mial tata do nas przyjechac, ale tez wypadla mu nocka i klapa:-( stresuje sie jak niewiem co, bo nigdy "nie odbieralam" porodu i niemam pojecia jak sie wszystko potoczy i kiedy sie zacznie, takze pewnie spac nie pojde.. poki co to jest moje oczko w glowie, takze przezywam to na maxa:-) hi hi nio a najgorsze, ze w razie "w" jestemy same.. niby jestem "silna" kobitka i mam nadzieje, ze zachowam zimna krew jak przyjdzie co do czego..
aha83 wszystkiego naj, naj, naj z okazji urodzinek, a wszyskim choruszkom szybkiego powrotu do zdrowia:-):-):-)