reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2009

Witam,

u mnie też dziś słonecznie i spacerek ponad 2 h zaliczam do udanych.

Bylam tez w aptece po tabletki i poprostu jaja w tej Holandii. :rofl2::rofl2::rofl2:
Tutaj jak chcesz odebrać leki z receptą to musisz sie zapisac do danej apteki i potem tylko tam będziesz mogła odbierać.:sorry::sorry: Ludzie nastałam się tam z pół godz. dobrze, że z koleżanką byłam to postała z Filipem i ze swoim synkiem na podwórku:happy:

teraz moja kluseczka smacznie śpi a ja lece ogarnąc chatke

buziaki:-D
 
reklama
Ja podobny dzień do Dziusi miałam.Wybrałam się do lekarza,umówiona prywatnie.A tą moją dwójkę wpakować do samochodu to cała wyprawa.Pojechałam,wytarabanilam sie z nim a tam zamknięte,poczekałam 15 minut w deszczu z obojgiem pod drzwiami.W końcu poszliśmy.Potem postałam pół godz. po mielone mięso w sklepie.I wracając zapomniałam zajrzeć co z tą lekarką.Pojechaliśmy w ramach obiadu na pizzę,bo już kompletnie wszystkiego dość miałam.I potem przejeżdżam koło lekarza,patrzę,a tam otwarte.Okazuje się,że nie było prądu i babka rolet nie mogla otworzyć.No jakbym jadąc ze sklepu się obejrzała to bym nas przyjęła jeszcze:wściekła/y:
A w ogóle u nas ciągle leje,a jest połowa czerwca i cągle jesień,chciałam oficjalną skarge złożyć:sorry:
Pa.
 
Witam iście jesiennie :zawstydzona/y:.
Nika - ty się nie nastawiaj na zdjęcie, bo ja byłam na kontroli i tylko zmierzył nóżki, a że Majka urosła przepisał szerszą frejkę:eek:. Teraz mam wizytę 7.07 - dzień po tobie i wiem, że tylko będzie mierzył, a zdejmie ewentualnie w 4 miesiącu życia dziecka. Ale ty masz inne cudo, to może inaczej działa.
 
Hej,mi już lepiej,ale dziecko chore:zawstydzona/y:
U nas leje,więc mała tez niezadowolona delikatnie mówiąc (bo chce spać na spacerku)
Ja spać chodzę ok.24 i wstaję 6.30. z karmieniem po drodze;-)
Nie doczytałam Was jak zwykle.Ale muszę lecieć.Buziaki.
24:szok::szok::szok:to dla mnie hardcor ja max 22.30 a często usypiam szybciej niż starsze dzieci:-D:-D:-D np. o 21
klucha, co do rolek, to faktycznie jechałam na nich za wózkiem. ale ludzie mieli widok przedni, bo ja starałam się nie wywalić i na nic nie wjechać, a mój małż biegał za nami i albo łapał mnie, albo wózek, w zależności od tego, które z nas było w większych opałach:-D:-D:-D trochę się czułam tak jak wtedy, gdy się uczyłam jeździć na rowerze w wieku 4 lat:-) no to teraz nie pozostaje mi nic innego, jak robić to częściej
Życzę wytrwałości:tak::tak::tak:,a widok był pewnie nieziemski... pocieszę cię że ja jestem tak akleczna że jak jeżdzę na rowerze to wszyscy znajomi płaczą ze śmiechu.... bo zawracać nie umiem (tzn umiem tylko łuk mam taki że na dwupasmówce bym ledwo co się zmieściła) ale nie poddaję się lubię się śmiać z siebie też;-);-)
 
hej!
KAmile dzieki za rade,sol juz posypalam a ocet zatosuje jutro.Najgorsze jest to ze zbietam te mendy nawet z lozeczka juniora:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
tez mi ktos radzil ze krolowa trza ubic ale jak ja namierzyc:confused2::sorry:

a ja dzis zakupilam dla Alusia wypasiona hustawke,normalnie sama bym taka chciala:-p
M. chcial zaszalec i kupic taka za 5stow--no to dopiero cudo bylo...Nie malo brakowalo a sama by mi dziecko karmila...Ale stwierdzilam ze troszke szkoda takiej kasy bo przeciez wszystkie te cudenka tylko do 9kg.

Od razu po powrocie wsadzilam malego no niej i momentalnie skumal ze fajniejsza jest wieksza predkosc:-D
 
Moja Emi dziś miała oficjalne zakończenie roku, ale jeszcze jutro ją poprowadzę, a przez następne dni dżez w domu. Maleńka śpi już 4 godz. a cyce rozsadza:zawstydzona/y:, ale niech śpi.
Dobrej nocki!
Ps. Wiecie co jest z Didi? Dawno jej nie było.
 
dzisiaj jakiś wysyp męczących dni był - bo ja też padam po dzisiejszej jeździe bez trzymanki:eek: tłukłam się z dzieciakami pomiędzy mechanikiem, usg bioderek a drzwiami otwartymi w przedszkolu - ładowanie mojej dwójki do samochodu mnie wykończy:eek:, w międzyczasie odbierałam telefony z pracy, wysyłałam maile, gotowałam obiad i likwidowałam kupy jednego i drugiego - na szczęście synki były grzeczne i spokojnie znosiły całą szamotaninę, ale ja mam dziś dosyć:confused2:

co do spania - też chodzę spać około północy, a to dlatego, że jak o 21 mamy w końcu ciszę i czas dla siebie to mi potem żal iść spać:sorry: a śpimy zazwyczaj do 8 a i tak często nieprzytomna jestem:zawstydzona/y:
 
Hahaha właśnie żal iść spać,bardzo dobrze ujęte:-)
Ja jakoś po za tym nie potrafię iść spać przed północą.Syn się budził po sto razyze 2 lata,to teraz tych 2-3 cycowań nie zauważam.;-)
Jak się kiedyś położyłam ok.22 to o 2 już wyspana byłam.
Ja po za tym sowa jestem,spać to mi się chce rano.Tyle,że dzieci skowronki typowe.Tzn.starszak,bo mała to na razie luzik.Nawet jak się obudzi to grzecznie sufit podziwia:-p
Właśnie Didi nie było,jak nie zapomnę to nasmaruję smska.
W ogóle podwójne mamy coś rzadko zaglądają.Z tego wniosek,ze ja taka wyrodna zołza,zamiast się dziećmi/chałupą zająć to bb:zawstydzona/y:
To spadam.Buziaki.
 
reklama
Blubell,j kiedyś miałam przyjemność mieszkać z mrówkami:wściekła/y: Proszek do pieczenia był barierą nie do przejścia.Sypałam wszędzie,w końcu się wyniosły.Ale z tonę proszku zużyłam.
 
Do góry