diabliczka83
Jestem Mamą!!!
Witajcie!!!
Ja właśnie obiad skonsumowałam. Na spokojnie, bo Ania z dziadkiem na spacer wyszła. Pogoda śliczna, ciepło, słonecznie, tylko korzystać.
Przed południem też z nią byłam, przy okazji robienia sobie morfologii i odwiedzin u Tatusia na dyżurze. Badania wyszły super, nie ma śladu po mojej anemii poporodowej, za to Mała marudna była i "na sygnałach" wracałyśmy do domu. Może teraz dłuzej pospaceruje...
Wogóle to śmiesznie jest z tymi spacerami, bo kazdy by chciał z Anią wychodzić - ja, mąż, babcia i dziadek. Śmieję się, ze kupię kalendarz i zapisy będę robiła. Tylko nad opłatą się muszę zastanowić ;-) Wszyscy tacy chętni, bo na spacerach Ania zwykle grzecznie śpi. A zapraszam na nocne czuwanie to chętnych brak ;-)
Dziś w nocy spała od 22-ej do 1:30. Pampers i karmienie i... zamiast grzecznie spać to moja córeczka postanowiła sobie na zmianę albo marudzić i płakać, albo bawić się. Byleby nie spać. I tak do 4-ej!!! A mi się oczy zamykały. O tej 4-ej jkoś zasnęła, ja padłam. Następna pobudka o 5:30. To już Andrzej przejął opiekę i dał mi trochę pospać. Niestety o 7-ej poszedł na dyżur, a moje słoneczko rozbudzone ani myśli spać.
Może teraz wykorzystam ze jest na spacerze i się zdrzemnę, bo niewiadomo jak będzie dalej. Przede mną całe popołudnie, wieczór i noc w pojedynkę z Anią.
A najgorsze, co mi Ania ostatnio robi, ze po kilkudziesięciu minutach leżenie z cycem, nagle zaczyna marudzić, cyc jej nie pasuje, jakby nie umiała go chwycić, wścieka się, płacze... Nie wiem o co chodzi...
Miłego popołudnia!!!
Ja właśnie obiad skonsumowałam. Na spokojnie, bo Ania z dziadkiem na spacer wyszła. Pogoda śliczna, ciepło, słonecznie, tylko korzystać.
Przed południem też z nią byłam, przy okazji robienia sobie morfologii i odwiedzin u Tatusia na dyżurze. Badania wyszły super, nie ma śladu po mojej anemii poporodowej, za to Mała marudna była i "na sygnałach" wracałyśmy do domu. Może teraz dłuzej pospaceruje...
Wogóle to śmiesznie jest z tymi spacerami, bo kazdy by chciał z Anią wychodzić - ja, mąż, babcia i dziadek. Śmieję się, ze kupię kalendarz i zapisy będę robiła. Tylko nad opłatą się muszę zastanowić ;-) Wszyscy tacy chętni, bo na spacerach Ania zwykle grzecznie śpi. A zapraszam na nocne czuwanie to chętnych brak ;-)
Dziś w nocy spała od 22-ej do 1:30. Pampers i karmienie i... zamiast grzecznie spać to moja córeczka postanowiła sobie na zmianę albo marudzić i płakać, albo bawić się. Byleby nie spać. I tak do 4-ej!!! A mi się oczy zamykały. O tej 4-ej jkoś zasnęła, ja padłam. Następna pobudka o 5:30. To już Andrzej przejął opiekę i dał mi trochę pospać. Niestety o 7-ej poszedł na dyżur, a moje słoneczko rozbudzone ani myśli spać.
Może teraz wykorzystam ze jest na spacerze i się zdrzemnę, bo niewiadomo jak będzie dalej. Przede mną całe popołudnie, wieczór i noc w pojedynkę z Anią.
Godziny podobne jak u nas, karmienie też tak długo trwa.U mnie malutka je w nocy ok 1, potem 3, a następnie koło 6-7, ale to jedzonko trwa koło godzinki, więc nie wstaję super wyspana.
A najgorsze, co mi Ania ostatnio robi, ze po kilkudziesięciu minutach leżenie z cycem, nagle zaczyna marudzić, cyc jej nie pasuje, jakby nie umiała go chwycić, wścieka się, płacze... Nie wiem o co chodzi...
Miłego popołudnia!!!