reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2009

dzieki dziewczyny za odpowiedzi co do tych spacerków, bo juz myślałam ze to ja jakas przewrazliwiona jestem.
tez uwazam ze jak mała bedzie wieksza to nie ma sprawy, ale teraz jeszcze za wczesnie.

no i pochwale sie ze dzisiaj pierwsza dawka witaminki 's' ;D
5 tyg po porodzie. nie krwawie juz od dwóch tygodni wiec nie bylo na co czekac.

diabliczka83>>
moja je własnie coraz dłużej, zaczynała od 15 minut a teraz juz nawet 45 ;//
ale je dość aktywnie, nie przysypia przy cycku, chociaz cyc ją dość uspokaja i czesto od razu zasypia.
 
reklama
Moja mała też TYLKO na cycu. Nie dokarmiam, nie dopajam.Dziecko ładnie przybiera na wadze, a ja się nie wkręcam, czy mam wystarczająco mleka, czy się najada,ile ssie i co ile. Kiedy chce - je. Czasem co 20 min, czasem co 4 godziny. Pewna pielęgniarka powiedziała mi mądrze - "póki jest kropelka mleka w cycu- jest laktacja i nie potrzebne dokarmianie. Dziecko sobie wyssie ile potrzebuje; czasem trzeba tylko częsciej przystawiać i CIERPLIWOŚCI". Też tak myślę. Przecież w biednych krajach, czy w czasie wojny rodzą się dzieci i matki mogą je wykarmic cycem, no nie?

No i nie zapominam, że nie każdy płacz=głód. Wydaje mi się, że często mamy się zamartwiają, że dziecko płaczące to dziecko głodne i zaczynają dokarmiać-zupełnie bez sensu.
 
ja karmię co 2 maks 3 godziny po to żeby w piersiach sie unormowało akurat dobrze bo mała tyle spi i najczesciej nie jest głodna ale jak sie pzrebudzi daję jej chwilę na obudzenie tulenie i dopiero karmienie zmiana pieluszki itp i cała karuzela od początku :-D

a tyje super piekna pyzunia z niej :-)

i nie dopajam bo mleczko z piersi jej starcza

a my po spacerku po lesie i zaraz obiadek a swoją drogą umieram z głodu...
 
Mój dzidzior w dzień je niemal z zegarkiem w ręku co 3 godz. Sam się budzi, nawet jeśli chwilę wcześniej spał kamiennym snem :-):-):-) choć zdarza się, że chce cysia częściej, ale to rzadko.
my dziś po kolejnych wizytach, a małz od jutra wraca do pracy Muszę Wam powiedzieć, że mam stresa:baffled::baffled:, bo w sumie to on się więcej zajmował maluchem przez te 2 tyg., a ja służyłam głównie za żywy catering. Nie wiem, dziś mam wrażenie, że mnie to wszystko przerasta i że na pewno nie dam rady.... dobra, nie smęcę...
 
nesa to mamy podobne obawy
mąż mi duzo pomagał a tu przewinał zabawił ponosił na rekach
zrobił obiad a teraz zostane z tym wszystkim sama
wiec rozumiem Twój lęk czy sie da radę

ale czy mamy inne wyjscie?
 
No i nie zapominam, że nie każdy płacz=głód. Wydaje mi się, że często mamy się zamartwiają, że dziecko płaczące to dziecko głodne i zaczynają dokarmiać-zupełnie bez sensu.
Chyba coś w tym jest. Od początku stresowaliśmy się, że mała godzinę jest przy cycu, trochę podsypia, ale w sumie sporo tego czasu ssie, potem średnio godzinę - półtora śpi i po przebudzeniu płacz i znów cycek. Czasem po cycku też marudziła, zaczęliśmy dopajać glukozą. A ja pić herbatke na laktację, bo piersi wydawały mi się sflaczałe i pustawe. Martwiłam się, ze Ania nie najada się moim pokarmem i dlatego płacze.
Ostatnio jednak kiedy nie chce spać po jedzeniu, nosimy ją, przytulamy, mówimy do niej - strasznie to lubi i nierzadko po takich pieszczotach zasypia. Dzisiaj na przykład dwa razy po cycku nie spała, a zasypiała wtulona we mnie lub Tatusia.
No i z piersi, mimo że nie są zbyt wielkie i pełne, jak się wyciska to leci pokarm, wiec puste nie są.
Chyba potrzeba rzeczywiście więcej spokoju i wiary w siebie.

małz od jutra wraca do pracy Muszę Wam powiedzieć, że mam stresa:baffled::baffled:, bo w sumie to on się więcej zajmował maluchem przez te 2 tyg., a ja służyłam głównie za żywy catering. Nie wiem, dziś mam wrażenie, że mnie to wszystko przerasta i że na pewno nie dam rady....
Nesa, dasz radę!!!
Ja zaraz po wyjściu ze szpitala, dwie doby po porodzie zostałam z Anią sama, bo urodziła się tak, że mąż na 7 dni miał 6 dyżurów. Czasem kilka godzin dopołudnia był z nami, ale popołudnie i nocki same. A to był sam początek, po porodzie wszystko bolało, a opieki nad maleństwem dopiero się uczyłam. I jakoś dałysmy sobie radę.
Trzymam kciuki!

My dzisiaj z Anią "dmuchałyśmy" świeczkę na jej pierwszym torciku z okazji ukończenia pierwszego tygodnia życia :happy2:
Teraz idziemy się popluskać w wanience, a potem mleczna kolacyjka i spanko.
 

Załączniki

  • P5100243.jpg
    P5100243.jpg
    23 KB · Wyświetleń: 36
witajcie!

niestety nie mam kiedy zaglądąć na BB i mam mega zaległości.
Wojtek ciągle ma wzdęcia i gazy, wczoraj dał mega koncert, od 12 w południe do 22 coraz bardziej marudził, a zakończył to darciem się w nieboglosy, nie mogliśmy go uspokoić, to wszystko mimo tego że jest na bebilonie comfort, niby antykolkowe i przeciw zaparciom plus do tego kropelki esputicon i gripe water.... aż wczoraj wieczorem zmieniliśmy mleko na bebilon HA i dzisiaj w dzień nawet śpi, wróciły normalne kupki i przestałsię prężyć przy jedzeniu, no i znowu zaczął prykać, musimy tylko pilnować żeby mu się po jedzeniu odbilo

do tej pory wszelkie dolegliwości męczyły go w dzień a nocki miał spokojne, calw szczęście bo inaczej oboje z Marcinem byśmy się wykończyli,

pozdrawiam wszystkie mamusie i maluszki
trzymam kciuki za wizyty u lekarzy
 
Spoko dziewczyny.Ja bylam od razu sama z dwójką i wszyscy przeżyli;-)jak wychodziliśmy to chłop musiał wyjechać,a w ogóle w domu rzadko bywa.
Ale mam dziś marudkę:sorry2:
 
reklama
Hejo

Ja dziś na chwilkę tylko, bo dopiero wróciłam z egzaminów, wszystko zaliczyłam jupiii!:-D
Maleńka pół dnia z babcią była, ale mleczko udało mi się pościągać, więc wszyscy zadowoleni :-D

Ja Zuzunie karmie tylko cycem, czasem co 2-3 godziny, czasem co 20 min, je kiedy chce, niczym nie dokarmiam, jak narazie wszystko dobrze, kupki śliczne, mała przybiera na wadze, więc oby tak dalej!

Jutro spodziewam się położnej :baffled: ehh nie wiem po co przychodzi, no ale cóż...

Uciekam, dobranoc
 
Do góry