Niuni,dobrze, że już najgorsze za Wami.Moje dziecko co prawda raz (tfu tfu)miało narkozę itp.znam te nerwy.Mała się wyśpi,jutro już pewnie będzie mogła jeść i obyście do domku szybko wróciły.Trzymaj się i przekimaj jakkolwiek się da

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Moj to samo, Ma katar i ledfwie kaszelek, moze lezec w wyrku i wszystkie pigulki dostepne na rynku brac a wciaz narzeka jak stasznei jest mu zle i jaki on chory....a ze ja z brzuchole, chora caly dzien na drewnianym stolku w otoczeniu wrzeszczacych i placzacych dzieciaczkow siedze to spoko luz, doslownie eldorado :-) cale chlopy.....Maż mi prawie umiera, a marudzi, że hoho, jak chłop jest chory to już koniec...
Ja tez po spakowaniu zupelnie inne samopoczuje, prawie zero skurczy i boli. Jedynie dzis mialam jryzys bo i oczyszczanie poranne - kilka wizytA ja jak sie spakowałam to mi wsio przeszło
No,ale staram się leżeć,powoli się uruchamiać,nie zacznę tak od razu biegać.Po za tym dziś teściowa jeszcze mogła przyjść,więc korzystam![]()
Sadystkia ja w trakcie robienia nalesniczkow z serkiem a dla meza ze szpinakiem
Super wiesci, szczerze gratulujeJa po wizycie w szpitalu.
Musieliśny czekać 1,5 godziny, bo ordynator miał jakąś nagłą operację, ale warto było. Pan profesor to przemiły, starszy pan z poczuciem humoru.Obmacał mi brzuch, obejrzał młodego na USG i wszystko jest w jak najlepszym porządku. Tylko, według niego termin powinnam mieć trochę wcześniej (około 10 dni
), młody waży już 2900-3000g i spokojnie może przyjść na świat. Mam dalej powoli funkcjonować ale nie muszę całe dnie polegiwać w łóżku.
Trochę mnie to uspokoiło, bo ma ogromne doświadczenie i wie co mówi. No i okazało się, że będzie przy moim porodzie, przyjedzie o każdej porze dnie czy nocy. No chyba, że akurat będzie w Stanach. ;-)
Jakoś lżej mi się zrobiło...
We wtorek idę na następną kontrolę do mojej ginekolożki.
Dopiero po porodzie bo musisz znac dokladna date urodzenia - ale i tak do 6 tygodnia zycia, poki nie masz numeru PESEL dziecka w kazdej przychodni lub szpitalu podajesz swoj numer PESEL i swoje ubezpieczenia, bo przez 6 tyg dziecko jest pod twoim - bo ppoki nie masz peselu nie mozesz go zglosic w ZUSie i tym samym wystawic ksiazeczkiZa to mam pytanie do bardziej doświadczonych Mam - jak to jest z książeczką ubezpieczeniową dla dziecka? gdzie i jak się to załatwia? trzeba przed porodem zdązyć czy można już po (i w jakim czasie)?
Nie martw sie, to przeciezs tylko tydzien czy dwa. Polez, odpocznij, zrelaksuj sie - wykorzystaj maksymalnie ostatnie chwile 'wolnosci' i slodkigo lenistwa - bo juz ich niewiele zostalo :-)Byłam na wizycie i wyszła lipa :-( A myślałam, że skoro już nie mam skurczów to jest wszystko ok... Okazało się, że nie mam już szyjki :-(A do tego od południa boli mnie brzuch jak bym okresu miała dostać. Ginka kazała mi leżeć przynajmniej jeszcze tydzień, żeby dotrwać do 36 tyg i później już niech się dzieje co chce. Ale w środę mam się jej jeszcze pokazać.
no i pospaam 2 h...ale co chwile na mlodego musialam krzyknac bo ostatnio cos wackiem sie bawi i meczy go az mu tardnieje..no kurcze on ma 3 lata dopier i juz zbok rosnie noa tatus mowi ..przecierz to normalne u chlopcow...
![]()