reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2009

dziusia77 dobrze, ze mnie taki "niezbednik" nie wpadl w rece, bo bym sie przerazila, ze wszystkie zakupy zleca na mezusia:-D hi hi z niezbednych rzeczy juz niewiele brakuje, ale mam zamiar z nim sie po szpitalu wybrac:tak: nie kupilam teraz, zeby nie zapeszac, choc wsumie wszystko czego wg zabobonow nie powinno sie kupowac, my juz mamy;-)
a jesli chodzi o ta magiczna liste z przesadami to chyba kwietniowki beda mialy jakies "nieziemskie" dzieciaczki:-D hi hi ja tez zaliczylam wszystko po kolei:tak:
 
reklama
Ja podobnie jak i wy zaliczyłam wszystkie zabobonowe przesądy, i wcale się tym nie przejmuję.

Jestem już po obiadku, puściłam właśnie pralkę z ostatnią partią bejniskowych rzeczy - owleczki, prześcieradełka, ręczniki, pieluszki i pare ubranek. Te owleczki na pościel to tak śmierdziały nowością, że dla dorosłego ze sklepu tak nie czadzą, zapach ciężki do określenia. teraz czekam, żeby rozwiesić i mam chwilkę żeby was nadrobić.

Też trzymam kciuki za szczęśliwą, dobrze że jest pod stałą opieką, wierzę, że wszystko zakończy się pozytywnie i w odpowiednim dla niej i maleństwa czasie - nie bez powodu ma nick szczęśliwa ;-)

Zaczęłam się zastanawiać co się dzieje z gosiaczkiem? Jakoś dawno chyba jej nie było? czy mi się wydaje?
 
no właśnie też oglądam ddtvn i słyszałam o tym wciąganiu brzucha, ale ja nie potrafię :zawstydzona/y:
ja wciagne bez problemu, ale momentalnie maly zaczyna sie zucac

Patrzcie co znalazly pazdziernikowki:-):-):-) tez sie usmialam:-D:-D:-D

-Nie wolno nic smażyć w ciąży bo tam, gdzie tłuszcz kapnie, to dziecko bedzie miało znamię.
-Nie wolno przechodzić pod kablami, bo się pępowina owinie.
-Nie wolno obcinać włosów, bo dziecko będzie glupie.
-Nie wolno patrzeć na krwawe rzeczy lub jakies kalectwo bo się mozna zapatrzeć.
-Nie jeść kiszonych ogórkow bo mleko (to z piersi) skwaśnieje.
-Nie chodzić po słońcu, bo się zsiądzie.
-Nie wolno współżyć 2 miesiące przed rozwiązaniem, bo dziecku będą ropiały oczka.
-Nie wolno podnosić rąk do góry, bo się pępowina owinie dookoła szyi.
-Nie można siedzieć z założoną nogą na nogę, bo zmiażdżysz dziecku główkę.
-Nie patrz na księżyc, bo dziecko będzie łyse.
-Nie patrz na słońce, bo dziecko będzie się zanosiło płaczem.
-Nie patrz przez wizjer w drzwiach lub przez inną dziurkę, bo dziecko będzie zezowate.
-Nie patrz na nikogo brzydkiego, bo dziecko bedzie podobne.
-Nie noś nic na szyji, bo dziecko okręci się pępowiną.
-Nie depiluj się, bo dziecko urodzi się łyse.
-Podczas zmywania naczyń lub prania przyszła matka nie może sobie zachlapać brzucha, bo dziecko będzie pijakiem.
-Jeżeli kobieta w ciąży się czegoś przestraszy i dotknie w tym momencie swojego brzucha, to dziecko będzie miało myszkę (znamię).

A teraz absolutny hardcore:
-Nie wolno przechodzić w ciąży przez kałuże, bo dziecko będzie miało wodołowie.

:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

szczesliwa jest dzielna, a do domu to raczej juz tylko z malenstwem wroci.
 
aaaaa.... i jeszcze w kwestii telewizji śniadaniowej i wciągania brzucha. Dokładnie to samo zalecenie dostaliśmy od fizjoterapeutki prowadzącej szkołę rodzenia. Stwierdziła, że wystarczy tylko kilka razy dziennie potrzymac przez chwilę lekko ściąnięty brzuszek, a sylwetka wraca 2x szybciej. Mówiła, że dziecku to nie zaszkodzi, a nam bardzo pomoze. Poza tym tłukła nam do głowy mięśnie Kegla :-):-):-)

no i o ile o brzusiu nie pamietam zbyt często, o tyle pana Kegla staram się regularnie wspominać. :tak:
 
klucha watpie,bo juz sam cos tam sobie robi:baffled: zreszta ja dzisiaj nalesniki sobie zaserwuje,bo cos smak mi na nie przyszedl:happy:

moze chce mi pokazac ze on tez umie sprzatac:sorry2: no ale dobrze,bo przynajmniej cos robi:tak: wzial sie za garderobe...teraz odkurza a wczesniej poukladal na polkach(oczywiscie nie moich,bo przeciez ja sama moge to zrobic:dry::baffled:) no coz no to jak on sobie pojdzie z garderoby to ja moze tez cos tam sobie poukladam.Juz mam go dosc!!!:wściekła/y::baffled::wściekła/y:

kurde a ja caly czas mysle co ze szczesliwa...mnie tez sie wydaje ze wroci ale z dzidzia do domku:tak:
 
diaboliczka powiem jedno: niezle:tak::-D
smsy od szczesliwej.
"dzieki za troske! troche wymiotuje a niunie co chwila badaja, cale szczescie ma dotleniony mozg ale lekarze co chwila u mnie sa spekani mowia o cc"
"pilnuja ta pentle wokol szyji, martwie sie ale najgorszy szok mi mina i staram sie nie martwic dla dziecka- szyjka tez sie skrocila bo skurcze- ucaluj dziewczyny"

Klucha śliczne dzięki za przekazanie wiadomości, szczęśliwa dziękuję za całuski ale to ty masz dbać o was wyjątkowo najważniejsze że smyk dotleniony a cc to nie koniec świata i gratuluję lekarza który szybko interweniował i postarał się opanować sytuację ,bo ostatnio na tvnstyle pan gin powiedział że na usg częśto widać że dzidziuś jest zapętlony ale nie mówą tego mamie żeby jej nie martwić:szok::szok: jak go usłyszałam to ręce mi opadły...

A co do takich niezbędników z gazet dla przyszłych mam to przeczytałam że potrzebuję np. 8butelek ze smoczkami, 6par body z krótkim i 6 z długim rękawem(na56cm)... a do szpitala hitem była prostownica do włosów i kosmetyki do pełnego makijażu:eek::eek:(no te kosmetyki to jeszcze zrozumiem ale po kiego grzyba na 3-5dni pobytu w szpitalu prostownica??? )
 
A co do takich niezbędników z gazet dla przyszłych mam to przeczytałam że potrzebuję np. 8butelek ze smoczkami, 6par body z krótkim i 6 z długim rękawem(na56cm)... a do szpitala hitem była prostownica do włosów i kosmetyki do pełnego makijażu:eek::eek:(no te kosmetyki to jeszcze zrozumiem ale po kiego grzyba na 3-5dni pobytu w szpitalu prostownica??? )

eeeeeeee pewnie mówili o trojaczkach:-D:-D:-D
 
Witam Was słonecznie i wiosennie!!!
Nie odzywałam się kilka dni, to wszystko przez remont. Moja druga połówka miała trochę luźniej w pracy i mogliśmy w mieszkaniu z remontem nadgonić. To znaczy on nadganiał, a ja mu kibicowałam;-) Wolę nie narażać mojej i tak trzymającej się na słowo honoru szyjki na wcześniejszy poród.
Mamy już pomalowaną kuchnię i salon i mebelki w obu tych pomieszczeniach. Teraz jeszcze sypialnia i dziecięcy, w międzyczasie łazienka. Uff, dobrze, że robi się cieplej, to może schnąć wszystko będzie szybciej.
Uśmiałam się z tych wszystkich zabobonów - jakbyśmy tak chciały wszystkiego przestrzegać, musiałybyśmy rzeczywiście całą ciążę plackiem leżęć, na nic nie patrzeć i nic nie robić;-) Aha, i mężów z daleka trzymać, hi hi;-)
Chciałam opowiedzieć Wam o mojej sobotniej wyprawie do sklepu z akesoriami dziecięcymi. Jako że to już pora na zakupy dla Maleństwa, pojechałam tam z moim M, który... zabrał ze sobą swoją Mamę!!! Już się bałam co tam się będzie działo - kobieta jest po 70-tce i delikatnie mówiąc - swoje dzieci chowała w "nieco" innych czasach i warunkach.
Zaczęło się od łóżeczek z baldachimem - mało kto ich nie ma, może nie są praktyczne, ale ślicznie to wygląda. Dowiedziałam się (a ze mną połowa obsługi sklepu) że to objaw dulszczyzny i zaściankowości!!! Potem już się posypało: o pościeli (że oni cieli dużą na małe kawałki), o naklejkach na ścianę z motywami bajkowymi (że bajki to trzeba dzieciom czytać), a karuzela nad łóżeczkiem na pewno spowoduje zeza :-) Na koniec usłyszeliśmy, żebyśmy w tym wszystkim NIE ZATRACILI TOŻSAMOŚCI NASZEGO DZIECKA!!!! To hasełko najlepiej mi się spodobało. Nie chwaliliśmy się już teściowej, że nasza córeczka ma już kupiony komplet pościeli, becik i zasłonki do pokoju w takim samym wzorze, hi hi.
Też macie takie przeboje ze starszym pokoleniem? Dobrze, że mama mojego M. mieszka na stałe 300km od nas to takie wizyty i teksty nie często będziemy słyszeć. A naszą córeczkę może jednak nie wychowamy tak najgorzej;-)
Życzę wszystkim słonecznego i uśmiechniętego dnia i cudownych kopniaczków od Waszych pociech. Moja ostatnio szaleje z kopaniem i wierceniem się:-)
Kochana, starsze pokolenie stalo sie ostatnio przyczyna tygodniowych nerwow. No, nie tak ostatnio, gdzies miesiac temu, ale jazda byla nieziemska. A ja mam starsze pokolenie, czyli dziadkow mojego M pietro nizej...Moj mamlasek, lat 68, jakos zadziwiajaco sie nie wtraca:-):-) ale mysle, ze sprawe wystarczajaco jasno postawilam;-) Co do baldachimu tez sie zastanawialam, ale raczej nad moskitiera przez te cholerne biedronki, z ktorymi walczymy cala zime i powiem, ze morduje je ostatnio ze swoista dzika przyjemnoscia...kurde, malu Hannibal mi rosnie:-p:-p
:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
o rany, a po dziewięciu miesiącach z takim buszem do szpitala, i lekarzy straszyć:happy::happy::-D:-D
Zawszec mozna se strzelic dredy, albo warkoczyki zaplesc:-) Bosz, te bobry to jakos takie nie teges...
diaboliczka powiem jedno: niezle:tak::-D
smsy od szczesliwej.
"dzieki za troske! troche wymiotuje a niunie co chwila badaja, cale szczescie ma dotleniony mozg ale lekarze co chwila u mnie sa spekani mowia o cc"
"pilnuja ta pentle wokol szyji, martwie sie ale najgorszy szok mi mina i staram sie nie martwic dla dziecka- szyjka tez sie skrocila bo skurcze- ucaluj dziewczyny"
Trzymam kciuki, zeby wszystko bylo ok!!!!!!
Ja nadal nie gadm z moim K.:baffled: sniadanie sobie zrobil sam,wczesniej poskladal sobie pranie i wlozyl do komody a teraz cos go naszlo na sprzatanie:confused: cos dziwnie sie zachowuje i nie wiem za bardzo o co mu chodzi:dry:
na moje oko dotarlo:-):-):-) zawszec mozesz mu laske okazac i powiedziec, ze jestes mu wdzieczna za pomoc:-):-)

Co do zakupów, to raczej wszystkie robimy sami, względnie ja sama- w końcu to my będziemy z tego korzystać. Acz faktem jest, że kiedyś znalazłam jakiś "niezbędnik" dla niemowlaczka i się przeraziłam, bo okazało się że nie powinnam była sobie dać zady z obsługą dziecka, bo nie miałam połowy tego co tam było wypisane. :szok::confused:
tez mam ten niezbednik...:-)i tez nie mam polowy rzeczy:-):-)

Z wciaganiem brzucha to juz mi moja siostra zalecala, fizykoterapeutka i matka, pamietam, jak panikowalam, bo mam odruch wciagania miesnia poprzecznego, pol zycia na wciagnietym chodze, i balam sie, ze Bejbisowi zaszkodze, ale pozniej juz luz - cwicze sobie pare razy w ciagu dnia, jak mi sie przypomni:-) teraz troche gorzej przez te zebra cholerne, jak tylko lekko napne, to mi sie chopki przed oczami stawiaja z bolu...

My dzisiaj z Wojtasem wcinamy pierog z kapusta i grzybami:-) a jak nam sie zachce, to pozniej sobie zrobimy jeszcze knedle ze sliwkami:-) znaczy z zamrazarki wyciagniemy i wrzucimy do wrzatku:-):-)
Sie napocilam, bo mi sie zachcialo wlosy prostowac, ale jakos tak sie zaraz lepiej czuje:-)
 
Adusia to pewnie pisala laska, ktora wkurzaja loczki. Ja olalam, dzisiaj wyprostowalam pierwszy raz od nie wiem jak dawna, ale mam normalnie baranka na glowie...w zyciu mi sie tak wlosy nie krecily...
 
reklama
Do góry