reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Zakwalifikowano nas:biggrin2: Torbieli nie ma, kończę antyki, czekam na @ i od 2 dc gonal f 225.
Dziś zrobiliśmy badania na chlamydie, hiv, hbs i inne.
Czyli za dwa tygodnie mniej wiecej zaczynam stymulację:biggrin2:Leki już czekają w lodówce:biggrin2:
 
reklama
Giza super:)
Lolitka - ja brałam najpierw tak jak aa od stymulacji do okresu po 10mg przez 3 cykle i po tych 3 cyklach miałam takie przeboje z jelitami, że masakra. Pół roku leczyłam... Potem brałam jeden cykl od 1dc do punkcji (wtedy co w szpitalu wylądowałam) i też było kiepsko z jelitami. Teraz znowu zaczęłam brać przed crio i znowu zaczynają się problemy. Wiem, że to encorton bo nic innego wcześniej nie brałam. Zresztą jak odstawiam to po kilku dniach jest dużo lepiej.
 
Zula: to co sie dziwisz. Nikt profilaktycznie nie moze brac encortonu tak dlugo i to po 10mg. To powinna byc jednorazowa sprawa
 
Witam wszystkie kobitki starające się. Życze wam aby każda z was kiedyś zaznała to szczęście które ja właśnie zaznałam. W skrócie opowiem swoją historie w walce o szczęście. Diagnoza " słabe nasienie (bardzo)" - podejście do IMSI. Punkcje miałam 20 maja. zostało mi pobrane 27 komórek, 17 się przyjęło, 8 oddałam do adopcji, 9 zostało zapłodnionych po czym zostało ze mną 6 (2 blastusie, 4 -2 dniowe)Transfer miałam 14.06 ponieważ mogło dojść do hiperki. Przy pierwszym podejściu miałam podaną blastocyste która niestety się prawidłowo nierozwijała i zakończyła się ciążą biochemiczną. Dbałam o siebie jak tylko potrafiłam. Odpoczywałam, L4, dobrze sie odżywiałam, zero stresu, większosć czasu przeleżałam. Objawów pełno, przez które byłam przekonana że się uda. O swoim podejściu do in vitro wiedzieli znajomi, rodzice, w pracy. 12dpt i zawiedzenie. Smutek. Płakałam chyba przez 3 dni. Ale moi rodzicie, teściowie i mąż potrzymali mnie na duchu i stwierdziłam ze sie tak szybko niepoddam. Stwierdziłam ze o kolejnym podejściu nikomu nie powiemy i nie będę się ze sobą cackać jak poprzednio. Po odstawieniu tabletek po 2 dniach dostałam @. zaczęłam intensywnie ćwiczyć zeby organizm przyzwyczaić do jakiegos wysiłku. 12.07 podeszłam do kolejnego crio 2 zarodni 2 dniowe. na transfer pojechałam sama ponieważ mąż nie mógł. po zabiegu wróciłam do domu i nawet sie niepołożyłam tylko pojechałam do koleżanki zeby tylko niemysleć. w kolejnych dniach normalnie funkcjonowałam. sprzątanie obiad i spacerek z psem., czasami zdarzyło mi sie ciężkie zakupy nieść jednym słowem nie oszczędzałam się. oczywiście bez intensywnych wysiłków. I co nowego wprowadziłam do życia. zaczęłam książki czytać żeby tylko nie wchodzic na forum i się nie wkręcac w wyszukiwaniu objawów. Przez pierwsze 3 dni bolało mnie tylko jak na @ a w pozostałe dni zero objawów. dopiero ok 8 dnia zaczeły mnie piersi boleć. postanowiłam nierobić testów sikańców ponieważ już się poprzednio na nich zawiodłam. W klinice było zaznaczone żeby zrobic w 12 dpt bete ale ja stwierdziłam ze jak ma wyśjsc to i 10 dnia już wyjdzie. 10dpt pojechałam rano do kliniki, po powrocie żeby sie nie stresować zaczęłam czytać książke a później położyłam sie spać. o 16.30 dzwonie do kliniki i byłam nastawiona na bete 0,1. Pani przekazuje informacje że beta 70,37 :szok: szok :szok: dzwoniłam dwa razy do kliniki bo nieuwierzyłam. myślałam że zamiast 7 usłyszałam 70 ale nie to 70. :-) Bardzo sie ucieszyłam ale jeszcze na maxa się niecieszyłam poniewaz wiedziałam że beta musi rosnąć więc swóją radość dopiero zaznałam po 2 weryfikacji kiedy zobaczyłam że beta urosła do 241 :-) w 11dpt kiedy wiedziałam ze się udało pojechałam do apteki żeby kupić sobie test bo chciałam końcu zobaczyć te 2 kreseczki. moje 2 kreseczki :) po tylu latach kiedy widziałam tylko 1. Kobietki jesli wasi mężowie mają słabe nasienie podchodzcie tylko i wyłacznie do IMSI ta metoda ma większe szanse na powodzenie. koszt jest większy o ok 700zł ale i większe szanse. I jeśli chodzi o dbanie o siebie. dziewczyny jeśli ciąża ma być to będzie bez znaczenia czy leżycie czy prowadzicie normalny tryb życia. bardzo wam kibicuje i mam nadzieje że za niedługo usłysze was na formum "ciężaróweczki "
 
Witajcie po dłuższej nieobecności. Przepraszam że dopiero piszę ale miałam przez jakiś czas u siebie rodzinkę, a później straszne zamieszanie, gdyż zakładamy z mężem nową firmę i wiadomo jak to jest na początku, nie wiadomo za co się chwycić...Podczytywałam Was troszkę ale wieczorem tak padałam, że nie miałam już siły na nic... W sumie cieszę się że mam teraz tyle pracy, bo przynajmniej nie mam czasu na myślenie:-D

Molla strasznie mi przykro, na prawdę wierzyłam że teraz Ci się uda, nie wiem co powiedzieć... , tulę mocno...

Sylwia nie miałam jeszcze okazji Ci pogratulować, cieszę się niezmiernie:-) a jednak jak widać przy takim endometrium też się udaję!!!:-)dajesz dużą nadzieję!!leż i wypoczywaj teraz a na pewno będzie dobrze

Gizas gratuluję szybkiej kwalifikacji, super że nie zwlekają! jak u mnie tym razem nie będzie żadnych niespodzianek to podobnie rozpocznę stymulkę:-)

Ewelajna86 Gratuluję Ci z całego serca!!!:-)też uważam że jak ma być ciąża to będzie, kłopot tylko w tym że jak się nie udaję to zaczyna się szukać pczyczyn i zazwyczaj ma się wtedy pretensje do siebie...Twój przykład daje jednak dużą otuchę , pewnie i psychika też ma duże znaczenie.
Ja jednak pewnie będę się bardzo oszczędzać, by w razie porażki nie myśleć że mogłam zrobić coś więcej.
 
Ostatnia edycja:
Kochane!

jestem dziś załamana 23 lipca moja kuzynka urodziła syna niestety przez zle odebrany poród dzicko było niedotlenione oddało smółkę ma zapalenie płuc i leży pod respiratorem może któraś z Was słyszała o takim przypadku i może mi cos powiedzieć jakie rokowania ?
 
witam wszystkie w ten słoneczny dzień, choć ja dość pochmurna jestem...za dużo myślę aż mnie głowa boli..

martaczi -
współczujętwojej kuzynce, ale trzeba być dobrej myślijutro mój mąż robi badania, i odbiera moje wyniki, jeszcze tylko poczekać na jego wyniki i do ginka i umówić sie na kwalifikację, już sie nie mogę doczekać, choć się trochę martwię jak wyjdą wyniki AMH, FSH, LH:baffled:
 
reklama
lolitka, żebyś wiedziała, że byłam, zdziwiona. Immunolog mi zlecił dawkowanie encortonu w taki sposób cały czas (aż do zajścia w ciążę). Za każdym razem od 18dc do @. A mi po 3 cyklach organizm odmówił posłuszeństwa... I byłam zaskoczona bo lekarz twierdził, że to absolutnie nie przez encorton. Powiem Ci jeszcze jedną rzecz - moja koleżanka jest w ciąży w 20 tygodniu i cały czas bierze encorton po 20mg (tak jak ja na przeciwciała). Zaczęła brać cykl przed stymulowanym cyklem i jej immunolog twierdzi, że ma cały czas brać encorton bo jego nie można tak brać i odstawiać bo rozwali sobie nadnercza.
 
Do góry