reklama
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
zula - a to sorrki. jakos umknelo mi to ze masz przeciwciala. jak masz to tak, wskazane jest dluzsze branie i przez ciaze tez. ja sie odnosilam do profilaktycznego brania - moze sie nie zrozumialysmy.
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
a propo co robic po transferze: lezec czy prowadzic normalny tryb zycia......
odpowiedz jest prosta. NORMALNY TRYB ZYCIA
i powiem wam dlaczego. wiadomo, ze prawidlowe krazenie krwi w organizmie to podstawa dla rozwoju plodu, momentu implantacji (ukrwienie macicy) itd... Kiedy lezysz plackiem zaburzasz naturalny proces w organizmie do jakiego jest twoj organizm przyzwyczajony. krew krazy wolniej gdy lezysz odlogiem. nie jest wiec wskazane zadne duze odpoczywanie.
wazne tylko by nie uprawiac zadnych ciezkich sportow, nie dzwigac.... BARDZO WSKAZANE JEST chodzic na spacery, spotykac sie z innymi, po prostu troche sie ruszac. nie tylko sie wtedy mniej mysli o implmnatacji, ale tez naturalnie pomaga sie jej poprzez zapewnienie prawidlowego przeplywu krwi. i tu zadna aspiryna ani nic nie pomoga tak jak chodzenie.
ja sie moge przyznac, ze probowalam lezec po 2 transferach - swoich pierwszych. pozniej juz normalnie funkcjonowalam. oczywiscie w udanej ciazy chodzilam tez. pewnie ze jest sporo kobiet co leza i sie udaje ale statystycznie, znacznie ponosisz swoje szanse kiedy prowadzisz normalny styl zycia bo wtedy twoj organizm pracuje normalnie, jak wczesniej i to wazne
odpowiedz jest prosta. NORMALNY TRYB ZYCIA
i powiem wam dlaczego. wiadomo, ze prawidlowe krazenie krwi w organizmie to podstawa dla rozwoju plodu, momentu implantacji (ukrwienie macicy) itd... Kiedy lezysz plackiem zaburzasz naturalny proces w organizmie do jakiego jest twoj organizm przyzwyczajony. krew krazy wolniej gdy lezysz odlogiem. nie jest wiec wskazane zadne duze odpoczywanie.
wazne tylko by nie uprawiac zadnych ciezkich sportow, nie dzwigac.... BARDZO WSKAZANE JEST chodzic na spacery, spotykac sie z innymi, po prostu troche sie ruszac. nie tylko sie wtedy mniej mysli o implmnatacji, ale tez naturalnie pomaga sie jej poprzez zapewnienie prawidlowego przeplywu krwi. i tu zadna aspiryna ani nic nie pomoga tak jak chodzenie.
ja sie moge przyznac, ze probowalam lezec po 2 transferach - swoich pierwszych. pozniej juz normalnie funkcjonowalam. oczywiscie w udanej ciazy chodzilam tez. pewnie ze jest sporo kobiet co leza i sie udaje ale statystycznie, znacznie ponosisz swoje szanse kiedy prowadzisz normalny styl zycia bo wtedy twoj organizm pracuje normalnie, jak wczesniej i to wazne
mazenka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2013
- Postów
- 526
Tym nielicznym, które tu zostały na placu boju Miłego, radosnego dnia życzę
lolitka trochę rozjaśniasz mi w głowie, za dużo myślałam o tym co robić po transferze. Zastanawiałam się czy iść na święto piwa, które uwielbiam, czy to dobrze, że 10 dni po transferze przyjedzie moja mama, czy lepiej to odwołać. Ale chyba nie ma co fiksować, po waszych doświadczeniach dochodzę do wniosku, że specjalnie leżeć chyba nie będę. Odpoczywać owszem, ale z psem moim najukochańszym na spacery będę chodzić. I gotować szybkie, zdrowe obiadki. Nie wiem czy to dobrze, ale czuję, że całkowite leżenie plackiem źle na mnie wpłynie. Zobaczymy jak będzie.
lolitka trochę rozjaśniasz mi w głowie, za dużo myślałam o tym co robić po transferze. Zastanawiałam się czy iść na święto piwa, które uwielbiam, czy to dobrze, że 10 dni po transferze przyjedzie moja mama, czy lepiej to odwołać. Ale chyba nie ma co fiksować, po waszych doświadczeniach dochodzę do wniosku, że specjalnie leżeć chyba nie będę. Odpoczywać owszem, ale z psem moim najukochańszym na spacery będę chodzić. I gotować szybkie, zdrowe obiadki. Nie wiem czy to dobrze, ale czuję, że całkowite leżenie plackiem źle na mnie wpłynie. Zobaczymy jak będzie.
dagnes78
Fanka BB :)
SHAM, ja nadal mam opuchliznę, i zwolnienie do 31/08. Generalnie powinnam leżeć, ale nie da się w ten piękny upał ''nic nie robić''. Pewnie zbytnio obciążyłam nogę, i ciekawe co będzie na kontroli 31 :/ w takim razie sham, za szybko podjęłaś pracę, nie zagoiło się pewnie.
Sylwia, czytałam i bardzo Ci gratuluje. A widzisz, pisałam Ci kiedyś że szczęście uśmiechnie się również do Ciebie
Molla kochana, co z Tobą? Myślę o Tobie i życzę dużo siły teraz, pamiętaj nie jesteś sama...
lecę nad wodę dziewczynki
Sylwia, czytałam i bardzo Ci gratuluje. A widzisz, pisałam Ci kiedyś że szczęście uśmiechnie się również do Ciebie
Molla kochana, co z Tobą? Myślę o Tobie i życzę dużo siły teraz, pamiętaj nie jesteś sama...
lecę nad wodę dziewczynki
Ewelajna - cieszę się, że napisałaś. Takie wpisy dają nadzieję. U nas też problem z nasieniem męża i też mamy IMSI. W październiku crio, zobaczymy jak będzie ty razem.
mazenka - po transferze poszłam do pracy. Moim zdaniem to był błąd, bo straszna nerwówka była i dużo pracy. Po crio zamierzam normalnie funkcjonować, ale napewno nie pójdę do pracy, bo mnie ostatnio wszystko wkurza w pracy! Chcę trochę odpocząć, będę się relaksować w praniu, gotowaniu i prasowaniu, spotkaniach towarzyskich itp. :-)
mazenka - po transferze poszłam do pracy. Moim zdaniem to był błąd, bo straszna nerwówka była i dużo pracy. Po crio zamierzam normalnie funkcjonować, ale napewno nie pójdę do pracy, bo mnie ostatnio wszystko wkurza w pracy! Chcę trochę odpocząć, będę się relaksować w praniu, gotowaniu i prasowaniu, spotkaniach towarzyskich itp. :-)
reklama
Podziel się: