reklama
Molla
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Październik 2012
- Postów
- 837
Asia77 ja wzięłam tylko chorobowe od punkcji 14 dni, a teraz póki co siedzę, choć mam stresówkę w pracy, ale boję się odejść, że kogoś wezną, ja już w sumie miałam z 5 poronień i boję się, że jak za wcześnie pójdę, to potem na "ochłapy" wrócę,i tu nie chodzi o kasę, bo u mnie w robocie prawie każdy za najniższą krajową robi ale bez biegania tylko przy kompie
gotadora i malinuś, dzięki za odpowiedź, wczoraj miałam zły dzień po odebraniu wyniku progesteronu, ale dziś się trochę pocieszyłam, dostałam mail od gina: wynik 15 prawidłowy, leki nie zmieniać(3x1duphaston, luteina 3x1), 2 mrozaki (z 12 jajek- 2 mrozaki, 2 we mnie) ale zawsze coś, niektóre miały gorzej.
Leżały ze mną 2 dziewczyny, które otrzymały tyko jednego zarodka i niewiele miały wcześniej jajeczek (3,5,4) a ja 12, byłam zdziwiona, ale leczyłam się wcześniej u tych ich lekarzy - mój jak widać jest najlepszy. Czy któraś z was leczy się we Wrocławiu? może w InviMedzie?
31 lat, 4lata starań
Fragmentacja DNA u męża
4 nieudane IUI
W trakcie ICSI (12 komórek, 6 zarodków, transfer 2, 2mrozaczków)
Leżały ze mną 2 dziewczyny, które otrzymały tyko jednego zarodka i niewiele miały wcześniej jajeczek (3,5,4) a ja 12, byłam zdziwiona, ale leczyłam się wcześniej u tych ich lekarzy - mój jak widać jest najlepszy. Czy któraś z was leczy się we Wrocławiu? może w InviMedzie?
31 lat, 4lata starań
Fragmentacja DNA u męża
4 nieudane IUI
W trakcie ICSI (12 komórek, 6 zarodków, transfer 2, 2mrozaczków)
lulin
Aktywna w BB
Milagors nie pamietam dokładnie ale tak bólowo to przeszło dosyć szybko (pocz.3 m-ca), razem ze zmniejszeniem sie ilości płynu. Jajniki miałam za to powiększone jeszcze długo (jakoś 5-6 m-c) chociaż nie bolaly. Rzeczywiście długo cię trzyma, współczuje bo nawet nie ma co z tym zrobic. Mam nadzieje ze niedługo twoja hipera odpuści
Milenek ja sie lecze we Wrocławiu ale u konkurencji;-)
Milenek ja sie lecze we Wrocławiu ale u konkurencji;-)
martka273
Fanka BB :)
Jeszcze jedno mnie trapi i pewnie wszystkie pracujące staraczki mają podobny problem :-( Co ja powiem w pracy? Nie chcę opowiadać nikomu o In Vitro, ale dyrektorka (pracuję w przedszkolu) z pieczątki na zwolnieniu pewnie już się domyśliła, że to nie przeziębienie. Po 4 latach starań i udawaniu, że wcale mi się nie spieszy do bycia mamą, chyba wszyscy się domyślą, a jak poronię to bym musiała wszystkim tłumaczyć dlaczego nie jestem w ciąży, więc nic nikomu o moich staraniach nie mówię.
Czy wy mówicie o InVitro otwarcie np. współpracownikom? Wydaje mi się, że wszyscy dookoła się domyślają.
Szkoda, że żyjemy w takim głupim kraju
31 lat, 4lata starań
Fragmentacja DNA u męża
4 nieudane IUI
W trakcie ICSI (12 komórek, 6 zarodków, transfer 2, ? mrozaczków)
Czy wy mówicie o InVitro otwarcie np. współpracownikom? Wydaje mi się, że wszyscy dookoła się domyślają.
Szkoda, że żyjemy w takim głupim kraju
31 lat, 4lata starań
Fragmentacja DNA u męża
4 nieudane IUI
W trakcie ICSI (12 komórek, 6 zarodków, transfer 2, ? mrozaczków)
lulin, rozumem;-) Widzę, że dobrze wybrałaś gratuluję skarbu, ja czekam na swój. Nic nie czuję, nic mnie nie boli, no może tylko kręgosłup, niby mam dobre przeczucie, ale szybko potrafi mi się zmienić w traumę, np po wyniku progesteronu w 7dpt 15 nie wiem czy coś z tego będzie, czekanie mnie dobijjjjaaaaa;-)
31 lat, 4lata starań
Fragmentacja DNA u męża
4 nieudane IUI
W trakcie ICSI (12 komórek, 6 zarodków, transfer 2, 2 mrozaczki)
31 lat, 4lata starań
Fragmentacja DNA u męża
4 nieudane IUI
W trakcie ICSI (12 komórek, 6 zarodków, transfer 2, 2 mrozaczki)
Ostatnia edycja:
reklama
A
avocado
Gość
...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Podziel się: