reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

GizaS tak myślałam, jemu się wydaje że ludzie spią na kasie, że ją produkują, on do tego faktu podchodzi bardzo dziwnie, wręcz zlewkowo, hurtowo traktuje wszystkich ludzi. Zapytałam czy może zmienimy leki, zwiększymy? a on że absolutnie nie, i mam 3 x duphaston i estrofen 2 x 1. I kuzwa nic więcej, są dwa mrożaki uda się... i faktycznie, po żadnym transferze nie zlecił mi jakichkolwiek badań! Nic!zrobie te badania na własną ręke i mu je rzucę w twarz. Wczesniej jeszcze skonsultuje wyniki z Wami, żebym widziała o czym gadać jak do niego pojadę. I tak uważamy z moim R że to szarlatan :( a pokierował nas do niego kuzyn z rodziny mojego R, ma dzięki niemu 2 córki. Asia_77 od dziewczyn wiem że na zmianę robi się zastrzyki, mój szarlatan też tak kazał.
 
reklama
Jestem tu nowa, ale mam nadzieję że w Was znajdę oparcie bo tylko Wy zrozumiecie.
Przed samymi Świetami miał test wyjśc pozytywnie i miałam mieć piękne Święta i informować rodzinę o kolejnym cudzie w moim życiu. Tak się nie stało i nie mogę się pozbierać.
Miałam podane 3 zarodki (dwa słabe ale jeden bardzo dobry) zostały po zamrożeniu po moim pierwszym podejsciu do in vitro 3 lata temu. Wtedy za pierwszym razem stał się cud, udało się i dziś mam piękną Córeczkę która jest całym moim życiem. Jednak plan był zawsze taki żeby mieć dwójkę, żeby dzięci miały siebie, a ja żebym znowu mogła doświadczyć tych pięknych przeżyć.
Kilka osób co wie mówi mi ciesz się że masz jedno, ale to nie pomaga, to łagodzi ból.
Pamiętam koszmar sprzed 3 lat, jak widok ciężarnej czy maleństwa powodował że łzy napływały mi do oczu, a serce pękało. Dziś to boli tak samo tylko mam na ból cud lekarstwo w postacji mojej Maleńkiej. Jednak czy ja tak dużo od życia wymagam, tylko dwójkę .... strasznie nie moge się z tym pogodzić. ja wiem że jest dopiero po i ze czas złagodzi ból, ale mam wrażenie że zawsze będę musiała żyć ze świadomością że nie tak chciałam.
A z drugiej strony robić kolejne podejścia, po pierwsze skąd brać kasę a po drugie inaczej jest jak się dziecka nie ma w ogóle bo wtedy nic się nie liczy, wiem że ludzie sprzedają samochody, biżuterię byle by raz móc spróbować. Jak jest już jedno dziecko trzeba myśleć o nim i o jego zabezpieczeniu finansowym. Miesiąc temu nawet nie brałam pod uwagę że może się nie udać, mówiłam sobie że z trzech to nawet i bliźniaki moga być i ta opcja była mi bliższa niż to że się nie uda. Dziś patrzę na malenkie ubranka wyprane, wyprasowane i poskładane po mojej Córci czekające na ... i co teraz z tym zrobić.

Pamiętam, kilka dni po transferze śniło mi się że rodzę i obudziły mnie skurcze, wiem że to wtedy je straciłam ...
Jak się pozbierać po nieudanej próbie ?
 
na razie forum mnie nie puszcza:tak:

lawendowy sen to dla ciebie, lawendowa koniczynka czyli 2 w 1 GLOWA DO GORY!!!!!!

images


n.v.m. jestem dokladnie w takiej samej sytuacji, mam synka-cud sprzed 3 lat, zostaly mi 2 zarodki i tez BYLAM PEWNA i tez mam ciuszki i wszystko odlozone i nadal krwawie w sercu i doslownie po ostatniej probie-byly 2 bo nie chcialam brac 2 na raz jako ze bylam pewna ze teraz musi sie udac, mam takie same mysli jak ty-czy to za duzo czlowiek chce, tez nie chce zeby junior byl sam itp, itd, wiem ze boli to jak cholera! i wiem ze jak tobie ktos powie ze sie ciesz to nie pociesza, stare koszmary odzywaja i czlowiek mysli a co by bylo gdyby nic nie bylo...ale jest!!! z moich 8 blastocyst wyszla 1 ciaza i wiem co to bol i nie wspomne wielokrotnych iui i lat naturalnego staranie, nie znam twojej historii wiec nie wiem chociaz boli zawsze i blizny zostana :(
ja mam 41 lat i wiecej nie podchodze do in vitro, kwestia finansowa to jedno, chociaz wyskubaloby sie, ale ja nie chce podchodzic do stymulacji bo przy pierwszej delikatnej bylo 24 jajeczka, nie jestem w stanie sobie wyobrazic ze wyprodukuja 2 -bo wiecej nie wchodzi w gre, czyli w zasadzie mogliby zrobic mi punkcje bez stymulacji bo 2 to zawsze mam, ale te cale nowe starania odbija sie na mnie, mezu i przede wszystkim na malym, on jest dwulatkiem potrzebujacym mamy a nie wraka, po ostatnich 2 probach i tak sie napatrzyl no i klotnie byly bo hormony szaleja, jest mi bardzo przykro, gdybym byla mlodsza to moze...nie wiem ale moja decyzja jest ze nie bede podchodzic, sprobujemy naturalnie przez jakis czas, trzymaj sie ja cie rozumiem w 100% ale pamietaj ze robisz to dla twojej corki nie dla siebie wiec nie mozesz jej obciazac swoim stresem bo to nie jej wina, jezeli cie to tak stresuje to ja podarowalabym a jezeli podchodzisz na luzie i na zasadzie co ma byc to bedzie to walcz dalej, znam kupe jedynakow-duzo par nie stac na wiecej niz jedno dziecko i nikt nie powiedzial ze sa one mniej lub bardziej szczesliwe, masz swoja slicznotke ktora krzyczy mamo i to sie liczy, do tego wszystkie dazymy i jak juz wczoraj chyba pisalam dla niektorych to tylko jedno dziecko a dla innych az jedno, trzymaj sie i nie rob jednego NIE ZALAMUJ SIE!!!! zyj i uzywaj zycia albo walcz!
 
Ostatnia edycja:
n.v.m bardzo mi przykro że się nie udało i bez wzgledu na to która to próba, czy ma się dziecko czy nie to pewnie za każdym razem tak samo boli... wiem że ci ciężko i nie tak sobie to wyobrazałaś, ciężko jest się pozbierać, ale musisz być silna dla swojej córeczki. Odpocznij trochę, pozbireaj się i pomyśl nad kolejną próbą. Zycze dużo siły, tulam mocno....
Lawendowy jak się dzisiaj czujesz, już lepiej??? ciebie też mocno przytulam zeby smutki zniknęły i pojawił się usmiech na twojej twarzy:tak:
lilonka powodzenia!!!! czekamy na wieści :tak:

Dziewczyny jestem już po usg i jak narazie wszystko jest dobrze, jest pęcherzyk ciążowy i dziś miał 9,9mm:-) nic wiecej widac nie było lekarz mowił ze to za wcześnie, ale na dzien dzisiejszy wszystko wygląda dobrze:tak: następne usg za tydzien w poniedzialek 15 kwietnia. Żeby tylko te plamienia sie nie powtórzyły bo oszaleję:sorry: dzięki za wsparcie i dobre słowa:-)
 
reklama
Roxii bardzo się cieszę że wszystkow porządku z Twoim maluszkiem :):)

Dziewczynki a ja mam pytanie bo robiłam sobie dzisiaj jeszcze hcg i progesteron(w związku z tym ze jadę w poniedziałek na wizyte do kliniki) hcg wzrosło z 13 tys do 48 tys, to chyba dobrze? Ale martwi mnie spadek progesteronu z 50 mam dzisiaj 34 co o tym myślicie?
 
Do góry