reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

i ja mam coś dla Was :-)

182373_498932630146799_1003952632_n.jpg
 
reklama
Kinga, powoli nadrabiam zaległości i dopiero teraz doczytałam, że czas na gratulacje. Kochana, ściskam mocno i jeszcze mocniej gratuluję :-)

Jutro się dowiem, co i jak i ile się jeszcze ze mną tutaj pomęczycie :-)
Być może, że te objawy są na tle nerwowym. Na razie nikt nic nie wie. Ja to ciężki przypadek jestem i absolutnie nie książkowy więc mnie trudno zdiagnozować :-)
 
Lawendowy_sen - będzie dobrze. Zobaczysz.

Ja też myślałam, że jestem ciężki przypadek ( w sensie maluszka). A jak widać przy dobrym lekarzu, może będzie dobrze. Wiem, że ja ciągle to może piszę, ale już się tyle od dziewczyn naczytałam, że nie najważniejsze, żeby się udało, ale żeby potem było wszystko dobrze.
Mam banana na buzi i się cieszę, ale na razie nic nie planuję ( nie chcę zapeszać). Mój m. zaś wprost przeciwnie. Mi niby nie kazał planować, a już wymyśla, że zamówi indyka od kumpla, bo to mięsko swojskie i zdrowe dla mnie, że w lutym ( a mamy dopiero grudzień) zamówi brojlery kurczaków i swojskie będzie hodować dla mnie :)... nio... tiaaa... w ogóle mój kochany m. nie planuje :-)
 
Lawendowy Sen nie martw się to na pewno nic poważnego i będziesz zdrowa jak rybka :tak: a my to tak bardzo lubimy się tak razem pomęczyć, więc nie dawaj się żadnym choróbskom! nie trzymam kciuków bo nie lubisz, za to coś ładnego zagram i potańczę z moim króliczkiem aby lekarz jutro dał Ci dobrą informacje :-)
 
Kinga mam nadzieje,że Twój M nie wpadnie na pomyśl, aby własnego królika wyhodować :szok: gratuluje Ci bardzo i rozumiem, że trzeba dobrze jeść, ale mi na prawdę szkoda tych zwierząt ... sorry,że tak piszę ale takie to smutne,że z jednej strony radość, a z drugiej ... dbajcie o te zwierzaczki
 
Gotadora - ja niestety nie mam takich skrupułów, bo byłabym hipokrytką. W końcu buty ze skóry się też nosi ( ze zwierzaków). A te zwierzaki nie żyją gdzieś tam w dziczy, lecz są po to hodowane.
 
reklama
Do góry