reklama
matram - to bardzo skomplikowane to FAMSI - mam nadzieje, że przyniesie Wam szczęście!!!!!! kiedy transfer??
madzialenak - cieszę się, że moja historia podnosi na duchu
a Maja aż taka chętna do pomocy to nie jest - chociaż obiecała, że będzie myła naczynia po maluszku ale tak to sie przekomarzają z Adamem które co będzie robić sama ciekawa jestem jak to będzie ale oboje zapowiedzieli, że brudnych pieluch nie tkną
powiem Wam, że MM cały czas bierze Androwit, juz od dłuzszego czasu... i w tym roku od kwietnia zmieniłam trochę nasza dietę - do pracy jemu i sobie robiłam sałatki ze świerzych warzyw (ogórek, pomidor, sałata, kiełki) plus wędzony łosoś albo makrela.... do tego ja sama zaczęłam brać falvit na zmianę z innymi tabletkami z luteina i zieloną herbatą... po zimie byłam trochę wyczerpana, bo zmieniałam prace od marca i to mnie sporo nerwów kosztowało... więc stwierdziłam, ze jak będe tak osłabiona to na pewno sie nie uda... i nie wiem, może jakoś wszystko razem sie złożyło i sie udało...
to jeszcze Wam powiem o koleżance z innego forum, która miala chyba ze 2 czy 3 nieudane INV, więc zdecydowali się na adopcję i adoptowali córeczkę,,, jakis rok później słuchajcie zaszła w naturalna ciążę i urodziła chłopca, który teraz już ma ponad pół roczku ja jakoś tak wyluzowałam i stwierdziłam, że nawet dziewczyny które sie starają po 8 lat zachodzą w ciążę, więc pewnie i moja kolej przyjdzie któregoś dnia
lilonka - odzywaj się po USG koniecznie!!!!
Roxi - czekam z kciukami zaciśniętymi!!!!!!
madzialenak - cieszę się, że moja historia podnosi na duchu
a Maja aż taka chętna do pomocy to nie jest - chociaż obiecała, że będzie myła naczynia po maluszku ale tak to sie przekomarzają z Adamem które co będzie robić sama ciekawa jestem jak to będzie ale oboje zapowiedzieli, że brudnych pieluch nie tkną
powiem Wam, że MM cały czas bierze Androwit, juz od dłuzszego czasu... i w tym roku od kwietnia zmieniłam trochę nasza dietę - do pracy jemu i sobie robiłam sałatki ze świerzych warzyw (ogórek, pomidor, sałata, kiełki) plus wędzony łosoś albo makrela.... do tego ja sama zaczęłam brać falvit na zmianę z innymi tabletkami z luteina i zieloną herbatą... po zimie byłam trochę wyczerpana, bo zmieniałam prace od marca i to mnie sporo nerwów kosztowało... więc stwierdziłam, ze jak będe tak osłabiona to na pewno sie nie uda... i nie wiem, może jakoś wszystko razem sie złożyło i sie udało...
to jeszcze Wam powiem o koleżance z innego forum, która miala chyba ze 2 czy 3 nieudane INV, więc zdecydowali się na adopcję i adoptowali córeczkę,,, jakis rok później słuchajcie zaszła w naturalna ciążę i urodziła chłopca, który teraz już ma ponad pół roczku ja jakoś tak wyluzowałam i stwierdziłam, że nawet dziewczyny które sie starają po 8 lat zachodzą w ciążę, więc pewnie i moja kolej przyjdzie któregoś dnia
lilonka - odzywaj się po USG koniecznie!!!!
Roxi - czekam z kciukami zaciśniętymi!!!!!!
agula - transfer mamy 27 o 13.45 więc jeszcze 3 dni muszę wytrzymać, ale jeszcze trochę i wróci mój M z pracy i nie będę miała czasu na rozmyślanie. Cieszę się, że tu trafiłam, i że są takie osoby jak Ty, które dają nadzieję, że nawet po latach można doczekać się najdroższego skarbu jakim są dzieci.
Agula takie posty się czyta z łezką w oku i nadzieją w serduszku. A czy u Was problemem były może nasionka Męża?powiem Wam, że MM cały czas bierze Androwit, juz od dłuzszego czasu... i w tym roku od kwietnia zmieniłam trochę nasza dietę - do pracy jemu i sobie robiłam sałatki ze świerzych warzyw (ogórek, pomidor, sałata, kiełki) plus wędzony łosoś albo makrela.... do tego ja sama zaczęłam brać falvit na zmianę z innymi tabletkami z luteina i zieloną herbatą... po zimie byłam trochę wyczerpana, bo zmieniałam prace od marca i to mnie sporo nerwów kosztowało... więc stwierdziłam, ze jak będe tak osłabiona to na pewno sie nie uda... i nie wiem, może jakoś wszystko razem sie złożyło i sie udało...
to jeszcze Wam powiem o koleżance z innego forum, która miala chyba ze 2 czy 3 nieudane INV, więc zdecydowali się na adopcję i adoptowali córeczkę,,, jakis rok później słuchajcie zaszła w naturalna ciążę i urodziła chłopca, który teraz już ma ponad pół roczku ja jakoś tak wyluzowałam i stwierdziłam, że nawet dziewczyny które sie starają po 8 lat zachodzą w ciążę, więc pewnie i moja kolej przyjdzie któregoś dnia
l
Ewelina125
Fanka BB :)
Roxii trzymam kciuki
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
roxii zrobiłaś betę??
elala ponieważ mam dłuższe cykle myślę, że transfer mojej jedynej śnieżynki będzie w pierwszym tygodniu września
agapl fajnie, że prawie w tym samym czasie podejdziemy do crio. Razem raźniej :-)
tosia masz racje, takie historie jak u aguli czyta się z łezką w oku. A wiara, że i nam się uda jest jeszcze mocniejsza.
matram to tylko 3 dni, zobaczysz jak szybko zleci
elala ponieważ mam dłuższe cykle myślę, że transfer mojej jedynej śnieżynki będzie w pierwszym tygodniu września
agapl fajnie, że prawie w tym samym czasie podejdziemy do crio. Razem raźniej :-)
tosia masz racje, takie historie jak u aguli czyta się z łezką w oku. A wiara, że i nam się uda jest jeszcze mocniejsza.
matram to tylko 3 dni, zobaczysz jak szybko zleci
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
yplocka jak się Kochana czujesz? odezwij się do nas
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
Ja Wam też opowiem historyjkę:
Znajomi mojego męża nie mieli szans na naturalną ciąże w związku z czym zdecydowali się na in vitro, nie wiem dokładnie po ilu nieudanych próbach udało się i wszystkie 3 transferowane zarodki przyjęły się i po 9 miesiącach urodziły się zdrowe trojaczki. Po narodzinach wiedząc , że nie mają szans na naturalne poczęcie w ogóle się nie zabezpieczali i wyszła surprise - ciąża naturalna w wyniku, której urodziła się zdrowiutka dziewczyneczka. Teraz mają czwórkę straszliwych rozrabiaków. :-)
Znajomi mojego męża nie mieli szans na naturalną ciąże w związku z czym zdecydowali się na in vitro, nie wiem dokładnie po ilu nieudanych próbach udało się i wszystkie 3 transferowane zarodki przyjęły się i po 9 miesiącach urodziły się zdrowe trojaczki. Po narodzinach wiedząc , że nie mają szans na naturalne poczęcie w ogóle się nie zabezpieczali i wyszła surprise - ciąża naturalna w wyniku, której urodziła się zdrowiutka dziewczyneczka. Teraz mają czwórkę straszliwych rozrabiaków. :-)
reklama
Roxii, nam przepadla, no. Roxii odezwij sie, bo my tu nie tylko siedzimy jak na szpilkach ale tez sie martwimy co z Twoja beta kochana????
Madzielanek , az mi ze wzruszenia przeszly ciarki. Piekna historia. Znajomi nie mieli nic a teraz 4 do kochania. W tym jedno dzieciatko z naturalnej ciazy. Niesamowite. :-)
Madzialenek, pewnie ,ze fajnie. Bedziemy prawie razem przystepowac do crio. Zawsze razniej ;-)
Madzielanek , az mi ze wzruszenia przeszly ciarki. Piekna historia. Znajomi nie mieli nic a teraz 4 do kochania. W tym jedno dzieciatko z naturalnej ciazy. Niesamowite. :-)
Madzialenek, pewnie ,ze fajnie. Bedziemy prawie razem przystepowac do crio. Zawsze razniej ;-)
Podziel się: