reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

No właśnie doczytałam w Twoim poście, że punkcja w pon., a transfer we środe czyli 2 dniowe zarodki-jeśli chodzi o odczucia, to jedynie od czasu do czasu zakuło mnie w podbrzuszu i pobolewało jak przed okresem-aha i w 7dobie po transferze miałam bardzo małe plamienie brunatne i już pomyślałam, że klapa, ale jak pozniej się okazało to była to implantacja zarodka(nie wszystkie maja to plamienie)
 
reklama
Kasiaczek- praca to zależy jaka, bo jak ciężka czy stresująca to załatw sobie wolne.
HMMM jak ty się będziesz czuć hmmmm raczej normalnie, bo ja miałam punkcje więc po niej byłam 1 dzień padnięta i po narkozie i torche obolała, bo jednak kłuli jajniki.....sam transfer jest bezbolesny i przebiega tak jak badanie ginekologiczne. Nic się nie przejmuj, ty się załąpiesz na najprzyjemniejszą część inv
 
no dopiero niedawno wrocilam u mnie zmienil sie o jeden dzien termin porodu z 7 na 6 wrezsnia maluszek bardzo dobrze sie roziwja jest ruchliwy ma 8 cm i wiem na 85% ze bedzie chlopak.:-)
 
Kasia pytaj zawsze, ale też nie zawsze bierz sobie każde wypowiedzi do siebie, bo każda z nas jest inna i inaczej reaguje!!!!!POWODZENIA!!!!!Napisz potem przeżycia!!!!
 
Kasiaczek pytaj jak najbardziej:tak:
Sylha mnie przeraziło właśnie to jedzenie hehe, bo jak się dowiedziałam , że jestem w ciąży , to zaczęły się wędrówki o różnych porach do lodówki hihi-lekarz mnie pocieszał, że to przejdzie i tak było-myślę, że u mnie trwało to ok.3tyg.- zmniejszałam dawki luteiny i apetyt też mi się zmniejszał.
 
reklama
Kasiaczek25 - trzymaj się Kochana będzie dobrze, ja uchodzę za panikarę a punkcja przebiegła bezboleśnie, po prostu nic. Po samej punkcji pielęgniarka powiedziała, że przez 4 dni mam bardzo na siebie uważać, nie robić gwałtownych ruchów, nie wchodzić po schodach, bo podobno te 4 dni są bardzo ważne, bo zachodzi proces przyjmowania ich przez macicę, i nie może dochodzić do skurczy, żeby macica przez swoje skurcze zarodków nie odrzuciła. A gdyby pojawiły się te owe skurcze od razu brać no-spę na rozluźnienie, mi nawet poleciła lampkę wina, bo macica ma być rozluźniona - więc powodzenia.
 
Do góry