reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

dzięki dziewczyny,ja mam 300km do domu, kurczę większość za zostaniem, więc chyba nie mam wyjścia:-)

kochana, ja do kliniki też miałam 300km i zostałam dwa dni po transferze i uważam że najlepiej chociaż ten jeden dzień przeczekać.
Pozdrawiam cię gorąco i mocno trzymam kciuki, żeby jednak się udało!!!
 
reklama
wiesz co ja nie mam az tak daleko jakos polowe drogi jak ty a wracalam, na dodatek wtedx kolo drezna zrobil sie korek bo Obama przebywal wlasnie w tym miescie i stalismy chyba z 1,5 h w korku wiec podroz sie przedluzyla do ponad 3 godzin...po transferze nie ma to chyba takiego znaczenia skoro mi sie udalo...gorzej po punkcji ..kiedy czlowiek sie marnie czuje...ja bym wracala..nie ma to jak wlasne lozko:)
 
Isia25 na USG byłam w klinice. Po kolejnych wynikach bety zaprosili mnie na USG. Miało być w 20 dpt ale ostatecznie poszłam 23 dpt. Z tego co czytałam nie stwierdzono negatywnego wpływu USG na dziecko ale pewnie nie ma też co szaleć z częstością;-).
Przede wszystkim chodziło żeby zobaczyć ile jest zarodków, gdzie się umiejscowił i czy ma prawidłową budowę. No i jak wyglądają jajniki po stymulacji;-).
A tobie nie zapowiadali w klinice takiej wizyty?

Amalfi ja sama nie mogę wciąż uwieżyć, mimo mojego marudzenia cieszę się z każdej "fali" mdłości:-). Życzę ci powodzenia i trzymam kciuki!
 
Anowi i co wróciłaś do domku? Jak się czujesz po tej punkcji? Masz dla mnie jakieś wskazówki?

-Ja właśnie jestem po usg, pęcherzyków wciąż 10 17-20mm, no i w środę wielki dzień, ale niestety jeszcze dzisiaj ostatnie zastrzyki z pregnylu.
A ile godzin u Ciebie upłynęło od pregnylu do punkcji?

Trzymam mocno kciuki za nas obie i oczywiście za resztę zaciążonych i czekających :)
 
Witam, jestem nowa :). Właśnie kończę drugie podejście ICSI (chyba :)). Pierwsze w Lublinie - porażka pod wszystkimi względami. Drugie - krótki intensywny protokół - Kriobank, Białystok. 11dpt, wczoraj skusiło mnie i sikańca zrobiłam wieczorem - negatyw. Po jakiejś godzinie wylazła 2 kreska. Mało nie umarłam ze szczęścia, ale dzisiaj myślę, że po godzinie to test nieważny. Dziś rano test - po jakichś 10 minutach 2 kreski, druga słabo widoczna. więc znowu nie wiem. Poleciałam zrobić betę i progesteron, ale wyniki dopiero po 18.00. Mam problem - boli mnie brzuch, czy to normalne? Walnęłam nospę, jedynie co mnie pociesza to fakt, że zero plamień jak na razie. Proszę o porady.
 
beatta
jak jest druga kreska to jest i bardzo dobreze - a brzuch bedzie bolal. czesto tak jest. wazne ze plamien nie ma..... nospa sie ratuj jak zbyt duzy bol... i po cichu gratuluje

u mnie ledwo widoczen kreski wychodzily nawet jak beta juz byla 300..... wiec nie ma sie co odcieniem stresowac. wazne ze jest
 
beatka ze brzuch boli to normalne!po ciuchu gratuluje:))
danii jak ja ci zazdroszcze u mnie pecherzykow 5 i dopiero 10 mm jeszzce dluga droga przede mna..w Srode nastepne USG...buuu

beatta
jak jest druga kreska to jest i bardzo dobreze - a brzuch bedzie bolal. czesto tak jest. wazne ze plamien nie ma..... nospa sie ratuj jak zbyt duzy bol... i po cichu gratuluje

u mnie ledwo widoczen kreski wychodzily nawet jak beta juz byla 300..... wiec nie ma sie co odcieniem stresowac. wazne ze jest
dokladnie ja mialam cien kreseczki niemalze na sikancu przy becie 390 jakos to sprawa naprawde indywidualnna!:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
danii tak jestem już po transferze, zarodek miał klasę 3B więc tak sobie ale embriolog, powiedział że wcale nie jest źle po wczoraj był jeszcze jednokomórkowy, no ale przy tej mojej jednej komórce to i tak myslę że to wielki sukces że wogóle doszło do transferu:-) a co do powrotu do domu to tak wróciłam wiem wiem dziewczyny radziłyście żeby zostać, ale ja bym chyba ześwirowała jakbym tam została jeszcze jeden dzień chcę wrócić do normalności jutro do pracy i jak najmniej o tym mysleć a co ma być to będzie:-) chociaż dzisiaj już na fotelu chciałam omówić dalszy plan działania bo zdaję sobie sprawę że moje szanse są naprawdę małe.

danii - czy ja mam dla ciebie jakieś wskazówki? tak NO STRES:-) wyniki masz naprawdę ładne.

Beatta 74 - witaj na forum i jak wyniki.

A propo jeszcze zostania po transferze, to lekarz powiedziałmi żeby zostać 3-4 godziny po transferze, nie trzeba do następnego dnia i embriolog podobnie twierdził, powiedział że tu najbardziej chodzi tylko o przemęczenie dłuższą podróżą.
 
Do góry