Hej dziewczyny. Pisze do Was co prawda pierwszy raz, ale czytam juz od dawna.Do tej pory bylam bardziej aktywna na watku o inseminacji,ale teraz postanowilam do Was dolaczyc. Moze po krotce opowiem swoja historie. Staramy sie o dziecko juz prawie 2 lata, niestety bez rezultatu. Wyniki mojego meza sa b.dobre, u mnie hormony w porzadku. Problemem jest zamkniety lewy jajowod. Od lipca leczymy sie w klinice nieplodnosci, gdzie zalecono nam inseminacje. We wrzesniu bralam clo i dobrze sie stymulowalam, ale wszystkie pecherzyki (4 sztuki) wytworzyly sie po lewej stronie, niedroznej:-(. Po prawej nic. Inseminacja nie doszla do skutku. W obecnym cyklu ponownie bralam clo i efektem sa ladne pecherzyki po 18mm znowu po lewej stronie, po prawej zas 1 maly 12,5mm w 11dc. Lekarz stwierdzil, ze nie ma sensu robic inseminacje. Wedle niego prawy jajnik jest leniwy. Zasugerowal nam ivf, na ktore bez wahania sie zgodzilismy. 12.10 idziemy na uwmowienie szczegolow. Jak myslicie ktory protokol bylby dla nas wskazany. Ja sie na razie kompletnie na tym nie znam, ale juz zaczynam powoli szukac info na ten temat.
Ale sie rozpisalam.
Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki.
Ale sie rozpisalam.
Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki.