Matylda: Nie, nie myślałam jeszcze o imionach dla moich szkrabków. Chyba z tym poczekam aż będę wiedziała czy czekam na dwóch chłopców, czy na dwie dziewczynki, czy może na parkę. Wiesz, w moim przypadku kombinacji jest nieco więcej ;-). A Ty już myślałaś?
AgniesiaP: No tak coś mi się wydawało, że ten progesteron troszkę za niski. I chyba dobrze mi się wydawało, bo piszesz, że zwiększył Ci dawkowanie luteiny i to sporo zwiększył. Co do bety to zupełnie nie rozumiem po co ją się robi w 3 dpt. Moja poprzednia klinika, w której podchodziłam do pierwszego ICSI podobnie praktykowała. Pamiętam, że moja pierwsza beta robiona była także 3 dpt i wyszła mi bardzo, bardzo wysoka. Jak zobaczyłam ten wynik to poryczałam się ze szczęścia. Byłam przekonana, że się udało. Z resztą czemu tu się dziwić. Tyle razy w życiu robiłam już wynik bety i zawsze był 0, a tu nagle dodatni. Oczywiście lekarz sprowadził mnie na ziemie - "Ten wynik jest zawyżony przez pozostały w organiźmie lek i nic nie oznacza". To po co w ogóle go robić? Miałam potworne pretensje do kliniki. Przede wszystkim dlatego, że nikt mi nie powiedział żeby się tym wynikiem nie sugerować. W mojej "nowej" klinice nie robią takich rzeczy. Pierwsza weryfikacja jest także w kilka dni po transferze ale bada się tylko poziom PRG i Estradiolu. A relanium także dostawałam i też uważam, że fajnie działa i sprawdza się na tym etapie. Trzymam kciuki!!!
chanelini: To tak jak ja. Ja też spać nie mogę. A jak bym musiała rano wstawać do pracy to pewnie 5 razy budzik musiałby dzwonić żebym zwlokła się z wyrka. Dobrze, że czujesz się dobrze i że dałaś radę temu podłamaniu. Teraz mam tu za kogo trzymać kciuki. Zaraz zaczniecie testować jedna po drugiej, kolejne kobitki czekają na transfery. Cały czas jestem z Wami.