reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Halo Beta
Jakie biore wspomagacze? Prawdopodobnie nic takiego czego bys nie znala.... kwas foliowy 1mg dziennie (mozna brac do 4), Co-Q10 ok 400 dziennie a w czasie stymulacji 600, multivitamina jak nie zapomne. Przez jakis czas bralam witaminy Materna i wtedy odstawilam kwas foliowy. Caly czas biore witamine C w srednich dawkach na uszczelnianie naczyn, bo mam zylaki. Ze wzgledu na te jej ceche, zazywam az do 1000 mg jednorazowo w uderzeniowej dawce, jak zaczyna mi sie okres albo jak zaczyna mnie bolec rozum, w poczatkowych stadiach migreny.
Oprocz tego, sama nie pale i unikam wdychania nikotyny, nie pije alkoholu, w trakcie cyklu leczenia obnizam spozycie kawy do jednej szklanki dziennie (albo wcale). W ogole zmienilam system odzywiania i funkcjonowania. Normalnie jadlabym niewiele miesa, z przewaga produktow macznych, ryz, kluski, chleb itd. Dzisiaj w naszej diecie jest wiecej warzyw i owocow, i to tych zielonych albo ciemno-czerwonych. Miod naturalny zastapil cukier. Czesto siegam po pylek pszczeli i mleczko. Unikam produktow silnie zmodyfikowanych, gotowych puszek, sosow i mrozonek. Rzadko jemy poza domem, bo w restauracjach polowa albo wiecej produktow idzie z puszek. Nocne sesje przed komputerem zostaly wyeliminowane. Klade sie spac o "ludzkiej" porze.... i takie tam mniej wazne detale.

Tyle o wspomaganiu. Wiadomo, ze mozna zrobic wszystko i w dalszym ciagu nie osiagnac oczekiwanych rezultatow, ale przynajmniej nie bede sie obwiniac w przyszlosci, ze nie moglam miec dziecka, bo na przyklad.... tak sie zaciagalam papieroskiem, ze o malo co macica nie puszczala dymka, albo ze np na rozkrecenie owulacji ciegnelam winko chociazby z najlepszej winnicy..... Przynajmniej bede miec swiadomosc ze zrobilam wszystko co moglam. Jesli nie wyszlo, to trudno, widocznie tak mialo byc.
Popale sobie po menupauzie.... hihihihi

Przyjzalabym sie temu twojemu wypadaniu wlosow z lupa w reku. Tylko spokojnie bez histerii, zeby nie popasc w paniczna hipohondrie. Nie jestem lekarzem ale mozemy pospekulowac jak chcesz.... co?
Nadmierne wypadanie wlosow moze wskazywac na wiele rzeczy, ale jest normalne przy zatruciu lekowym, stresie psychicznym i niedozywieniu. Zatrucie lekowe to bardzo prawdopodobne i stres to napewno jest to co doswiadczasz w tym momencie, moze jest jeszcze cos? A trwale, pasemka czy inne kolorowanie i nadwyrezanie wlosow? Nie zapominajmy rowniez, ze zaczyna sie lato. Dla wszystkich futrzakow okres zrzutu starej siersci tzw "photoperiod". Kazdy z nas gubi wiecej lub mniej wlosow w tym okresie. Nawet u "owlosionych inaczej", czyli u lysych z zarosnieta klata, mozna zaobserwowac wiecej zgubionych kedziorkow na przescieradle..... :))

Anyway.... Bedac osobiscie leniwym stworzeniem zaczelabym na wlasna reke poprzez pare wyzej wymienionych wspomagaczy i diete oczyszczajaca, bo mnie zawsze za daleko do lekarza. Jesli stan sie nie poprawi .... nie sluchaj przygodnych bab na forum tylko lekarz i rozsadne testy.

C-M
 
reklama
Cross-mind,

dzięki, mądra z ciebie kobita:)

Co do odżywiania, moje raczej poprawne. Nie zdarzają nam się prawie schabowe (1x/2mce?), żadnych fast food-ów, alkoholu itp, tylko kawa rozpuszczalna (2 filiżanki po 1 łyżeczce dziennie, mam słabośc do słabej kawy:) Oczywiście to co z targowiska też niezdrowe wbrew pozorom: warzywa natychmiast więdna, kurczaki na hormonach i w zyciu nie widziały wybiegu..itp...nie do uniknięcia niestety.

Zatrucie lekami chyba pasuje do moich włosów, bo dosłownie z dnia na dzień było ok po odstawieniu wszystkich leków od ostatniej stymulacji. Niestety potem znów dostałam sterydy, antybiotyk itp itd i znów garściami wypadają.
Stes: i owszem, w całej tej sytuacji + praca.
Praca: PC do późnej nocy ale długie spanie z rana i dzień na luzie (z racji pracy mam zupełnie odwrócony zegar biologiczny).

Chyba sobie sprawię w takim razie pyłek- dobry pomysł i Q10. Ja jeszcze dorzucam mielone siemię lniane i wiesiołek (cera bardzo mi się poprawiła!).

No i myślę o tej histero- jutro jestem umówiona na tel. do mojej lekarki prowadzącej, zobaczymy co powie.

pozdrawiam
 
betabeta - mnie po pierwszym nieudanym transferze lekarz sama zaproponowała histeroskopię i powiem ci ze szczerze , że choć juz maiałam dość tych wszystkich badań i obawiałam się , że coś może wyjść , to cieszę się , że ją zrobiłam. Teraz jestem spokojna , że tam w tym moim ''gniazdku'' jest ok. no i może wreszcie jakis łobuziak się tam zadomowi na 9 miesięcy :) . Polecam to badanie bo ponoć jeśli ma się jakiegos polipka albo nie taką śluzówkę to nici z udanego in vitro - szkoda kasy . Takie jest moje zdanie i byc może sie mylę bo lakarzem nie jestem ale tak czytałam i słyszałam od swojej lekarz . To badanie możesz zrobić na NFZ lub prywatnie ale jest dość drogie :( . W miom mieście jest prywatna klinika i tam zrobiłam sobie normalnie na NFZ za free :)
 
betabeta - mnie po pierwszym nieudanym transferze lekarz sama zaproponowała histeroskopię i powiem ci ze szczerze , że choć juz maiałam dość tych wszystkich badań i obawiałam się , że coś może wyjść , to cieszę się , że ją zrobiłam. Teraz jestem spokojna , że tam w tym moim ''gniazdku'' jest ok. no i może wreszcie jakis łobuziak się tam zadomowi na 9 miesięcy :) . Polecam to badanie bo ponoć jeśli ma się jakiegos polipka albo nie taką śluzówkę to nici z udanego in vitro - szkoda kasy . Takie jest moje zdanie i byc może sie mylę bo lakarzem nie jestem ale tak czytałam i słyszałam od swojej lekarz . To badanie możesz zrobić na NFZ lub prywatnie ale jest dość drogie :( . W miom mieście jest prywatna klinika i tam zrobiłam sobie normalnie na NFZ za free :)

Dokładnie tak samo rozumuję- że po co kolejne podejścia skoro może gniazdko nie gotowe?
A jak sie załatwia darmowe badanie w prywatnej klinice? Ja z publiczną służbą miałam do czynienia i nigdy więcej...

Beta twoja odpowiedz chyba w sterydach.... poczytaj ulotke.... a co to za specyfik jesli mozna wiedziec?


C-M

Niestety nie tylko encorton, ale i inny lek (nie pamietam nazwy niestety) na problemy innej natury, ale które pojawiły sie w tym samym czasie co stymulka.
Faktycznie odporność mi spadła bo do dzis leczę ciężkie przeziębienie mimo że teoretycznie nie miałam mozliwości go złapać...

Beta twoja odpowiedz chyba w sterydach.... poczytaj ulotke.... a co to za specyfik jesli mozna wiedziec?


C-M

Z ulotki nic o włosach nie pamiętam, ale lista 'przeciw' i skutków ubocznych była wystarczająco długa żeby mnie wystarszyć. Rozmawiałam z lekarką i cóż, obniżyłyśmy co prawda dawkę ale łykałam co kazali :(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Beta ja nie mowie ze mam racje, ale jak wspomnialas o sterydach od razu lampka mi sie zapalila. Mam kogos w rodzinie co sie leczy sterydami na RZS - reumatoidalne zapalenie stawow, inna osoba leczy sie sterydami na luszczyce.... obie choroby autoimmunologiczne i oba leczenia sterydami.
Jednym z pierwszych skutkow ubocznych bylo wypadanie wlosow.

Kazda ingerencja w rownowage metaboliczna organizmu, gdzie w gre wchodzi odkladanie sie toksyn (jako obrona przed zatruciem tkanek wewnetrznych) lub produktow metabolizmu w skorze (jako sposob na wydalanie) odbija sie na fizjologii tego tak waznego organu.

No dosyc tego popisywania sie .... jeszcze kto pomysli zem zjadla wszystkie rozumy! Wy spac a ja.... sru.... do roboty.....

C-M

aha.... ciekawostka przyrodnicza : te lonowe nie chca tak wypadac jak te z glowy.... dalej trza golic!

:))


Milego wieczoru
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Beta ja nie mowie ze mam racje, ale jak wspomnialas o sterydach od razu lampka mi sie zapalila. Mam kogos w rodzinie co sie leczy sterydami na RZS - reumatoidalne zapalenie stawow, inna osoba leczy sie sterydami na luszczyce.... obie choroby autoimmunologiczne i oba leczenia sterydami.
Jednym z pierwszych skutkow ubocznych bylo wypadanie wlosow.

Kazda ingerencja w rownowage metaboliczna organizmu, gdzie w gre wchodzi odkladanie sie toksyn (jako obrona przed zatruciem tkanek wewnetrznych) lub produktow metabolizmu w skorze (jako sposob na wydalanie) odbija sie na fizjologii tego tak waznego organu.

No dosyc tego popisywania sie .... jeszcze kto pomysli zem zjadla wszystkie rozumy! Wy spac a ja.... sru.... do roboty.....

C-M

Coś ty C-M, ja sobie b. cenię co piszesz ty, Lolitka i inne dziewczyny. Słychać że wiecie o czym mówicie. Właśnie mężusiowi komentowałam, że robi wrażenie wasza wiedza i fajnie że możemy pogadać.

aha.... ciekawostka przyrodnicza : te lonowe nie chca tak wypadac jak te z glowy.... dalej trza golic!

:))


Milego wieczoru

:)))))) A szkoda, natura mi nigdzie mie poskapiła. Cholerne depilacje to moja udręka :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
BetaBeta -mnie wystarczyło zwykło skierowanie od lekarza prowadzącego z tymże histeroskopię robił mi kolega tego mojego lekarza dzieki czemu miałam to zrobione w tym cyklu i już w nastepnym jadę po moje mrożaczki :) . Z tego co wiem to nie musisz mieć żadnych znajomości itd. chociaz czasem się przydaja bo wtedy wszystko szybciej się toczy. Jeżeli tam gdzie mieszkasz jest jakaś klinika prywatna to dowiedz się czy robia takie badania na NFZ bo faktycznie ja tez w szpitalu nie chciałam bo miałam fatalne :( doświadczenia ! Szok !
 
Depilacje to faktycznie jakis koszmar.... Polecam laser z calego serca. Wiem, ze jak sie ma na glowie wydatek typu invitro, to inne rzaczy spadaja na plan dalszy.... czasem to nawet bardzo odlegly, ale to inwestycja warta wydatku. Pisze inwestycja bo to zabieg permanentny.... raz na zawsze. Do tego, jesli ma sie ciemny zarost, to powodzenie zabiegu murowane.
Znam dziewczyny tak zarosniete, ze biedaczki nie ubieraly krotkiego rekawka zanim nie wydarly z korzeniami wszystkich klakow do lokcia. Cos strasznego!
Tam gdzie zarost sprawia duzo klopotu: twarz, rece, nogi, pod pachami, bikini...polecam laser. Mniej bolesne niz elektroliza i wosk.

Ja osobiscie zrobilam bikini, czyli trawnik wychodzacy poza ogrodzenie w pachwinach...:))

Slyszalam o takich agentkach co wypalaja bardziej imtymne czesci ciala... tzw bikini brazylijskie.... ale tego to juz nie skomentuje i to zostawiam juz dyskrecji kazdej pani.

C-M

no i zaraz mnie wywala za nie pisanie na temat :(
 
reklama
Witam,
przepraszam, że dopiero teraz i że napiszę tylko o sobie, ale narkoza, choćby najkrótsza działa na mnie tak, ze śpię cały dzień. Do tego jeszcze Wercia i ból brzucha, więc zaraz znowu do wyrka.
Dr pobrał mi 6 kumulusów, czyli wynik taki sam jak poprzednio. Z tym, że wtedy od razu wiedziałam, że 2 odpadną, bo były pobrane z małych pęcherzyków. Teraz w czwartek dowiem się jak się rozwijają i mam nadzieję, że do soboty, do 11 gdy mamy transfer dotrwa choć 1 bąbel.
A tak w ogóle, to weszliśmy dziś do kliniki o 8.20, czyli dokładnie wtedy, gdy miał sie zaczynać pick up. Wszystko przez to, że zapomniałam pieniędzy i musieliśmy wracać się z trasy. Ale wszystko już za nami, teraz liczy się tylko aby dzieciaczki były dzielne.
 
Do góry