U mnie również lekarz zadecydował o transferze 3-dniowego zarodka. Dziś mój 6 dpt, z betą chyba poczekam do poniedziałku / ewentualnie może skuszę się w sobotę. Nie ma się co gorączkować, co ma być to będzie. Podchodzę do tego z (dziwnym jak na mnie) spokojem. Jedyne co to strasznie chce mi się spać, mogłabym spać całe dnie i noce. Mam tak od niedzieli, którą przespałam całą, wstawałam tylko jeść. Mąż wyczytał, że może to być skutek uboczny zażywania progesteronu. Dodatkowo mam bóle podbrzusza, raz lekkie, raz mocniejsze, raz nie czuć wcale - taka sinusoida
Staram się siebie oszczędzać (to nie trudne, gdy ciągle spię
), chodzę na długie spacerki z pieskiem, przytulam się z nią i bawię i nie myślę o tej całej sytuacji. Będzie co ma być, już teraz nic więcej nie mogę zrobić