reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Tak jak napisała @MamaAniola to nie ten moment, czuje ze to nie ten czas!!! ♡ dziewczyny Jezu aż mi się sama buzia cieszy ojejuuu, ja odetchnelam, odpuszczam tak mocno mocno po ponad roku walki , do kliniki zgłosiłam się dokładnie 27.09.2021 !!!! Już mam prawie dograną histero na nfz hehehe bo chciałam next year ale ciotka się uparła ze mam zakończyć już temat i iść z życiem do przodu, skonsultuje się jeszcze z innym lekarzem , poznam plan na przyszłość, będę robić w między czasie jakieś badania, ale zdecydowanie w następnym roku , ja Wam życzę z całego serca szczęśliwych ciąż i pięknych rozwiązań, będę podczytywać i czasem się odezwę , nie zniknę, buziaki !!!! ♡♡♡♡
Jezeli moge cos jeszcze dodac od siebie (co prawda ja mam za soba tylko jedna procedure), ale po pierwszej cb, a potem kolejnym poronieniu, to cieszylam sie ze trzeci transfer zakonczyl sie niepowodzeniem (wiadomo ze lepsza bylaby ciaza i urodzenie dziecka)… ale po poronieniu naprawde wlasnie tego chcialam ze jak ma sie udac to do konca, a jak nie to wole od razu zeby sie nie udalo - mimo wszystko dla mnie mniejszy bol… dlatego ja wtedy przy negatywnej becie mimo ze bylo mi przykro, to poczulam ulge…
Moze Cie to pocieszy ;) mam nadzieje, ze niedlugo bedziesz wspaniala mamą;)
 
Beta 4.4 , więc pozamiatane i mój organizm bardzo chciałby się oczyścić, już brzuszek mnie boli na @ , wczoraj przeszłam załamanie, dzisiaj do Was pisze z wielkimi łzami, bo ta nadzieja zawsze jest, ale wiedziałam już , że po wszystkim , tak więc robie sobie przerwę, na pewno do marca następnego roku do transferu nie podejdę:) a w między czasie popytam, może na nfz coś by można było np histeroskopie, po co mam płacić za wszystko, podsumowując jesteśmy do przodu o kolejna diagnostykę, teraz dajemy sobie czas , żadnych lekarzy i klinik, ratuje mnie myśl że mam 27 lat w tym roku i może jeszcze kiedyś podejdę do ivf , może za rok :) czeka na mnie jeszcze mala kruszynka ale bez odpowiedniej diagnostyki jej nie zabiorę, tak sobie powiedzialam , dziękuję nawet nie wiecie jak mi pomogłyście, bez Was przeszłabym to gorzej, kocham Was chociaż Was nie znam buziaczki ♡♡♡ Wasza Ola
Kochana bardzo mi przykro 😢😢 nawet nie wiem co napisać ,gdyż nie ma żadnych słów na świecie które ukoją twój ból 😢😢 wiem bo sama to przechodziłam kilkukrotnie 😢😢 ale mocno wierzę że jeszcze zaświeci dla Ciebie słońce ☀️ najpiękniej jak potrafi . Odpocznij i wróć silniejsza ❤️ pogłębić musisz diagnostykę i na pewno się uda✊✊ mocno w to wierzę ❤️ trzymaj się cieplutko i wracaj do nas silniejsza ❤️❤️❤️ przytulam 😘😘
 
Cześć dziewczęta, od niedawna Was podczytuje. Jestem po transferze - dziś 7dpt to mój 3 transfer pierwszy się nie powiódł drugi zakończył się poronieniem w 7tc... Byłam przygotowywana na cyklu sztucznym więc biorę mnóstwo leków progesteronów i luteiny. W przeddzień transferu progesteron miałam na poziomie 13 ng/ml w 5dpt wzrósł do zaledwie 15,5 ng/ml.. Nie mam żadnych objawów, nie robiłam jeszcze bety czekam do piątku - będzie 9dpt ale obawiam się że jak progesteron nie rośnie zbyt mocno to nic z tego nie będzie... 😪
 
Cześć dziewczęta, od niedawna Was podczytuje. Jestem po transferze - dziś 7dpt to mój 3 transfer pierwszy się nie powiódł drugi zakończył się poronieniem w 7tc... Byłam przygotowywana na cyklu sztucznym więc biorę mnóstwo leków progesteronów i luteiny. W przeddzień transferu progesteron miałam na poziomie 13 ng/ml w 5dpt wzrósł do zaledwie 15,5 ng/ml.. Nie mam żadnych objawów, nie robiłam jeszcze bety czekam do piątku - będzie 9dpt ale obawiam się że jak progesteron nie rośnie zbyt mocno to nic z tego nie będzie... 😪
Na cyklu sztucznym progesteron nie rośnie jakoś bardzo. Ja mam na poziomie 18-20 max a biorę go na prawdę dużo. Bądź dobrej myśli ✊✊✊
 
Cześć dziewczęta, od niedawna Was podczytuje. Jestem po transferze - dziś 7dpt to mój 3 transfer pierwszy się nie powiódł drugi zakończył się poronieniem w 7tc... Byłam przygotowywana na cyklu sztucznym więc biorę mnóstwo leków progesteronów i luteiny. W przeddzień transferu progesteron miałam na poziomie 13 ng/ml w 5dpt wzrósł do zaledwie 15,5 ng/ml.. Nie mam żadnych objawów, nie robiłam jeszcze bety czekam do piątku - będzie 9dpt ale obawiam się że jak progesteron nie rośnie zbyt mocno to nic z tego nie będzie... 😪
na cyklu sztucznym progesteron masz tylko z leków czyli jeśli bierzesz te same dawki cały czas to nie urośnie. Organizm go nie wytworzy sam nawet jak pojawia się ciaza bo nie ma ciałka żółtego dlatego progesteron później bierzesz do wytworzenia łożyska, wtedy już nie jest potrzebny. Jednym słowem nie przejmuj się. Ja w ogóle nie badałam hormonów po transferze - nie miałam możliwości bo klinika Holenderska tego nie wymaga. Tez byłam na cyklu sztucznym - leki miałam brać do 10tyg ciąży i nie wiem jakie miałam poziomy progesteronu
 
Cześć dziewczęta, od niedawna Was podczytuje. Jestem po transferze - dziś 7dpt to mój 3 transfer pierwszy się nie powiódł drugi zakończył się poronieniem w 7tc... Byłam przygotowywana na cyklu sztucznym więc biorę mnóstwo leków progesteronów i luteiny. W przeddzień transferu progesteron miałam na poziomie 13 ng/ml w 5dpt wzrósł do zaledwie 15,5 ng/ml.. Nie mam żadnych objawów, nie robiłam jeszcze bety czekam do piątku - będzie 9dpt ale obawiam się że jak progesteron nie rośnie zbyt mocno to nic z tego nie będzie... 😪
pocieszę cię, ja tez jestem nisko-progesterenowa. Transfer na cyklu sztucznym tez byłam obstawiona lekami (cyclogest, duphaston). Do transferu podchodziłam z progesteronem 17ng i na podobnym poziomie 20-25ng utrzymywał się przez cały 1 trymestr.
Na początku 2 trymestru progesteron miałam na poziomie 33ng. Aktualnie 22tc jestem po badaniach połówkowych, ciąża rozwija się prawidłowo, dziecko zdrowe.
Lekarz powiedział, ze niektórzy poprostu maja
progesteron niższy i po to są „widełki” w wynikach. Dla mojego lekarza większy niż 15ng jest dobrym wynikiem.
 
reklama
Cześć dziewczęta, od niedawna Was podczytuje. Jestem po transferze - dziś 7dpt to mój 3 transfer pierwszy się nie powiódł drugi zakończył się poronieniem w 7tc... Byłam przygotowywana na cyklu sztucznym więc biorę mnóstwo leków progesteronów i luteiny. W przeddzień transferu progesteron miałam na poziomie 13 ng/ml w 5dpt wzrósł do zaledwie 15,5 ng/ml.. Nie mam żadnych objawów, nie robiłam jeszcze bety czekam do piątku - będzie 9dpt ale obawiam się że jak progesteron nie rośnie zbyt mocno to nic z tego nie będzie... 😪
Dla mojego lekarza 11ng to wystarczający poziom. Jesteś na cyklu sztucznym, więc masz tyle ile twój organizm przyswoił. Niektóre z nas są progesteronowooporne 😉
Poza tym progesteron jest wydzielany skokowo, rano mógł być 15 a chwilę później 20.
Trzymam kciuki za udany transfer ✊✊✊
 
Do góry