reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dla mnie jest to szokujące, ze większość z nas nikomu o tym nie mówi. Zasmuca mnie to bardzo...
U mnie wiedzą moi najbliżsi, rodzina i przyjaciele. Wie jeszcze mój bezpośredni przełożony w pracy. Pewnego dnia po prostu mu powiedziałam , płakałam i mówiłam ... ( Czułam potrzebę podzielenia się ta informacją gdyż nie raz po prostu muszę wziąć wolne i nie jestem z tych co ściemniaj że coś ... , tylko szczerze porozmawiałam i zrozumiał. Od tego momentu nie mam , w sumie nigdy nie miałam problemu żeby wyjść szybciej z pracy , czy jechać w czasie jej trwania na badania . Ba nawet niejednokrotnie w czasie pracy jechałam do Wrocławia do lekarza na kontrolę i wracałam do niej bez żadnego odrabiania itp.) Wszyscy bardzo mocno nam kibicują i wspierają jak tylko mogą ❤️ nie wyobrażam sobie nie powiedzieć nikomu o tym i sama to przeżywać. Wiem że mogę na nich zawsze liczyć . Niejednokrotnie korzystałam z ich pomocy gdy musiałam jechać do lekarza a jeszcze wtedy sama bałam się jeździć autostrada do Wrocławia ... Wiedza o wszystkim i nie zamęczają pytaniami jak tam ,kiedy transfer , udało się itp. wiedzą jakie to ciężkie wszystko więc czekają aż sama poinformuje . Samo to że wiedza , że wspierają jak tylko mogą , że są jest dla mnie bardzo ważne❤️ otaczają mnie cudowni ludzie , którzy nie krytykują a są i wspierają ❤️ codziennie dziękuję Bogu że ich mam i wiem że będą najlepszymi dziadkami , ciociami i wujkami dla mojego dziecka . Już nie marzę o gromadce dzieci , teraz marzy mi się chodź jeden mały różowy bobasek ❤️
 
reklama
Dla mnie jest to szokujące, ze większość z nas nikomu o tym nie mówi. Zasmuca mnie to bardzo...
Wiesz, jest to przykre ale ludzie chcą chronic dziecko. Przynajmniej ja tak mam. My nie mowilismy nikomu oficjalnie. Moja mama wie ode mnie bo mamy dobry kontakt a ja nieraz potrzebowałam sie wygadac i w sumie sama mnie namawiala, zebysmy pomysleli o in vitro zanim my sami zaczelismy o tym myslec. Zawsze mnie wspierala. Tata pewnie sie domysla. Brat podobnie. Tak samo jak tesciowa czy moja babcia. Zwlaszcza, ze od slubu minelo kilka lat, wiec na pewno wszyscy domyslali sie, ze mamy jakies problemy.
Ale czemu nie mowimy? Bo obecna wladza robi co robi, ludzie sa fanatyczni. Nie wiadomo co bedzie sie jeszcze dziac. Nie chce, zeby moje dziecko cierpialo. Gdyby to mialo sie odbic tylko na mnie to wisi mi to. Ale tu chodzi o moje dziecko, ktore juz kocham najbardziej na swiecie. Nie pozwole, zeby ktos go obrazal, czy wytykal palcem. Wiem, ze rodzice, brat, dziadkowie, teściowie nie mieliby nic przeciwko. Ale gdyby sami cos przez przypadek powiedzieli obcym osobom to nie wiem jakby te osoby zareagowaly.
In vitro wspieram, zawsze staje w obronie gdy jest jakas dyskusja w towarzystwie i probuje edukować.
 
U mnie wiedzą moi najbliżsi, rodzina i przyjaciele. Wie jeszcze mój bezpośredni przełożony w pracy. Pewnego dnia po prostu mu powiedziałam , płakałam i mówiłam ... ( Czułam potrzebę podzielenia się ta informacją gdyż nie raz po prostu muszę wziąć wolne i nie jestem z tych co ściemniaj że coś ... , tylko szczerze porozmawiałam i zrozumiał. Od tego momentu nie mam , w sumie nigdy nie miałam problemu żeby wyjść szybciej z pracy , czy jechać w czasie jej trwania na badania . Ba nawet niejednokrotnie w czasie pracy jechałam do Wrocławia do lekarza na kontrolę i wracałam do niej bez żadnego odrabiania itp.) Wszyscy bardzo mocno nam kibicują i wspierają jak tylko mogą ❤️ nie wyobrażam sobie nie powiedzieć nikomu o tym i sama to przeżywać. Wiem że mogę na nich zawsze liczyć . Niejednokrotnie korzystałam z ich pomocy gdy musiałam jechać do lekarza a jeszcze wtedy sama bałam się jeździć autostrada do Wrocławia ... Wiedza o wszystkim i nie zamęczają pytaniami jak tam ,kiedy transfer , udało się itp. wiedzą jakie to ciężkie wszystko więc czekają aż sama poinformuje . Samo to że wiedza , że wspierają jak tylko mogą , że są jest dla mnie bardzo ważne❤️ otaczają mnie cudowni ludzie , którzy nie krytykują a są i wspierają ❤️ codziennie dziękuję Bogu że ich mam i wiem że będą najlepszymi dziadkami , ciociami i wujkami dla mojego dziecka . Już nie marzę o gromadce dzieci , teraz marzy mi się chodź jeden mały różowy bobasek ❤️
Kochana zmieniłaś nick ? Cudownie teraz brzmi, piękne słowa, mi też się marzy chociaż jeden maluszek ♡
 
Aaaaaa muszę się pochwalić moim jednym małym zwycięstwem. Trzy tygodnie biorę leki na tą zakochana insulinooporność i zauważyłam małe zmiany w moim organizmie 😍😍 największym sukcesem jest to że zrzuciłam w centymetrach trochę ... No można powiedzieć że więcej niż trochę 🙈 każda stymulacja , każdy transfer odbił się na moim organizmie , zawsze było na + kilka kilo ... Połowę zrzucić mi się udało po odstawieniu leków ale część została zemną ... Ale na dzień dzisiejszy nic prawie nie zostało 😍😍 nie wiem jak z wagą ( jestem na nią obrażona od dłuższego czasu 🤣🤣🤣🤣🤣 ) ale w obwodzie mi ładnie zeszło , tak że praktycznie nie mam w czym chodzić bo wszystkie spodnie mi spadają i muszę kupić nowe 😍😍 nawet w pracy widzą że schudłam 😍😍😍 dzięki temu czuję jeszcze większą wolę walki o maleństwo , mam ogromną nadzieję że teraz się uda. Chodź podchodzę do tego sceptycznie to jednak w głowie dzieją się różne cuda . Wracam do gry jeszcze silniejsza 💪💪💪 czekam na @ i działam 😍😍 to będzie mój miejsca . Ten rok zakończę w dwupaku , wierzę w to mocno ❤️✊❤️
 
Kochana zmieniłaś nick ? Cudownie teraz brzmi, piękne słowa, mi też się marzy chociaż jeden maluszek ♡
Oooo nawet nie zauważyłam że się zmienił 🙈🙈🙈🙈 jakiś czas temu próbowałam zmienić i ciągle czekałam na akceptację moderatora . Udało się w końcu 💪💪💪
To kolejny dowód na to że nie ma rzeczy niemożliwych do zrealizowania , wystarczy mocno w to wierzyć i tego chcieć ! Kiedyś , dwa lata temu gdy byłam w ciąży dziewczyny pisały żebym zmieniła nick ... Chciałam to zrobić lecz się nie dało . One też myślały że nie można ... A jednak 💪 dla mnie nie ma już rzeczy niemożliwych . Pokonam wszystkie góry i doliny , przejdę na piechotę na koniec świata ale będzie tak jak w moim nowym nicku BĘDĘ W KOŃCU MAMA! Uda się ✊✊❤️
 
Ostatnia edycja:
Oooo nawet nie zauważyłam że się zmienił 🙈🙈🙈🙈 jakiś czas temu próbowałam zmienić i ciągle czekałam na akceptację moderatora . Udało się w końcu 💪💪💪
To kolejny dowód na to że nie ma rzeczy niemożliwych do zrealizowania , wystarczy mocno w to wierzyć i tego chcieć ! Kiedyś , dwa lata temu gdy byłam w ciąży dziewczyny pisały żebym zmieniła nick ... Chciałam to zrobić lecz się nie dało . One też myślały że nie można ... A jednak 💪 dla mnie nie ma już rzeczy niemożliwych . Pokonam wszystkie góry i doliny , przejdę na piechotę na koniec świata ale będzie tak jak w moim nowym nicku BĘDĘ W KOŃCU MAMA! Uda się ✊✊❤️
Dlatego teraz jest magiczny czas , trzeba mieć w sobie wiarę, że się uda ♡
 
reklama
Jak by mnie któraś szukała , próbowała wywołać bądź cokolwiek . Brakujemiwiary już nie ma i nie będzie ☺️ , moja wiara w lepsze jutro powróciła . Teraz jestem pod nowym nockiem 💪💪💪💪 i wierzę że tak będzie 💪 zaczynam od zera i wierzę że się uda. Jak to mówią od zera do milionera😍 milionerem będę jak poznam moje maleństwo w końcu . Wtedy będę najbogatszym człowiekiem na ziemi. Bo nie potrzebuje pieniędzy , one szczęścia nie dają ( chodź w naszym przypadku jednak dają bo pomagają spełnić marzenia . ) Ale dziecka żeby móc powiedzieć że je kocham i usłyszeć najpiękniejsze słowo ja świecie "mamo , mamusiu "
 
Do góry