reklama
Czyli może jeszcze nie wszystko przekreślone u mnie z tym wynikiem 11…Teraz 10 tydzień
Przestań się zamartwiać, bo z tego co czytalam do implantacji potrzebna jest wartość 10. Tak jak Ci wcześniej pisałam o godz 7 rano mogłaś mieć wartość hormonu 11, a o godz 15 np. 19. Ja do transferu podeszłam jak jaskiniowiec tuż przed transferem nie badałam i po też więc nie miałam się czym martwić. Generalnie zawsze miałam niezbyt wysoką wartość proga przy dawkach leków, które były mi przepisywane, a mimo wszystko udawało się zaciążyć. Zresztą moja obecna ginekog mówiła, że stężenie leku w pochwie jest większe niż wykazuje krew. Jak wyjdzie Ci z krwi np.13 to nie znaczy, że tak jest. Ja generalnie bazowałam najbardziej na tabletkach dopochwowych i lekarz zabronił mi biegać co chwilę i badać proga, bo wiedział, że to bezsens. Dostawałam takie dawki, które w zupełności powinny były wystarczyć...Czyli może jeszcze nie wszystko przekreślone u mnie z tym wynikiem 11…
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
U mnie podobnie było z tym progiem. Dawki leków miałam mega zabójcze ( w mojej opinii ), bo brałam 4 razy dziennie po dwie tabletki progesteronu dopochwowego i doustnego, łącznie dawka dobowa 1200. A w wynikach miałam głównie ok 17.Przestań się zamartwiać, bo z tego co czytalam do implantacji potrzebna jest wartość 10. Tak jak Ci wcześniej pisałam o godz 7 rano mogłaś mieć wartość hormonu 11, a o godz 15 np. 19. Ja do transferu podeszłam jak jaskiniowiec tuż przed transferem nie badałam i po też więc nie miałam się czym martwić. Generalnie zawsze miałam niezbyt wysoką wartość proga przy dawkach leków, które były mi przepisywane, a mimo wszystko udawało się zaciążyć. Zresztą moja obecna ginekog mówiła, że stężenie leku w pochwie jest większe niż wykazuje krew. Jak wyjdzie Ci z krwi np.13 to nie znaczy, że tak jest. Ja generalnie bazowałam najbardziej na tabletkach dopochwowych i lekarz zabronił mi biegać co chwilę i badać proga, bo wiedział, że to bezsens. Dostawałam takie dawki, które w zupełności powinny były wystarczyć...
Ja znowu czytałam ze do implantacji potrzebna wartość 25 Dzięki dziewczyny !!U mnie podobnie było z tym progiem. Dawki leków miałam mega zabójcze ( w mojej opinii ), bo brałam 4 razy dziennie po dwie tabletki progesteronu dopochwowego i doustnego, łącznie dawka dobowa 1200. A w wynikach miałam głównie ok 17.
No nic pozostało czekać ..
Ale nawet piersi nie bolą co by wskazywało na podwyższony poziom proga No nic już nie majaczę Wam tu na forum . Z lekarzem bez kontaktu bo na urlopie .
Hankaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Listopad 2019
- Postów
- 4 671
Ja badałam tydzień wcześniej i nawet nie znałam wyniku bo wszystko szło do lekarza. Przed samym transferem nie pamiętam jaki miałam i wiem że dobrze bo szkoda nerwów. Nie stresuj się bo to nie pomaga :* bądź dobrej myśli, trzymam kciuki. :*Ja znowu czytałam ze do implantacji potrzebna wartość 25 Dzięki dziewczyny !!
No nic pozostało czekać ..
Ale nawet piersi nie bolą co by wskazywało na podwyższony poziom proga No nic już nie majaczę Wam tu na forum . Z lekarzem bez kontaktu bo na urlopie .
No to miałaś wyższe dawki, ja 900. Kiedyś czytałam pewien artykuł naukowy o procedurze zapłodnienia in vitro, lekach do symulacji, dawkach leków przepisywanych przez lekarzy i tam był wymieniony progesteron, że standardowo podaje się pacjentce 900 mg więc mój lekarz szedł szablonowo . Ale jak podczytywałam dziewczyny, że często sprawdzają proga, to sama zrobiłam 2x i u mnie też dosyć nisko, 13,14 więc po cichaczu dołożyłam sobie utrogestan czyli 200mg ale i tak potem zeszłam z 1 tabletki dustnej 100mg bo wymiotować mi się chciało od tego leku i w sumie jechałam na dawce 1000mg, we krwi pewnie niski progesteron ale w pochwie wyższy i tak przetrwała dzidziaU mnie podobnie było z tym progiem. Dawki leków miałam mega zabójcze ( w mojej opinii ), bo brałam 4 razy dziennie po dwie tabletki progesteronu dopochwowego i doustnego, łącznie dawka dobowa 1200. A w wynikach miałam głównie ok 17.
Nie sądzę, że musi być aż taki, mi nawet taka wartość nigdy we krwi nie wyszłazresztą w pochwie jest wystarczająca ilość, jak bierzesz duze dawki leku. A co do piersi, to mnie w ogóle nie bolały, dopiero zaczęły w 8 tyg ciąży. Głowa do góry, myśl pozytywnieJa znowu czytałam ze do implantacji potrzebna wartość 25 Dzięki dziewczyny !!
No nic pozostało czekać ..
Ale nawet piersi nie bolą co by wskazywało na podwyższony poziom proga No nic już nie majaczę Wam tu na forum . Z lekarzem bez kontaktu bo na urlopie .
reklama
Hankaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Listopad 2019
- Postów
- 4 671
Nie każdy lek jest widoczny w krwi, pamiętajNo to miałaś wyższe dawki, ja 900. Kiedyś czytałam pewien artykuł naukowy o procedurze zapłodnienia in vitro, lekach do symulacji, dawkach leków przepisywanych przez lekarzy i tam był wymieniony progesteron, że standardowo podaje się pacjentce 900 mg więc mój lekarz szedł szablonowo . Ale jak podczytywałam dziewczyny, że często sprawdzają proga, to sama zrobiłam 2x i u mnie też dosyć nisko, 13,14 więc po cichaczu dołożyłam sobie utrogestan czyli 200mg ale i tak potem zeszłam z 1 tabletki dustnej 100mg bo wymiotować mi się chciało od tego leku i w sumie jechałam na dawce 1000mg, we krwi pewnie niski progesteron ale w pochwie wyższy i tak przetrwała dzidzia
Podziel się: