reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja tez blastocysty 5 dniowe ale klasa 2.1.1
A rozumiem.
Jest wynik beta 5291. Chyba w porządku ale zwolniła trochę. Bo wcześniej przyrost był 170 % a teraz mniej. Zrobię dla pewności w środę jescze
Za ciebie trzymam kciuki ale myśle ze wszystk o jest w porządku. Może jeden maluszek się rozwija zamiast dwóch.
 
reklama
A rozumiem.
Jest wynik beta 5291. Chyba w porządku ale zwolniła trochę. Bo wcześniej przyrost był 170 % a teraz mniej. Zrobię dla pewności w środę jescze
Za ciebie trzymam kciuki ale myśle ze wszystk o jest w porządku. Może jeden maluszek się rozwija zamiast dwóch.
Nie rób już bety ;) czekaj na USG bo jest dobrze :)
 
A rozumiem.
Jest wynik beta 5291. Chyba w porządku ale zwolniła trochę. Bo wcześniej przyrost był 170 % a teraz mniej. Zrobię dla pewności w środę jescze
Za ciebie trzymam kciuki ale myśle ze wszystk o jest w porządku. Może jeden maluszek się rozwija zamiast dwóch.
Teraz sama myśle czy nie zrobić. Martwi mnie fakt, ze nie mam objawów ewentualnie zmęczenie.
 
A jaką metoda mieliście ? Nam zaproponowano IVF-MACS-IMSI z badaniem genetycznym zarodków.
My mieliśmy FAMSI, ICSI samo i IMSI. Za mną już kilka transferów, chyba 7. Trzeci transfer syn i siódmy bliźniaki.
My nie badaliśmy zarodków nie było wskazań, bo kariotypy poprawne a wiek ok. Potem podtrzymana była ta decyzja. Dlatego w 10tc leciałam robic NIPT.
 
I każdy transfer to nowa stymulacja? Jaki był u was problem?
U nas czynnik męski. Pierwsze podejście do in vitro to zapłodnienie tylko 2 komórek jajowych. Czyli brak selekcji najlepiej rokujących zarodków transferujesz to co „masz”. Bardzo baliśmy się nadmiarowych zarodków.
Potem kolejne podejście odmrożenie reszty komórek i znowu zapłodnienie tylko 2( tyle się tylko odmrozilo 🥲). Jeden zarodek i ciąża niestety złe przyrosty bety.
Potem druga stymulacja i zaplodnienienie tyle ile ustawa przewiduje. Tylko jedna blastocysta - teraz nie chce spac… 👍
Powrót po drugie dziecko.
Kolejna stymulacja o dziwo duzo zarodków, żaden nie dał ciąży. Zrobione badania i kolejna stymulacja. Nowa procedura transfer dwóch zarodków. I urodzenie dwóch dziewczynek.
Do każdej procedury były inne metody selekcji nasienia. Bywało ze zmienialiśmy protokoł i to nic nie dało poza wizualnym „lepszym” wyglądem zarodków.
Dla mnie najlepszy okazał się długi protokół. Może wiek zrobił swoje, ze jedna procedura nie wyszła a kolejna tak… Bo już byłam starsza. W końcu in vitro to tylko 30% szans. Jest duzo składowych na to żeby się udało.
 
U nas czynnik męski. Pierwsze podejście do in vitro to zapłodnienie tylko 2 komórek jajowych. Czyli brak selekcji najlepiej rokujących zarodków transferujesz to co „masz”. Bardzo baliśmy się nadmiarowych zarodków.
Potem kolejne podejście odmrożenie reszty komórek i znowu zapłodnienie tylko 2( tyle się tylko odmrozilo 🥲). Jeden zarodek i ciąża niestety złe przyrosty bety.
Potem druga stymulacja i zaplodnienienie tyle ile ustawa przewiduje. Tylko jedna blastocysta - teraz nie chce spac… 👍
Powrót po drugie dziecko.
Kolejna stymulacja o dziwo duzo zarodków, żaden nie dał ciąży. Zrobione badania i kolejna stymulacja. Nowa procedura transfer dwóch zarodków. I urodzenie dwóch dziewczynek.
Do każdej procedury były inne metody selekcji nasienia. Bywało ze zmienialiśmy protokoł i to nic nie dało poza wizualnym „lepszym” wyglądem zarodków.
Dla mnie najlepszy okazał się długi protokół. Może wiek zrobił swoje, ze jedna procedura nie wyszła a kolejna tak… Bo już byłam starsza. W końcu in vitro to tylko 30% szans. Jest duzo składowych na to żeby się udało.
Dzięki za informacje. Bardzo się denerwuje czy się uda, bo jednak koszty ogromne. Mąż ma morfologię 3% fragmentację DNA około 30% i kiepska ruchliwość itd. A moje AMH 1,6 w wieku 31 lat.
 
reklama
@Vinszka
Powiem szczerze, że ja jednak wolę robić betę szybciej. Raz że coś już wiem, dwa, że jak pójdziesz później będziesz myśleć jaki przyrost będzie.
Nie wiem czy to dobra rada ale dla mnie to zawsze mniej na głowie. Siłą rzeczy myślimy o tym dosyć często.
Hej kochana 😊😊😊 wracasz po trzeci Skarb? Co dobrego u Was słychać?
Ściskam mocno
 
Do góry