Kto po in vitro?

[eij]

Czy ktoś przyjmował estrofem dopochwowo?

Tak, ja

 

[eij]

Chyba zdecydowana wiekszosc z nas

Domyślam się skąd to pytanie na ulotce jest napisane żeby przyjmować doustnie ja dzwoniłam do klinki żeby się upewnić czy lekarz się nie pomylił hehe

 

[Gonzi]

Domyślam się skąd to pytanie na ulotce jest napisane żeby przyjmować doustnie ja dzwoniłam do klinki żeby się upewnić czy lekarz się nie pomylił hehe

Dokładnie
Dziękuję dziewczyny za odpowiedź! Już jestem spokojna

 

[Evela.6]

Domyślam się skąd to pytanie na ulotce jest napisane żeby przyjmować doustnie ja dzwoniłam do klinki żeby się upewnić czy lekarz się nie pomylił hehe

ja tez sie nad tym zastanawilam i kilka razy czytalam zalecenia doktor czy oby napewno dopochwowo

 

[eij]

ja tez sie nad tym zastanawilam i kilka razy czytalam zalecenia doktor czy oby napewno dopochwowo

I wbrew pozorom te mniejsze najgorzej się aplikuje, bynajmniej ja tak miałam. Musiałam się mocno skupić żeby jej nie " zgubić" po drodze

 

[Gonzi]

ja tez sie nad tym zastanawilam i kilka razy czytalam zalecenia doktor czy oby napewno dopochwowo

No właśnie miałam to samo a jak zobaczyłam rozmiary tabletki to myślałam że się pomyliłam.

I wbrew pozorom te mniejsze najgorzej się aplikuje, bynajmniej ja tak miałam. Musiałam się mocno skupić żeby jej nie " zgubić" po drodze

No dokładnie mam to samo

 

[goffa13]

Ja mam jutro powtórzyć betę jeśli będzie maly przyrost odstawiam leki

 

[eij]

Ja mam jutro powtórzyć betę jeśli będzie maly przyrost odstawiam leki

Trzymam kciuki za duży przyrost

 

[magda_lena85]

@Dzoannna no immuno się teraz bardzo rozwija i jest to ryzykowna terapia jak wszystko. Hormony tez mogą pozwolić nam sobie coś fajnego wychodować. Ja nie jestem zwolennikiem tej terapii w pierwszej kolejności.
Gdy wszystko inne zawodzi i nie ma już pomysłu to warto, bo kto wie może do tej osoby skierowana jest ta terapia.
Na początku artykułu napisane jest, ze po wykluczeniu wad anatomicznych macicy, hormonalnych, dodałabym genetycznych warto myśleć o imunologii. Obecnie jest kierunek taki, ze nic nie badamy bierzemy na zapas leki itp.
W 2014 mój lekarz kazał mi odstawić heoaryne bo nie mam wskazań a dostawał ja każdy. Nie dostałam sterydu po drugim nieudanym poronieniu bo stwierdzono, ze nie ma wskazań.
Wtedy były kliniki które podawały już do pierwszego transferu accard, clexane i encorton żeby zwiększyć skuteczność.
W mojej klinice nie robili tego. Jak się okazuje mieli racje.
Podawali relanium do transferu w celu relaksacji macicy wtedy wszyscy bili na alarm, ze relanium i ciąża to koniec świata. Teraz do transferu podajemy atosiban. Nie wiadomo było po co to relanium na spokoj ducha czy rozluźnienie. Gdy w jednej z klinik zaczęli badać czynność skurczowa u pacjentek z RIF okazało się ze po 15 min zarodek był w pochwie po transferze. Chodziło o skurcze teraz jyz wiemy. W przypadku imunologii stosujemy leki off label poza ich standardowym zastosowaniem. Nie mówię ze tam nic nie ma ale trzeba wykazać się zdrowym rozsądkiem. Tam jest nawet napisane - dr M jako pierwszy …. Przeprowadzał szczepienia na efekty jeszcze poczekamy..,jak z każdym lekiem. Pytanie czy korzyści przewyższa ewentualne straty :-) kiedyś śledziłam ten temat i dla mnie jest duzo niejasności w tym leczeniu. No, ale to jak z in vitro ktoś jako pierszy skorzystał z tej metody. Początki in vitro były niezbyt chlubne. Tak samo przeszczep RNA w komórce jajowej. Jeżeli dziecko dożyje 12 miesięcy ogłoszą sukces… bo to będzie znaczyło ze materiał genetyczny połączył się poprawnie dawczyni i matki.

O widzisz, to ja byłam tą której w 2016 przy mutacji podano clexance i accard bo takie były wtedy zalecenia towarzystwa ginekologicznego. Mimo ze nie mam trombofilii stwierdzonej. 3 lata później zmieniły się zalecenia, ja dalej nie miałam stworzonych problemów z krzepliwością i nie dostałam. Skończyło się to późną stratą i nie wiadomo oczywiście czy przez to że jednak ta heparyna pomagała, ale innych przyczyn brak. Wiec myśle że tu nic nie jest 0:1

 

[Anittka]

O widzisz, to ja byłam tą której w 2016 przy mutacji podano clexance i accard bo takie były wtedy zalecenia towarzystwa ginekologicznego. Mimo ze nie mam trombofilii stwierdzonej. 3 lata później zmieniły się zalecenia, ja dalej nie miałam stworzonych problemów z krzepliwością i nie dostałam. Skończyło się to późną stratą i nie wiadomo oczywiście czy przez to że jednak ta heparyna pomagała, ale innych przyczyn brak. Wiec myśle że tu nic nie jest 0:1

Wariactwo Ile tu jest zmiennych wpływających na to maleństwo. Teraz zaczynam się obawiać czy ja dam radę w ogóle w to ivf brnąć.