reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
I tylko tyle? Mówił Ci coś jeszcze w tym temacie lekarz? Bo szczerze jestem zielona tyle co wyczytałam na internecie(a nie chce na internecie się opierać). Lekarka przy badaniach prenatalnych mówiła mi że mam wysokie ryzyko stanu przedrzucawkowego zapytałam co to a ona ze to wysokie ciśnienie - Ja mam ogólnie niskie więc w sumie to zbagatelizowałam ale wczytałam się w wyniki badań genetycznych i podają mi że mam 1:33 wystąpienia tego stanu i 1:66 że urodzę przed 34tc [emoji1745]
Takie wyniki sa u nas wskazaniem do usg co 2tyg ciazy i do cc w okolicy 37tc.
 
No ja właśnie w Invicta jestem. Czyli im mniejsza licza z przodu tym gorzej?

W sumie z tego opisu wynika na to że każda nadaje się do transferowania 🤔?
Mi lekarz mówił że im niższa to mniejsze szanse
Ja osobiście mam blastke 423 i mówił że mam dorobić zarodki bo małe szanse
Z drugiej strony jednak doszła do blastki🤔
Tylko z 6 doby wolno się rozwijała
 
Nie każda bo zarodki klasy CC są odrzucane w wielu klinikach np. 4CC czyli 4.3.3. Pełna degeneracja to klasa D bodajże czyli obumarcie zarodka. Są kliniki które podają zarodki klasy C czyli BC i CB i takie w PL które nie podają i nie mrożą takich zarodków. Tak samo zarodki klasy C w 3 dobie np. 8C tylko kilka klinik podawało takie zarodki. Po wejściu ustawy o nie niszczeniu zarodków w PL podaje się każdy zarodek co otwiera furtkę do nadużyć. Bo lepiej transferować 8C w 3 dobie i zgarnąć za transfer 3tys niż poczekać do 5 doby i nie transferować nic. Tak samo zarodki powyżej 3 ( z przodu) czyli pełne blastocysty są transferowane. W tym stadium maja większe szanse, czyli nie mrozilmy 1.1.2 tylko czekamy do 6 doby i zobaczymy co z tego rodzynka wyrośnie;-) i często nie strata nic. Bo odstępstwa od „ideału” często kierują z wadami genetycznymi. Jednak to nie jest pewniak ze opóźniony zarodek czy klasy CC nie da zdrowego dziecka. I tu w grę wchodzi etyka : czy podawać zarodek gdzie 1 na 100 cudem da zdrowe zdziecko? Czy narażać na nieudany transfer pary które już duzo przeszły? Czy nie szkoda tych pieniędzy na kolejne ivf? Nie będzie szkoda jeżeli się uda bo dla nas staraczek każdy zarodek to cud. Jednak są lekarze którzy potrafią oszacować co warto i co się opłaca. Bo to nie zawsze warto co się opłaca i na odwrót:-)
Sa kliniki które hodują zarodki nawet do 7 doby bo nadal mają duży potencjał rozwojowy, ale nawet jeżeli są zdrowe to nie tylko o geny tu chodzi. Implantacja to złożony proces i nawet te „poprawne” zarodki nie dają rady. Dlatego wolałabym wybrać klinikę gdzie umieją oszacować co warto i co się opłaca bo in vitro to tylko 30% i często potrzeba więcej niż jednego transferu/ procedury.
Rozumiem. Ja jestem w Invicta w Warszawie i nie wiem jak tam jest. Dopiero raczkuję jeśli o te tematy chodzi 🤦‍♀️ To takie skomplikowane. Zastanawiam się czy jak jutro do mnie zadzwonią z laboratorium ( o ile zadzwonią ) to czy oni mi telefonicznie podadzą te wszystkie oceny tych zarodków? Tak żebym mogła na spokojnie przeanalizować co i jak? Bo mam o 16:20 wizytę też i już wiem że jeśli to na wizycie lekarz mi będzie mówił to nic nie zrozumiem 🤦‍♀️
Najlepsze są te co z nami zostają😂 oby było ich jak najwiecej.
To na pewno 🤷‍♀️ Szkoda że nie wiemy które to 😝
Mi lekarz mówił że im niższa to mniejsze szanse
Ja osobiście mam blastke 423 i mówił że mam dorobić zarodki bo małe szanse
Z drugiej strony jednak doszła do blastki🤔
Tylko z 6 doby wolno się rozwijała
Rozumiem. Kurcze jak to wszystko ciężko ogarnąć. A czy jest jakiś taki pewnik z której doby są najlepsze czy coś? Bo ja zanim napisałam na forum to miałam przekonanie że chyba najlepsze są z 5 doby ale tu chyba jest więcej zależności.
 
Nie każda bo zarodki klasy CC są odrzucane w wielu klinikach np. 4CC czyli 4.3.3. Pełna degeneracja to klasa D bodajże czyli obumarcie zarodka. Są kliniki które podają zarodki klasy C czyli BC i CB i takie w PL które nie podają i nie mrożą takich zarodków. Tak samo zarodki klasy C w 3 dobie np. 8C tylko kilka klinik podawało takie zarodki. Po wejściu ustawy o nie niszczeniu zarodków w PL podaje się każdy zarodek co otwiera furtkę do nadużyć. Bo lepiej transferować 8C w 3 dobie i zgarnąć za transfer 3tys niż poczekać do 5 doby i nie transferować nic. Tak samo zarodki powyżej 3 ( z przodu) czyli pełne blastocysty są transferowane. W tym stadium maja większe szanse, czyli nie mrozilmy 1.1.2 tylko czekamy do 6 doby i zobaczymy co z tego rodzynka wyrośnie;-) i często nie strata nic. Bo odstępstwa od „ideału” często kierują z wadami genetycznymi. Jednak to nie jest pewniak ze opóźniony zarodek czy klasy CC nie da zdrowego dziecka. I tu w grę wchodzi etyka : czy podawać zarodek gdzie 1 na 100 cudem da zdrowe zdziecko? Czy narażać na nieudany transfer pary które już duzo przeszły? Czy nie szkoda tych pieniędzy na kolejne ivf? Nie będzie szkoda jeżeli się uda bo dla nas staraczek każdy zarodek to cud. Jednak są lekarze którzy potrafią oszacować co warto i co się opłaca. Bo to nie zawsze warto co się opłaca i na odwrót:-)
Sa kliniki które hodują zarodki nawet do 7 doby bo nadal mają duży potencjał rozwojowy, ale nawet jeżeli są zdrowe to nie tylko o geny tu chodzi. Implantacja to złożony proces i nawet te „poprawne” zarodki nie dają rady. Dlatego wolałabym wybrać klinikę gdzie umieją oszacować co warto i co się opłaca bo in vitro to tylko 30% i często potrzeba więcej niż jednego transferu/ procedury.

A tutaj to już w ogóle nic nie rozumiem co napisali 🙈
To dotyczy tej oceny po zapłodnieniu czy o coś innego tu chodzi?
 
Masz możliwość usunięcia ciąży w innym kraju. Jak zawsze to indywidualna decyzja każdej z nas, ja robiłam wszystkie możliwe badania, łącznie z płodowym DNA. Nie żałuję ani złotówki, spokój do końca

Ciaze można legalnie przerwać za granicą. Czechy. Hiszpanią. Są fundacje które się tym
Zajmują. Poza tym warto wiedzieć bo przygotowujesz soe na to. Czasem można znalezc wcześniej lekarza czynpoczytac o leczeniu danej wady czy opieki nad dzieckiem z daną chorobą. No ja uważam ze jednak prenatalne nie są tylko dla kobiet które zdecydowałyby się na aborcje.
Ja nie napisałam , że to dla kobiet które zdecydują się na aborcję .
 
Nie każda bo zarodki klasy CC są odrzucane w wielu klinikach np. 4CC czyli 4.3.3. Pełna degeneracja to klasa D bodajże czyli obumarcie zarodka. Są kliniki które podają zarodki klasy C czyli BC i CB i takie w PL które nie podają i nie mrożą takich zarodków. Tak samo zarodki klasy C w 3 dobie np. 8C tylko kilka klinik podawało takie zarodki. Po wejściu ustawy o nie niszczeniu zarodków w PL podaje się każdy zarodek co otwiera furtkę do nadużyć. Bo lepiej transferować 8C w 3 dobie i zgarnąć za transfer 3tys niż poczekać do 5 doby i nie transferować nic. Tak samo zarodki powyżej 3 ( z przodu) czyli pełne blastocysty są transferowane. W tym stadium maja większe szanse, czyli nie mrozilmy 1.1.2 tylko czekamy do 6 doby i zobaczymy co z tego rodzynka wyrośnie;-) i często nie strata nic. Bo odstępstwa od „ideału” często kierują z wadami genetycznymi. Jednak to nie jest pewniak ze opóźniony zarodek czy klasy CC nie da zdrowego dziecka. I tu w grę wchodzi etyka : czy podawać zarodek gdzie 1 na 100 cudem da zdrowe zdziecko? Czy narażać na nieudany transfer pary które już duzo przeszły? Czy nie szkoda tych pieniędzy na kolejne ivf? Nie będzie szkoda jeżeli się uda bo dla nas staraczek każdy zarodek to cud. Jednak są lekarze którzy potrafią oszacować co warto i co się opłaca. Bo to nie zawsze warto co się opłaca i na odwrót:-)
Sa kliniki które hodują zarodki nawet do 7 doby bo nadal mają duży potencjał rozwojowy, ale nawet jeżeli są zdrowe to nie tylko o geny tu chodzi. Implantacja to złożony proces i nawet te „poprawne” zarodki nie dają rady. Dlatego wolałabym wybrać klinikę gdzie umieją oszacować co warto i co się opłaca bo in vitro to tylko 30% i często potrzeba więcej niż jednego transferu/ procedury.
Fajnie napisane. Pytanie co z badania pgs - często właśnie te które są z 3 z przodu są zdrowe a na przykład 5.1.1 chore. I wtedy pytanie czy taki zarodek skoro zdrowy to ma szanse większe czy to się w sumie na nijak do tego… eh gdyby uczyli nas takich rzeczy zamiast pączkowania czy pierwotniaków to człowiek by był mądrzejszy :)
 
Ja nie napisałam , że to dla kobiet które zdecydują się na aborcję .
Pappa da Ci wiedze. Jesli wynik wyjdzie podwyzszony, masz mozliwosc dalszej diagnostyki, tej inwazyjnej i tej nieinwazyjnej. Jesli nie daj Boze okazaloby się, ze dziecko jest chore to znowu masz wiedzę i czas zeby przemyslec co dalej. Jesli chcialabys terminowac ciaze to niestety musisz szukac jakiegos cywilizowanego kraju, do ktorych PL zaliczyc dzieki polityce pis nie mozna.
Ale wracamy do tego samego, dzieki pappie masz wiedze. Nie wyobrażam sobie, ze ktos, zwłaszcza po naszych przejsciach moglby sie na test podwojny nie zdecydowac i myslec, ze pappa jest zbedna. Nie jest i powinno byc obowiązkowe i gratisowe dla kazdej ciężarnej.
 
reklama
Ja nie napisałam , że to dla kobiet które zdecydują się na aborcję .
Test pappa daje wstępne ryzyko,jeśli jest duże masz prawo do dalszych badań. Usunięcie ciąży to indywidualna decyzja i napisałam tylko że nadal jest to możliwe tylko w innych krajach.
Jest jeszcze cały wachlarz wad które można leczyć w ciąży.
Jeśli ktoś nie chce badań w ciąży to też jego decyzja, ja wierzę w naukę i sens takich badań, a przede wszystkim dla mnie ważne było urodzić zdrowe dziecko. Co bym zrobiła gdyby płód okazał się chory? Nie mam pojęcia, nigdy nie przyszło mi się mierzyć z taką sytuacją.
 
Do góry